Strona 1 z 2

Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 26 mar 2010, 16:13
autor: BraCuru
Będę niezmiernie wdzieczny jeśli zagłosujecie i jak będzie wam się chciało dopiszecie komentarze. Wasze głosy będą brane pod uwagę na roboczym spotkaniu w tej sprawie podczas pierwszego Forda w maju.
Zanim jednak wybierzecie istniejącą opcje, przeczytajcie parę słow wyjaśnienia.

Jaka jest różnica między kiteboardingiem a kitesurfingiem? Trochę śliski temat i na pewno nie do konca ukształtowany. Patrząc na światowe terminologiczne tendencje to wygląda tak:
Kiteboarding – szerokie pojęcie obejmujące wszelkie rodzaje aktywności z użyciem latawca: kitesurfing, landkiting, snowkiting, itd.
Kitesurfing – aktualnie najbardziej popularna dyscyplina kiteboardingu czyli pływanie z użyciem latawca.

Jaka jest różnica pomiędzy związkiem a stowarzyszeniem?
Związek - ciało zrzeszające kluby, stowarzyszenia mające zbliżone cele działania. Związek składa się z minumum 3 stowarzyszeń (klubów)
Stowarzyszenie (klub) - organizacja społeczna (zrzeszenie) powoływana przez grupę min 15 osób mających wspólne cele lub zainteresowania.

Kolejna rzecz warta zastanowienia i to raczej sprawa priorytetowa:
Czy chcesz aby takie cialo reprezentowało cały kitesurfing włącznie z rekreacją, systemem szkolenia, zawodnikami i sędziami (na przykładzie brytyjskiej BKSA)?
Czy też ma sie ono ograniczyć jedynie dla zawodniczego sportu?

Podsumowując warto się dobrze zastanowić zanim klepniecie jakąś opcje bo na pierwszy rzut oka wszystko wydaje sie dziecinnie proste :idea: W rzeczywistości trzeba przemyśleć parę dylematów.

Eska i Smokie - czy mogę poprosic o wrzucenie tej ankiety na wasze strony? Fajnie by bylo, aby jak najwięcej osób zaankietowało.

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 26 mar 2010, 18:21
autor: mary.dk
Nie bardzo rozumiem pytan w ankiecie.
Przeciez koles grajacy na ulicy w basket nie jest zrzeszony w PZK etc...
Po co amatorzy mieliby sie zrzeszac w zwiazku ?

Pozdro...

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 26 mar 2010, 19:24
autor: Nomercy
Jeszcze dodam słowo od siebie.
Nie wiem tak naprawdę do końca, jak wygląda obecnie różnica miedzy związkiem i zrzeszeniem wobec naszych władz rządzących.

A mianowicie:

W latach 90 i początkach 2000 trenowałem Kung-Fu Wu-Shu , która to dyscyplina była zarejestrowana jako

Polskie Zrzeszenie Kung-Fu - Wu-Shu - SKUTEK :arrow: nie podlegało żadnemu dofinansowaniu ze strony Ministerstwa Sportu.
Pamiętam, ze były później duże problemy aby przerejestrować to na Związek.
Udało się jakoś około 2005 roku, ale procedura trwała strasznie długo :? :? :? :? :?

Równolegle, mój kolega trenował Tae-Kwon-Do, które miało status Związku. Tak wiec takie rzeczy jak wyjazdy, zgrupowania, mistrzostwa i inne duperele miał za frajer. Będąc w Kadrze Polski otrzymywał całkiem niemałe stypendium, do którego dochodziły premie za tytuły mistrzowskie itp.
Ja, za każdy swój wyjazd płaciłem z własnej kieszeni.

Może teraz poleca teksty typu "po co i na co, jeśli są sponsorzy"

ale uwierzcie mi, pod skrzydłami Ministerstwa Sportu, takie podmioty maja dużo dużo łatwiej.

