Kolejny początkujący prosi o pomoc!!

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
kenia
Posty: 13
Rejestracja: 19 lut 2004, 12:55
Lokalizacja: Wrocław
 
Post19 lut 2004, 13:21

Witam,

Panowie proszę o poradę na temat sprzętu!! Ważę 90 kg i jeszcze nie pływałem na kicie :( (za to od dawna jeżdże na snowboardzie i ws),ale zamierzam to zmienić od tego roku :D !! A więc pod koniec zeszłego sezonu miałem okazję kupić dwa kite'y po bardzo atrakcyjnej cenie 11 i 14 m2 North Buster.
1. Czy da się na nich pływać przez pierwszy sezon??
2. Czy nie potrzebowałbym jednak jeszcze jakiegoś większego kite'a ??
3. Deski jeszcze nie posiadam, ale mam jedną na oku :wink: tylko do końca nie wiem czy jest odpowiednia: North Defender 57??

Pierwsze kroki i tak mam zamiar stawiać gdzieś na półwyspie w szkółce na ich sprzęcie, ale później mam zamiar walczyć cały sezon :D na tym co sobie teraz zakupię więc poradźcie mi czy dam radę na tym coś popływać!! Z góry dzięki za pomoc!!

Pozdrawiam wszystkich.

Awatar użytkownika
Blekota
Posty: 684
Rejestracja: 01 wrz 2003, 22:43
Latawiec: ss
Lokalizacja: Gdańszczyk
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 lut 2004, 13:57

siemanero!

pewnie , że nic nie kupuj w tej chwili!
masz dwa kity, to i tak dużo. co prawda zakres wiatrowy tej 11 i 14 nie jest zbyt duży, ale jak na początek to i tak nieźle.
poza tym jak pisałeś wybierasz się do szkółki - będziesz miał wtedy okazję pośmigać na większych kitach i wtedy ocenisz jaka wielkośc będzie Ci potrzebna.
Uważam, że tak będzie dla Ciebie najlepiej.

Pzdr.
Blekota

Awatar użytkownika
Rafal15
Posty: 38
Rejestracja: 11 paź 2003, 22:27
Lokalizacja: Warszawa
 
Post19 lut 2004, 22:28

SIEMA!

Najlepiej isc do szkolki na male morye do cH do board and kite.

Awatar użytkownika
MassTurbo
Posty: 365
Rejestracja: 08 sie 2003, 12:16
Latawiec: North Rebel 14, Vegas 10
Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Kontaktowanie:
 
Post20 lut 2004, 09:00

Podziel się z nami swoimi wiadomościami - skąd ta wiedza o kite'owym szkolnictwie w RP?

Awatar użytkownika
ZAK
Posty: 961
Rejestracja: 05 sie 2003, 23:30
Lokalizacja: Gdańsk,Warszawa, Koniec Świata
Kontaktowanie:
 
Post20 lut 2004, 09:47

Jak to!
Kolega poleca Kolegę!
Ja jak bym chciał iść na kurs to bym poszedł do kobitek z ALOHY 8) . Na kursie początkowym i tak wiele się nie nauczysz :wink: więc wolałbym żeby ściemnieły mnie kobitki 8) jaki to ten sport jest super.

Awatar użytkownika
MassTurbo
Posty: 365
Rejestracja: 08 sie 2003, 12:16
Latawiec: North Rebel 14, Vegas 10
Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Kontaktowanie:
 
Post20 lut 2004, 12:34

polecanie kolegi przez innego kolegę rozumiem, w końcu mamy wolny rynek, ale nawet w klakierowaniu powinna byc odrobina finezji

Awatar użytkownika
Falco
Posty: 78
Rejestracja: 17 wrz 2003, 14:40
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post21 lut 2004, 21:16

Ja tam wlasnie do Alohy sie wybieraam, na kurs 15h...

Awatar użytkownika
chinol
Posty: 217
Rejestracja: 30 sie 2003, 15:50
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post22 lut 2004, 22:53

pierwsze loty ? najlepszy w tym jest Mass Turbo jest specjalistą on mnie zaraził. wolałbym go nie spotkać :twisted: on ci all wytlumaczy olej szkółki jak masz swojego kite ruszaj na wodę jak tylko rozmarznie. pozdrawiam

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lut 2004, 23:51

chinol pisze: olej szkółki jak masz swojego kite ruszaj na wodę jak tylko rozmarznie. pozdrawiam


Jak chcesz zadbać o własne i innych bezpieczeństwo to radziłbym Ci nie słuchać takich porad. Oczywiście - może nikomu nic się nie stanie, ale warto by było poznawać podstawy w odpowiednich warunkach nie tylko wiatrowych, ale również merytorycznych. Widziałem już kilku takich samouków i z reguły wyglądało to marnie. Raz nawet zastanawialiśmy się czy chłopak da radę wrócić z buta po tym jak przywiało. Na jego szczęście rzucił wszystko w cholerę i jedyne co musiał to potem do końca dnia odplątywać linki....

