Czesc,
Ostatnio mialem taka sytuacje: plynalem ja i windsurfer na tym samym halsie. Ja ostro na wiatr a on tak srednio. Z tego, ze bylem przed nim, w ogole go nie widzialem tylko jakies darcie.... obrocilem sie i faktycznie bylismy na kolizyjnych kursach (wplynalbym tuz przed niego albo na niego) wiec ja odpuscilem z krawedzi i troche splynalem. Z tego co mi wiadomo to ja mialem pierwszenstwo bo bylem na dole wzgledem wiatru. Czy nie? Juz plynalem zeby pociagnac mu z byka bo nie lubie takiego niepotrzebnego krzyczenia ale wdarla sie nutka niepewnosci o to prawo drogi wiec chcialbym sie tutaj upewnic.
Dzieki!