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 26 mar 2010, 20:31
autor: BraCuru
[quote="mary.dk"]Po co amatorzy mieliby sie zrzeszac w zwiazku ? [quote]

Zobacz jak to zrobili dla przykładu w Anglii:

http://www.britishkitesurfingassociation.co.uk/

dzieki czlonkostwie w BKSA ludziska maja tanie indywidualne ubezpieczenie OC na 5 milinow GBP.
Do tego jednakowe standardy szkolenia, zawodow i jedno cialo reprezentujace UK kiteboarding np w walce o dostep do plaz...

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 26 mar 2010, 21:59
autor: icywalker
Sądząc po tytule tematu, żaden klub czy stowarzyszenie kitesurfingu w Polsce jeszcze nie istnieje... ? , więc co tu gdybać o związku...?
Niestety, nie ma co ściemniać..., my Polacy nie potrafimy się zorganizować i działać.
Ludzie na "zachodzie" mają już we krwi cotygodniowe wyjazdy , spotkania , drobne zawody ... cokolwiek.
Mają taką "dyscyplinę organizacyjną" :)
Inna sprawa , pomimo że czasy się zmieniły to ich ciągle bardziej na to stać.
U nas albo piniędza nie ma , albo pracować trzeba w sobotę i niedzielę , albo dzieci płaczą albo żona...itd.
Nie żebym był jakieś narzekadło..., ale miałem już trochę do czynienia z podobnymi działalnościami i zawsze to samo :doh:
Pzdr!

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 08:05
autor: mary.dk
BraCuru pisze:
mary.dk pisze:Po co amatorzy mieliby sie zrzeszac w zwiazku ?

Zobacz jak to zrobili dla przykładu w Anglii:

http://www.britishkitesurfingassociation.co.uk/

dzieki czlonkostwie w BKSA ludziska maja tanie indywidualne ubezpieczenie OC na 5 milinow GBP.
Do tego jednakowe standardy szkolenia, zawodow i jedno cialo reprezentujace UK kiteboarding np w walce o dostep do plaz...


Z calym szacunkiem jak i poparciem z mojej strony, ale GB bym nie porownywal.
To kraj ktory tylko i wylacznie opiera sie na gospodarce konsumpcyjnej,
jak zaplacisz dwa funty to cie zrzesza nawet jako zbieracza psiej kupy.
Po za tym prawo jest tam zupelnie inaczej skonstruowane, u nas przynaleznosc
do zwiazku nie zapewni tanich ubezpieczen i innych korzysci, bo niby czemu ?
Ja osobiscie bylbym za zwiazkiem dla zawodnikow, a pozniej dzialal
na rzecz calej reszty chetnych do zrzeszenia w celu uzyskania korzysci ;-)

Pozdro...

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 08:09
autor: zielwandam
Moim zdaniem powinniscie zaczac od najbardziej ograniczonej formy czyli
stowarzyszenia kitesurfingu dla zawodnikow.

dlaczego?
mhmm miedzy innymi dlatego aby ta organizacja nie miala jednak zbyt duzego wplywu na caly nasz swiatek...
bo w pewnym momencie komus przyjdzie do glowy ze jego pomysl jest jedynym i slusznym :wink:
i wszyscy powinni robic tak a nie inaczej...

z drugiej strony jesli czas pokaze, ze jest taka potrzeba. Wlasnie to stowarzyszenie bedzie moglo byc jednym z 3ech stowarzyszen zakladajacych zwiazek.

Jak pisales w innym watku zawodnikom Stowarzyszenie wystarczy aby spelnic wymogi PKRA na przyszly rok.
co rozwiazuje zawodniczy problem.
Wiekszosc jednak nie jest zawodnikami, sporo z nas samoukami nie respektujacymi faktu ze w zimnej wodzie nie da sie plywac...

Ogolnopolski zwiazek moglby byc kolejnym rachitycznym malopreznym cialem wyciagajacym kase, majacym na celu dobro niewielkiej grupy niestety...

Jesli idzie o dofinansowanie zawodnikow, to niestety sadze, ze poki Kitesurfing jest sportem niszowym - a jednak chyba za taki nadal jest uwazany, Ministerstwo SPortu moze nie byc zainteresowane dofinansowywaniem... Choc byc moze sie myle...
napewno gdyby stal sie sportem olimpijskim zwiazek powinien powstac jak najbardziej.

