tzn. Ziomka książkę kupiłam w pierwszym wydaniu, więc dość dawno temu.
książkę Kunysza przerobiłam tej zimy.
rzeczywiście, przy całym szacunku dla dokonania Miszcza Ziomka książka Kunysza ma kilka zalet - jest bardziej łopatologiczna, w wielu ustępach wręcz jak krowie na rowie.
przede wszystkim jednak Kunysz wykorzystuje więcej fotek, a to bardzo przydatne, jak się tłumaczy zielonemu.
treści są te same. pozycje bardzo porównywalne.
no i pamiętajmy, że Pedro wydawał jako drugi, więc miał wnioski z doświadczeń D.Z.
popatrzymy jaką wartość wniesie książka "Szkoła Kite", bo z tą pozycją się nie zetknęłam
