Strona 1 z 1

Deski i teoretyczne pozcatki

: 28 sie 2003, 07:53
autor: Tatsu
Witam wszystkich!

Jestem osoba ktora Kite zobaczyla z bliska dopiero 2 tygodnie temu w Chalupach VI (po dlugim weekendzie jak bardzo padalo).
Bardzo mnie to zafascynowalo i zaczynam powoli - narazie teoretycznie - zabierac sie do nauki.

Mam pytanie - czy dla poczatkujacego (ale za to starego snowboardzisty) jest dobra deska typu Wakeboard ze stalymi zapieciami ?

Jako ze od dobrych 6 sezonow w zimie wyjezdzam na deske w Alpy to chyba z przyzwyczajenia deska nie przymocowana na stale do stop troche mnie przeraza :)

Z gory dzieki za odpowiedz

Tatsu
(Gdansk/Straszyn)

: 28 sie 2003, 08:08
autor: Dr Eutanator
no, no, no

Tatsu - deska wakeboardowa z bucikami to sprzęt bardzo zaawansowany i nawet niech ci nie przychodzi do głowy żeby sobie coś takiego sprawić, bo po pierwszych trzech próbach, a jak będziesz zaciety i będziesz dalej próbował, to po kilku kolejnych zniechęcisz się do tego cudownego sportu. w chwili obecnej odchodzi sie już od tego typu zapięć. w początkowym okresie rozwoju kiteboardingu footstrapy na desce były identyczne jak na deskach windsurfingowych. niestety nie są one przystosowane do tak mocnego krawędziowania i co najważniejsze w ogóle sie nie sprawdzają przy skokach. W chwili obecnej footstrapy zmieniły całkowicie swój profil (np. tekknosport) dzięki czemu dobrze trzymają stopę w czasie skoków, pozwalają elegancko zakrawędziować, i co najważniejsze możesz szybko z nich wyskoczyć. dzięki temu rozwinął sie w ogóle nowy kierunek w trickach - tzw. board offy - czyli ewolucje, w czasie których zawodnicy zdejmują dechę z nóg i wywijają nią w powietrzu.
Deski z zapięciami typu boots są dla początkującego niesamowicie niebezpieczne - NIE KUPUJ TAKIEGO SPRZĘTU !!!!

: 28 sie 2003, 09:39
autor: Tatsu
A tam zaraz kupowac - uwazam za metode nie kupowac sprzetu do puki nie potrafi sie juz go uzywac na tyle by swobodnie samemu czerpac przyjemnosc z tego uzywania :)

Tatsu
(Gdansk/Starszyn)

: 28 sie 2003, 11:18
autor: Lubow
Ja też raczej nie polecałbym no bo jak to niby by wygładało jakby ktoś przy wzroście np. 180 cm miał do nauki wakeborda i nagle przyjdzie szkwalik :twisted: i koleś robi "liptona" (chyba wiadomo o czym mowa, a początkujący samouk raczej woli być przeciągniętym 50 metrów pod wodą zamiast poscic to cacko :) i po wyjściu wreszcie szczęsliwym na powierzchnie) poprzez opor deski, ktora nie miała sie jak odczepić przy pomiarze ma 200 cm :lol:

: 05 maja 2004, 12:32
autor: Ziomek.
Tatsu pisze:A tam zaraz kupowac - uwazam za metode nie kupowac sprzetu do puki nie potrafi sie juz go uzywac na tyle by swobodnie samemu czerpac przyjemnosc z tego uzywania :)

Tatsu
(Gdansk/Starszyn)


POPIERAM PRZEDMÓWCĘ:)
Odpuść WAKEBOARDA..
..chyba że za motorówką:)
--gdzie w każdej chwili możesz puścić "bar", bo:
a) nie jesteś przypięty
b)motorówka Ci nie ucieknie:):)
(miejmy nadzieję:))