Awatar użytkownika
MassTurbo
Posty: 365
Rejestracja: 08 sie 2003, 12:16
Latawiec: North Rebel 14, Vegas 10
Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Kontaktowanie:
 
Post23 lut 2004, 15:48

Nie słuchaj Chinola - on leje ze mnie, bo podpiąłem go kiedyś, gdy nie umiałem jeszcze "odpalić" dechy i zaczynałem się bawić bodydragami.
Robiliśmy razem przeloty nad wodą - on wpięty, ja trzymając się za raczkę w trapezie. Z resztą, gdybyś mógł nas wtedy obejrzeć, to szorował byś momentalnie do szkółki - Chonol prawie nadział się na maszt od żaglówki, a ja wyciągnięty z wody "ładowałem" na plaży, to nic przyjemnego - po co Ci to?Jeśli będzie Ci szkoda kasy na szkółki to znajdź kogoś, kto pływał przynajmniej (!!!) jeden sezon i jest w stanie uczyć Cię gdy wieje i, co konieczne, będzie zawsze blisko Ciebie. Nauke i tak najlepiej zacząć na Helu i to dość daleko od brzegu (kamieni, drzew, innych ludzi). Nic nie rób sam, a już na pewno nie na lądzie. Ja nie byłem w szkółce i myślę, że wcale nie jest to powód do dumy.
Pozdro i powodzenia

Awatar użytkownika
ZAK
Posty: 961
Rejestracja: 05 sie 2003, 23:30
Lokalizacja: Gdańsk,Warszawa, Koniec Świata
Kontaktowanie:
 
Post23 lut 2004, 19:38

Ja jak się uczyłem sam puszczać kita to też miałem zabawną przygodę 8)
Byłem troszkę obcykany w komorowcu więc jak kupiłem pompowanego 16m2 to byłem pewien że sobie poradzę bez problemu.
Wiatr pamiętnego dnia wiał skośnie od brzegu. Po przygotowaniu latawca (dodam, że wtedy dopiero co go zakupiłem i nie miał lesha) położyłem nie zupełnie na skraju okna (bo wiatr wydawał mi się niezbyt mocny) i coś tam gościa podrywam(miałem jeszcze ustawienie na maksa). Jakoś się powoli oderywał od ziemi, po czym jak mnie wyrwało to chyba z 10m w powietrzu, złapałem glebe, wciągną mnie do wody, tam body draga dałem chyba na kolejne 10m, po czym wciągną mnie prawie spowrotem na brzeg i zaliczył glebe :lol: Na moje szczęście już nie wstał. Trafiłem na jakiś szkwał i to pewnie było powodem :wink: .
Pamiętam swoje pierwsze słowa jak doszło do mnie co się stało " ja pier... ale on kur... ma zajeb... ciąg"
Dodam, że ja nie chciałem trenować bady dragów tylko chciałem go tak na sucho sprawdzić :lol: Oczywiście wszystko mokre, panienki na plaży pewnie sobie pomyślały co to za głupek :lol: a ja zwinołem wszystko i do domku.
Potem jak już się z nim oswoiłem to było ok. Jakieś taki drobne przygody były ale niegroźne.
No tak ten to jakoś było 8) :)

Awatar użytkownika
chinol
Posty: 217
Rejestracja: 30 sie 2003, 15:50
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post23 lut 2004, 19:54

mass turbo zna moje podejście :lol: i ma racje ze nie należy brać moich słów całkiem serio . przyjedź na hel i pogadaj kimś kto akurat nie pływa każdy chętnie pomoże :lol: ale nie ma jak mass turbo pierwszy skok dokonany z nim na niezłą wysokość zapamiętam do pierwszych oznak Alzheimera on trzymał się mojej rączki od trapezu i razem machaliśmy nogami. a kite odpalany był oczywiście full power bo kto z nas wiedział gdzie jakie okno leży jak wiatr wiał a woda była ciepła. Mass leci do Egiptu i ma przywieść papiery instruktorskie ( lewe oczywiście )

Awatar użytkownika
MassTurbo
Posty: 365
Rejestracja: 08 sie 2003, 12:16
Latawiec: North Rebel 14, Vegas 10
Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Kontaktowanie:
 
Post23 lut 2004, 20:42

Ja twierdzę, że jak komuś uda się wyjść cało z tego "pierwszego razu" to jest skazany na to, że będą mu znudzoną, czekająca z tyłkiem w piachu, dziewczynę podwywać beachboye, że nie będzie miał siły wstać z łożka po dniu na kite, że będzie odliczał dni do sezonu itd...przejeb...;)
PZDR


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości