Prawdziwa historia Janka Lisewskiego

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post09 mar 2012, 22:43

Prawdziwa historia Janka Lisewskiego

Nie wiem czy będzie to historia prawdziwa do końca, ale jest taka w jaką ja wierzę.

Z Jankiem Lisewskim widuje się od lat na przypadkowych spotach generalnie w Polsce.
Przez te lata walczyliśmy kilkukrotnie przeciwko sobie w zawodach fs, race. Oczywiście o pudło. Potem Janek awansował i będąc sędzią zawodów :lol: wykosił mnie kilkukrotnie w biegach race, zamykając tuż przed nosem linię mety. :clap: Chyba w odwecie za poprzednie starcia. :lol:
Przed wyzwaniem jakim był Baltyk, napisałem do niego. Jasiu, wróć. Tylko tyle.
Obiektywna ocena wykonania, pomysłu i człowieka czyli Janka Lisewskiego w kontekście rozdmuchanych przez internet opinii jest nie możliwa. Fakty są pomieszane z konfubulacjami internautów podsycane bzdurami pisanymi przez amatorów. Prawdy o jego rejsie nie dowiemy się nigdy i jest ona nam nie potrzebna. To co się stało stanowi odpowiedz na sposób jego przygotowania, jego zalety i błędy w każdym wymiarze. Dokładnego rozpoznania akwenu, urządzeń technicznych wspomagających, systemów ratunkowych, sprzetu.
Niezależna ocena pomysłu niestety nie jest niezależna. Na potrzebe zmierzenia się z kolejnymi morzami Janek patrzy na to inaczej niż ja, a ja z kolei inaczej niż grupa aktywnych inaczej na kf. Inaczej sternik jachtowy przemierzający w bezwietrznych warunkach Mazury, inaczej sternik morski itd. Tak więc po co to robić.
Ocena człowieka to już b delikatny temat. Brak zrozumienia pomysłu, własne uprzedzenia do osoby Janka koślawią ten obraz, a upublicznianie tym samym własnych ocen jest nie uczciwe.
Historia pokazuje, że Janek Lisewski nie jest zwykłym amatorem kitesurfingu. Dla większości internautów stanowi relikt niepoznanej na szczęście historii. Bo on ją ma, w przeciwieństwie do całej masy wypowiadających się na kf. Nie jest to oczywiście wada internautów, ale jest zaletą Janka, o której nie można tak po prostu zapominać ,realizując własne pomysły na jego ocenę. W czasie stanu wojennego Janek 2 krotnie uciekał z Polski do lepszego wtedy swiata, trafiając do wiezienia i raz będąc internowany. Pierwszą ucieczkę podjął mając 17 lat. Śmiem się domyślać, że już wtedy przejawiał pomysły na zdobywanie świata. Już wtedy było to kosztem zdrowia i życia. To nie próby samobójcze i parcie na szkło go do tego zmusza. Janek realizuje wcześniejsze marzenia , może o wolności rozumianej w sposób trudny teraz do wytłumaczenia. Oceniając Janka z naszego własnego pkt widzenia popełniamy prosty błąd próżności i wiary we wlasną rację.
Historia Janka uczy wiary w przypadek i szczęście w koleżeństwo i przyjażń, w durnotę i kłamstwo w przewrotność i nie uczciwość, w zazdrość i zwykłe chamstwo. Jest lekcją dla tych starszych , ale przede wszystkim młodych. Starszych, że mają jeszcze co robić w swojej walce o młodych, młodych, że świat luster, fleszy i internetu nie jest tak naprawdę swiatem ich marzeń.
Osobiście dziękuję tym co z zainteresowaniem śledzili losy Janka, tym co apelowali, krzyczeli, kopali po jajach na lewo i prawo w nadziei, że uratują życie. Nie macie czego się wstydzić. Janek żyje dzięki Wam. A nawet jeśli zamkną wszystkie spoty i wsadzą do pierdla wszystkich surferów i nie będzie żadnych zawodów w naszym pięknym kraju to macie chodzić z podniesiona głową. Warto było ratować każde życie nawet to tak szalone, albo to szczególnie.
Jak sobie pomyślę o wojnie Polsko-Egipskiej, Polska-Arabia Saudyjska, o pisanej poprawności politycznej o bezpieczeństwie narodowym, o durnocie dziennikarskiej. Jak sobie pomyślę o specjalistach do spraw bezpieczeństwa na wodzie, którzy nie mieli dość odwagi aby wypowiedzieć się w tej sprawie w czasie odbywających się w Polsce zawodów, a teraz trąbią farmazony na jego temat to dziękuję Bogu, że zesłał nam Janka ze swoimi szalonymi pomysłami. Może ta lekcja wspólnie przeżyta pozwoli nam na czarne mówić czarne, bez względu na prywatne interesy. Bo kitesurfing i związane z nim emocje powinny nas tylko łączyć, a nie dzielić.

