Na początku chciałem napisać "w stosunku do jakiegoś punktu odniesienia na 100% nie

końcówka śmigła rozcina powietrze dużo szybciej niż miejsce mocowania do grzybka

"
ale po dokładnym przeczytania faktycznie masz rację

nie znam fachowej terminologii, ale chodziło mi o szczyt śmigiełka

- w międzyczasie wygooglowałem, że największy wirnik ma średnice 126 metrów gdzieś tam w Goebelsowie - ciekawe co tam się dzieje na końcu śmigła podczas gdy wieje powiedzmy 35m/s

i uszkodzi się system obracania kąta natarcia skrzydeł.
http://ekoblogia.pl/wiatrak-nie-dla-don-kichota. Aby nie robić OT zapytam czy ktos już śmigał na linkach długości 50 m albo więcej ? - ciekaw jestem jak wygląda sprawa powerzone-a

- wydaje mi się, że dużo słabszy wiaterek powinien wystarczyć do śmigania - może ktoś ma ochotę zaryzykować i połączyć linki w jakiś słabo-wietrzny dzień ?