Strona 1 z 1

Wylądować pompowańca samemu..

: 21 lip 2005, 17:18
autor: szed
Tak sie ostatnio zastanawialem czy mozna pompowanego latawca wyladowac samemu oczywiscie nie moczac go i nie goniac po brzegu.
Czy jest jakis patent na to?

: 21 lip 2005, 17:55
autor: Pablo
Przy słabym wietrze można to zrobić uderzając tubą główną o plażę (tak żeby cała tuba wylądowała na pisaku) po czym w tym samym momencie ciągnąc za linkę sterującą tak żeby latawiec odwrócił się do wiatru (do tej pozycji w której kładzie się go na plaży). Niemniej jest to niezbyt bezpieczna metoda i na pewno nie 'podręcznikowa' ;-).

: 21 lip 2005, 18:04
autor: szed
hmm.. no ok, a nie da sie tego zrobic zupelnie statycznie i juz w trakcie dotykania tuby (w polwietrze) do podloza ciagnac za odpowiednia linke??
Czy tak raczej nie zadziala?
Poza tym jak go podwieje tuba do gory (lezac juz prawie na brzegu) to i tak pewnie juz pozamiatane :?

: 21 lip 2005, 19:17
autor: Adam S
Oczywiście rzecz jest wykonalna i niezbyt trudna przy wiatrach słabych do śrdnich i dużch do średnich latwcach. Zależnie od okoliczności przyrody i systemu bezpieczeństwa latawca zabieg sprowadza się wariacji nt. sposobu podanego przez Pabla.

Zapraszam do Karwii lub Lubiatowa, zwłaszcza poza sezonem - zwykle jest tak pusto, że trzeba samemu lądować (i startować). Rzeczywistość wymusza znajdowanie różnych rozwiązań na zadany problem.

Naturalnie samodzielne lądowanie zrywnej 10-tki przy 7B nie należy do rzeczy łatwych przyjemnych i bezpiecznych. Ale przy tym wietrze zawsze znajdzie się jakiś pomocny i nienapięty windsurfer ;)

: 21 lip 2005, 23:06
autor: Ziomek.
przy silnym wietrze jedyną zalecaną metodą jest zliszowanie się
ten temat już byl poruszany na kf
jak jest KTOKOLWIEK na plaży, na pewno z entuzjazmem pomoże
wystarczy , że spokojnie i wyraźnie wytlumaczysz mu że jak tylko zniżysz kajta, ma mocno i zdecydowanie chwycić tę najdluższą i najgrubsza "rurę"
i nie puszczać dopóki nie powiesz..
a podczas tej operacji nie zciągaj ręki ze swego systemu bezpieczeństwa :idea: :wink:
gwarantuję Ci że Twój pomocnik przejmie się rolą i wręcz poloży na latawcu.. :wink:

: 22 lip 2005, 08:53
autor: onzo
Ziomek. pisze:gwarantuję Ci że Twój pomocnik przejmie się rolą i wręcz poloży na latawcu.. :wink:


Dokładnie :!:
Chociaż czasami mają tendencję już po wylądowaniu do porzucania kite'a w dziwnych pozycjach, więc radzę szybko zająć się kitem a nie zwijaniem linek ;)

: 22 lip 2005, 10:13
autor: szed
dzieki wielkie wszystkim za fachowe porady
Szczegolnie mi sie podoba proste okreslenie 'najdluzsza i najgrubsza rura' :D