Strona 1 z 1

Jestem zielony

: 01 mar 2005, 12:13
autor: Gigabyte
Hej Wam wszystkim

Chce zacząć uprawiac kitesurfing i chciałbym zeby ktoś mi polecił jakieś dobre książki do poznania jakiejs teorii przynajmniej na początek

Chciałbym zeby tez ktos mi powiedział czy latawiec 12 m2 jest w miare dobry dla początkującej osoby ważącej ok 80 kg
jaką deske do tego kupić?

A moze są jacyś Kutesurferzy z Warszawy lub okolic.

Gdzie mozna Was spotkać itd...
bo przyznam że wolałbym sam nie zaczynać

Pozdrawiam Marcin

: 01 mar 2005, 12:21
autor: Agii
jesli chodzi o kogos z wawy to jest w czym wybierac ;)..znalezc ich mozesz wszedzie...przechadzaja sie to tu to tam... :wink: poczytaj sobie troche forum to napewno czegos sie dowiesz a jesli chodzi o nauke to lepiej sie wybierz do szkolki

: 01 mar 2005, 12:33
autor: apache_board
Hey !

Teraz to mozesz nas spotkac na Zegrzu, tam uczymy i tam śmigamy.

pozdro Apache

ps. cos mozemy poradzic na Twoje bole, odezwij sie na GG lub mail.

Re: Jestem zielony

: 02 mar 2005, 08:26
autor: Max/Łódź
Gigabyte pisze:Hej Wam wszystkim


witaj wsrod zarazonych ;)

Chce zacząć uprawiac kitesurfing i chciałbym zeby ktoś mi polecił jakieś dobre książki do poznania jakiejs teorii przynajmniej na początek


przekop cale archiwum kiteforum.pl - tu sie sporo przewinelo tematow i mozne wyciagnac porzadna wiedze... do tego oblec strony polskich szkolek i dystrybutorow - czesto pojawiaja sie tam tipsy co i jak z zaczynaniem... Mozesz kupic od kolegi o ksywie Mimi ksiazeczke IKO Manual - tam troche podstaw znajdziesz, ale po hmerykansku tylko.
Na ksiazke typu: Kitesurfing w weekend, czy serie "dla opornych" trzeba jeszcze czekac :D No chyba, ze pogadasz z Pedro z SignX'a, zeby napisal kolejna edycja ksiazki - Kite - sladami instruktora ;)

Chciałbym zeby tez ktos mi powiedział czy latawiec 12 m2 jest w miare dobry dla początkującej osoby ważącej ok 80 kg
jaką deske do tego kupić?


Tak ogolnie to raczej nastawiaj sie na kite'a w rozmiarze 14-16, jesli chcesz plywac u nas w kraju. Deska do tego ok 130-140cm...

A moze są jacyś Kutesurferzy z Warszawy lub okolic.


A pewnie, ze sa i to zarowno spotkasz ich w stolicy, na niedalekich akwenach czy nawet tygodniu na polwyspie :D

Gdzie mozna Was spotkać itd...


napewno na kiteforum.pl - napisz do ktoregos maila czy PMa - napewno Cie cieplo przyjma i wkreca w klimaty... tyle, zebys pamietal - to jest nieuleczalna choroba i ciezko Ci bedzie to porzucic ;)

bo przyznam że wolałbym sam nie zaczynać


to oczywiste, ale mysle, ze nawet na przyjacielskiej pomocy bazowac nie mozesz.... owszem mozna sie pokusic o samodzielna nauke, ale rozsadniejszym rozwiazaniem byloby udanie sie do szkolki kite'owej - tam zalapanie podstaw, teorii, praktyki... a dopiero pozniej latanko w gronie przyjaciol - ktorzy wiadomo na "swiezaka" oko beda mieli i w razie problemow pomoga, ale jednak od 0 zaczyna sie w tym sporcie w szkolkach 8)

: 02 mar 2005, 13:03
autor: mazi
elo, ja od zera zaczelem sam z powodu braku kasy. przedemna byl posatwiony delemat: albo kite albo nauka wybralem kita, pomeczylem sie troche i teraz po sniegu a raczej po tym zasran... lodzie juz mi jakos idzie. tylko u mnie bylo tak ze ja najpierw duzo czytlem w sieci o takich sprawach jak bespieczenstwo, pierwszenstwo, sprzet i taich tam, innych wczesniej troche plywalem na winsurfingu w zwiazku z tym pierwszenstwo na wodzie mialem opanowane. a jezeli chodzi o samo sterowanie latawcem to za 2 razem zkumalem o co w tym biega nie majac wczesniej zielonego pojecia o tym. takze sie da. jak kupisz sobie cosik duzego tzn jakos 16 dmuchana to proponuje uczyc sie przy malym wiaterku bo ja juz przeoralem pole i kilka kaluz sie na nim znajdujacych w czasie nauki. podsumowywujac to wszystko zalezy jak zwykle od tego ile kasy masz. jak sie bedziesz uczyl na lądzie tzn sniegu albo na sucho na polu to polecam posiadac komplet ochraniaczy :lol: :lol: :lol:

: 02 mar 2005, 13:29
autor: onzo
Mazi jest wyjątkowym przykładem samouka, który w wyjątkowy sposób nie zrobił sobie wiele krzywdy ucząc się samemu ;) Jedni mają farta a inni nie :( Ja jestem zwolennikiem nie polegania na przypadku i wydania odrobiny kasy żeby dowiedzieć się co i jak w dobrej szkółce zamiast ryzykować własnym zdrowiem, życiem i sprzętem. Wybierzesz co zechcesz jednak kasa wydana na szkółkę na pewno nie będzie stracona. Gdzieś kiedyś na forum było kilka linków do filmików jak kończy się uczenie sietego sportu samemu. Poszukaj w archiwum - może znajdzesz....

: 02 mar 2005, 17:08
autor: xnyl
A ja uwazam ze jesli sie nie ma zbyt wiele siana, to najlepiej spytac doswiadczonych ziomow co i jak, takie niby nic nie warte rady sa czasami znaczace. Dobrym posunieciem jest kupic sobei taka ksiazeczke http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic.php?t=2776 20 zl a cennej wiedzy od cholery. Ale zadna teoria nie zastapi praktyki pod okiem doswiadczonego ( niekoniecznie z papierem IKO :wink: ) kitera.