Pozdrawiam. Jacek Daktera

gregorg
Posty: 911
Rejestracja: 11 paź 2006, 19:27
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 22:58

:clap:

Ehhh Jacek , czasy C-shape , żal mi młodych że ich nie zaznają ...

Awatar użytkownika
baton1
Posty: 187
Rejestracja: 13 sty 2007, 13:12
Lokalizacja: Gdynia/Iława
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 23:07

jacekdaktera pisze:Prawdziwa historia Janka Lisewskiego
..............



:clap: :clap: :clap: :thumbsup:

piter78
Posty: 39
Rejestracja: 27 lis 2011, 00:00
Postawił piwka: 17 razy
 
Post09 mar 2012, 23:13

brawo :thumbsup:

kalii
Posty: 38
Rejestracja: 30 lis 2008, 16:21
Lokalizacja: poznan
 
Post09 mar 2012, 23:22

:clap: :clap: :clap:

kw92
Posty: 610
Rejestracja: 16 sty 2011, 18:58
Latawiec: Ozone
Postawił piwka: 53 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 23:27

myślałem że to kolejna zwykła opinia drążąca ten temat, jednak się myliłem, dziękuję za wyjaśnienia i dowartościowanie nas :thumbsup:

Awatar użytkownika
berlinmati
Posty: 12
Rejestracja: 12 lip 2011, 19:19
Lokalizacja: Jurata Berlin
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 23:40

Super Brawo :clap: :clap: :clap: :thumb:

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 mar 2012, 23:43

Panie Jacku coś z tymi datami nie pasuje. Jeśli Janek ma 42 lata jak podają media to podczas stanu wojennego (1981-83) miał odpowiednio 11-13 lat.
Jeśli pierwszy raz uciekał w wieku 17 lat to był to 87. Można to jakoś wyjaśnić ?

bar
Posty: 17
Rejestracja: 06 mar 2012, 22:48
 
Post09 mar 2012, 23:56

jacekdaktera pisze:Prawdziwa historia Janka Lisewskiego
Nie wiem czy będzie to historia prawdziwa do końca, ale jest taka w jaką ja wierzę.

Wiara czyni cuda, a zwłaszcza ta głoszona przez siebie - bo mentalnie jest jedyna słuszna :thumbsup:

Kilka dni temu napisałem:
"Król Słońce Polskiego Ekstremalnego Kitesurfingu" - jest nagi ? "

Chyba po tej "akcji" już nie ma drzwi które otworzą się po tym jak do nich zapuka ?
SZKODA - ale kto wie co będzie dalej i jak to rozegra?

Szkoda bo zrobiłem kilka razy " priv master cross gulf " Kuźnica - Rewa - Kuźnica
też bez asekuracji i w dodatku za darmo - wiem jak to boli i jakie duże trzeba mieć jajca żeby ciągnąć 200 km.

Za to SZACUNEK - pozostaje problem jak przekuć porażkę w sukces?