P.S. BraCuru a co z opcja dolaczenia sie do Polskiego Zwiazku Zeglarskiego, ktora wczesniej promowaliscie :?: :?: :?: :?: :?:
NIe widzialem tej opcji w ankiecie :shock:
Osobiscie jestem przeciw i bylbym za powstaniem osobnego jesli juz mialo do tego dojsc. Ale w innym twym watku wiele osob za tym rozwiazaniem wlasnie optowalo.

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 09:53
autor: gregorg
mary.dk pisze:Po co amatorzy mieliby sie zrzeszac w zwiazku ?

Pozdro...


No jak po co ? żeby wykupić licencję , oplacić składki , uzyskać pozwolenie pływania na danym akwenie itp, no i oczywiście wielbić Pana Prezesa ... Ps. a czy już wiadomo kto bedzie prezesem i gdzie mieścił się zarząd ? A jakie kary i za co ? Czy już coś wiadomo ? A jakie marki sprzętu dostaną homlogację ? mam tu na myśli kaski oczywiscie ... Zaczyna się ...

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 09:59
autor: Pinio
:lol:

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 10:04
autor: przemjas
jak to po co?

wyciagnac kase, stworzyc wydzielone miejsca do uprawiania kite, stworzyc nakazy zakazy, ogolnie uniemozliwic niektorym uprawianie kite.

dla mnie to bzdura, no chyba ze objeci zwiazkiem lub stowarzyszeniemy byliby TYLKO zawodnicy i to by im pomagało w startach miedzynarodowych, bo jeśli nie to jest to totalna bzdura.

a co do wielbienia prezesa:

łubudubu łubudubu niech żyje nam prezes naszego klubu, nieeeeech żyyyyyjeeeeeee naaaaaam.

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 13:00
autor: razor
hehe

dokładnie to samo sądzę gdy słyszę słowo 'związek' - wyciąganie kasy i ktoś kto będzie sądził że wie najlepiej jak zrobić dla wszystkich.
skoro inne dyscypliny sportu można uprawiać (jako amator) bez bycia w związku, to i tą się będzie dało.

a co do prezesa, pewno przyjdzie jakiś stary ppłk z LOKu, wymyśli 50 nakazów, zakazów itp i będziecie mieli... :)

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 15:49
autor: Święty
przez wiele lat byłem członkiem Polskiego Regatowego Stowarzyszenia klasy Laser- był to wymóg żeby móc startować w imprezach w Polsce i Europie. Standardowo opłacana była składka, kompleksowe badania lekarskie co roku i licencja PZŻ. Ale takie stowarzyszenie potrzebne jest tylko zawodnikom. Jeśli ktoś chciał pływać na laserze bez startów w imprezach to nie musiał się zrzeszać itp bo i po co? Tak powinno być moim zdaniem również w Kite'cie. Stowarzyszenie tylko dla wyczynowców, bo po co innym? Również nie widzę niż złego w tym aby się podpiąć pod PZŻ, póki ten nie zacznie wtykać nosa w sprawy kitciarzy bawiących się amatorsko.
pozdr

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 16:07
autor: march_in
no wlasnie autor nie wypowiedzial sie co znaczą dla zwyklego zjadacza chleba obydwie opcje.zawodnicy sa pewnie zorientowani natomist zwykly uzytkownik nie.
moze wiec jak krowie na rowie. jakie beda konsekwencje i jakie sa pomysly? bo tak to takie puste glosowanie. nie kazdy sledzil watek o zwiazkach, zawodnikach i ich startach.

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 16:23
autor: mary.dk
Tak czy siak zaden zwiazek czy zrzeszenie nie wplynie na amatorow,
nikt nikomu nie zabroni uprawiac kiteboardingu tylko dlatego ze nie jest zrzeszony - o to bym sie nie martwil.

Pozdro...

Re: Polski Związek czy Stowarzyszenie Kitesurfingu?

: 27 mar 2010, 19:29
autor: rolnik
ale jest szansa ze bedziemy mogli chodzic po wydmach :lol: o wjezdzie camperem na plaze nie wspomne :mrgreen: