Jak to dobrze, że poza tymi "wypasionymi" zagranicznymi są jeszcze w naszym kraju "nędzne" miejscówki na śródlądziu, gdzie w okresie letnim można w kameralnym towarzystwie, z dala od tłumów, bezkarnie i z darmo nawet na 7-kach (w samych szortach) pośmigać a policja jak przypłynie...