Awatar użytkownika
IQM1
Posty: 715
Rejestracja: 13 wrz 2009, 14:31
Deska: Nobile NHP Split
Latawiec: Core Riot XR / XR 2/ XR 4
Lokalizacja: Przemyśl
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 7 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 mar 2012, 02:32

Autorowi tego wątku gratuluję tego,iż zamienił w słowa to o czym wielu z nas myśli :clap: :thumbsup: :clap: :thumbsup:

MiloRD
Posty: 47
Rejestracja: 02 cze 2009, 18:23
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post10 mar 2012, 04:36

Pięknie napisane Jacku jednak bez urazy ale brzmi mi to jak "Oda do Janka". Zgadzam się z faktem że Janek ma JAJCA i że jego wyczyn stanowi o odwadze i zapewne że jest "szalony" w pozytywnym czy negatywnym znaczeniu to już zależy od punktu widzenia. Janek ma historie i pięknie ale co to ma w ogóle wspólnego z zaistniałą sytuacją? czy to że ma historie i jest "ciekawą" osobą zwalnia go od odpowiedzialnego myślenia? Rozumiem fakt że są ludzie którzy lubią wyzwania, lubią przełamywać bariery, swoje granice ale czy nie powinno się tego robić w bardziej przemyślany sposób? czy nie powinno się bardziej cenić ludzkiego/swojego życia? fakt że Janek nie postarał się o pozwolenie na wypłynięcie z Egiptu ani o wizę do Arabii nie świadczy o jego brawurze a raczej o czym innym - każdy niech wstawi sobie tutaj co uważa - ...

Dzisiaj trafiłem na taki artykuł. Nie wiem czy to prawda nie mi to oceniać ale wklejam tutaj dla lepszego przeglądu sytuacji:

http://polphone.com/blog/index.php/2012 ... -ta-osobe/

Ps. Moim zamysłem nie jest nikogo obrażać a jeżeli ktoś się poczuł urażony to z góry przepraszam, przedstawiam tylko swój punkt widzenia na całą sytuacje.

Awatar użytkownika
kfiecien
Posty: 865
Rejestracja: 16 sie 2007, 14:47
Deska: flexifoil hadlow free/wakestyl
Latawiec: PrimaDonna Vegas Vibe
Lokalizacja: gdynia
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 mar 2012, 08:45

bardzo fajnie napisane, Papadaktera to potrafi :)
szkoda tylko że i tak do "najmądrzejszych" "wszechwiedzących" szukających sensacji prawdziwych Polaków modlących się co wieczór "...Panie Boże, ja nic nie chcę ale dopie..dol sąsiadowi..." nie dociera i nie dotrze, niestety nie zrozumieją Janka a nawet nas - to smutne
Szacunek dla Janka i Papy :)

Awatar użytkownika
Neykon
Posty: 2247
Rejestracja: 27 mar 2004, 21:28
Deska: z OBI
Latawiec: ze Składnicy Harcerskiej
Lokalizacja: tak gdzie zawsze qr nie wieje!
Dostał piwko: 1 raz
 
Post10 mar 2012, 08:55

gregorg pisze::clap:

Ehhh Jacek , czasy C-shape , żal mi młodych że ich nie zaznają ...


i tak ten cały temat z Jankiem należy rozpatrywać:
- stara gwardia - C-shape, szekle, brak jakiegokolwiek systemu bezpieczeństwa.
- moda - bowy, pływanie na zatoce, a po wyjezdzie do Rewy lament i tragedia bo kartoflisko (fala 10 cm :lol: ), bo głęboka itd.

do tych co nie zrozumieli powyższego przekazu, łoto chodzi :thumbsup:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post10 mar 2012, 09:26

Neykon pisze:
gregorg pisze::clap:

Ehhh Jacek , czasy C-shape , żal mi młodych że ich nie zaznają ...


i tak ten cały temat z Jankiem należy rozpatrywać:
- stara gwardia - C-shape, szekle, brak jakiegokolwiek systemu bezpieczeństwa.
- moda - bowy, pływanie na zatoce, a po wyjezdzie do Rewy lament i tragedia bo kartoflisko (fala 10 cm :lol: ), bo głęboka itd.

do tych co nie zrozumieli powyższego przekazu, łoto chodzi :thumbsup:

:thumb:

Awatar użytkownika
verynice
Posty: 33
Rejestracja: 28 gru 2010, 15:08
Deska: north
Latawiec: RRD
 
Post10 mar 2012, 10:00

dzięki Jacku za tę słowa napisane z duchem... :)
który utwierdził mnie, że dobrze zrobiłem machając deską Jankowi wczoraj na lotnisku...
dziwiąc się, że byłem sam...
( 49-latek )


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości