Od grudnia 2010 spędziłem na desce około 100 godzin (tj dużo jak na przeciętnego kajciarza ).
W tym czasie nie wypinałem się, nie skoczyłem wyżej niż 1m nad wodę i ani razu nie założyłem twintipa.
Zastanawiam się czy to ewolucja czy starość?
Bynajmniej w jednym czy w drugim przypadku nie mogę sobie wyobrazić lepszego rozwoju sytuacji
PS.
10 lat temu dałbym się zabić za duck jibe na WS.
6 lat temu za WS wave.
4 lata temu za skoki na dwucyfrowe wysokości na twintipie.
2 lata temu za megaloopy.
Rok temu za KS wave.
W tym roku za KS race.
Za co będę się zabijał za rok, dwa, pięć
//tytuł zmodyfikowany z "kite ewolucja..." //Admin