KITEFORUM.PL - kitesurfing

Na podstawie wcześniejszych dyskusji prowadzonych na tym forum, wiem, że ogromna większość z nas chciałaby, aby kitesurfer, który wyrządzi komuś szkodę, naprawił ją. Przynajmniej w wymiarze finansowym.
Nie budzi też wątpliwości, że, w opinii dużej części piszących tutaj, ubezpieczenie OC jest dla frajerów i mięczaków. No i stanowi poważne zagrożenie wolności. Bo prawdziwi, wolni twardziele nie powodują wypadków, a nawet jeżeli, to zawsze mają wolne siedem cyfr na koncie na ewentualne odszkodowania.

Niemniej zachęcam tych, którzy mają, najzupełniej niemodnie, w zwyczaju wymagać najpierw od siebie, a potem od innych, jak i tych, których wyobraźnia sięga ciut dalej, niż prognoza ICM do zawarcia umowy OC obejmującej uprawianie kitesurfingu. Dwie propozycje znajdziecie tutaj: http://pskite.pl/index.php/news/102-ubezpieczenie-na-sezon-2012.html

Adam S pisze:Nie budzi też wątpliwości, że, w opinii dużej części piszących tutaj, ubezpieczenie OC jest dla frajerów i mięczaków. No i stanowi poważne zagrożenie wolności. Bo prawdziwi, wolni twardziele nie powodują wypadków, a nawet jeżeli, to zawsze mają wolne siedem cyfr na koncie na ewentualne odszkodowania.

Prowadzisz jakieś statystyki dla tej 'większości' - podasz konkretne liczby by poprzeć swoją tezę ? Czy piszesz tak po prostu by kogoś obrazić i później narzekać, że ta większość 'jedzie' po PSK ?

Adam S pisze:
Niemniej zachęcam tych, którzy mają, najzupełniej niemodnie, w zwyczaju wymagać najpierw od siebie, a potem od innych, jak i tych, których wyobraźnia sięga ciut dalej, niż prognoza ICM do zawarcia umowy OC obejmującej uprawianie kitesurfingu. Dwie propozycje znajdziecie tutaj: http://pskite.pl/index.php/news/102-ubezpieczenie-na-sezon-2012.html

osobiście uważam, że to podstawa, podobnie jak OC w życiu cywilnym, kiedyś próbowałem coś rozsądnego znaleźć, ale się nie udało, więc dzięki - na pewno sprawdzę 2 linka

Adam S pisze: Dwie propozycje znajdziecie tutaj: http://pskite.pl/index.php/news/102-ubezpieczenie-na-sezon-2012.html

Adam, dla nieczlonkow PSKite jest 1 propozycja. I teraz mam pytanie do osob, ktore mialo stycznosc z Suedwestring Versicherungsmakler GmbH - co to za firma i czy wyplacila juz komus odszkodowanie? Pytam, bo wiem jak polskie firmy ubezpieczeniowe dymaja swoich klientow. A tu agenci z Deutschandu - jak z nimi potem zalatwiac sprawy?

owadzisz jakieś statystyki dla tej 'większości' - podasz konkretne liczby by poprzeć swoją tezę ?

Napisałem "dużej części piszących". To termin nieostry (bo szczegółowych statysyk nie prowadzę), nietożsamy z "większością". Zwróć również uwagę, że dotyczy to piszących (bo taki materiał badawczy jest dostępny dla każdego czytelnika kf, w tym dla mnie i na nim bazuje ta "teza"), a nie czytających (bo nie mam żadnych podstaw, by choćby szacować rozkład ich opinii)
Nikogo nie mam zamiaru obrażać, dystansuję się jedynie od postaw mi obcych. Należą do nich m.in. odpisywanie na posty przed ich dokładnym przeczytaniem, czy mylenie prawa do wolności z brakiem odpowiedzialności, czy wyobraźni.
Mazar - cieszę się, że zgadzamy się co do tego, że OC to podstawa.

Jeżeli idzie o niemiecką ubezpieczalnię - próbowałem dostać się do jakichś konkretnych danych. Niestety dane liczbowe to najpilniej strzeżona rzecz w tej branży.
Z tego co udało mi się dowiedzieć nieoficjalnie - VDWS korzysta z nich od ponad 10 lat. Niemiecki sędzia wind i kitesurfingowy z kilkunastoletnim stażem nie słyszał o kłopotach związanych z wypłatami ubezpieczenia (co oczywiście nie znaczy, że ich nie było).
Po uzyskaniu tych wszystkich informacji, zadałem sobie pytanie - jeżeli nie ufać niemieckiej ubezpieczalni i niemieckiemu systemowi finansowemu, to gdzie lepiej się ubezpieczyć?
I wobec braku odpowiedzi uznałem, że sam ubezpieczę się właśnie tam.

Jeżeli ktoś zna polskie inne ubezpieczenia OC obejmujące wprost wymienione kitesurfing i ryzyko związane z udziałem w zawodach za rozsądną cenę - bardzo proszę dać znać.

PS.
Postępowanie w przypadku wystąpienia szkody:
http://www.suedwestring.de/downloads/sc ... tpf-en.pdf

Kiedyś...

zgred pisze:no dobra to ja jestem ubezpieczony od OC na sumę 20kzł
wpisane mam kitesurfing, landkiting, snowkiting i narciarstwo.

kosztowało mnie to 28zł w Hestii

o ile z kitesurfingiem nie byo większych problemów bo mniej więcej wiedzą co to jest o tyle snowkiting i landkiting musiałem WYMUSIĆ żeby dopisali żeby potem nie było że jak komuś wjadę w auto mountainboardem z kajtem to mi powiedzą ze to nie kitesurfing i że mam sam bulić.

Także Panowie i Panie - da się to spokojnie załatwić a koszt naprawdę niewielki
28zł za spokój na cały rok.

Jak ktoś jest z 3 city to podaję namiar na kolesia
Siedzi sobe w gdańsku w AlfaCentrum na parterze
i się zowie

Marcin Kuropiejski
pośrednik ubezpieczeniowy

Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeniowe Ergo Hestia SA
Alfa Centrum 80-391 Gdańsk, ul. Kołobrzeska 41C
tel/fax 058-555-55-46
emil: 013927@ag.hestia.pl

oraz coś takiego (niby na narty, ale obejmuje też SB, KS, WS): http://www.signal-iduna.pl/566.htm
Jednak chyba te ubezpieczenia obejmują tylko amatorów.
Dobrze, że ktoś o tym przypomina

Adam S pisze:
Jeżeli ktoś zna polskie inne ubezpieczenia OC obejmujące wprost wymienione kitesurfing i ryzyko związane z udziałem w zawodach za rozsądną cenę - bardzo proszę dać znać.

ja znam
nie polecam
firm nie będę wymieniał..

kilka spraw - amatorskich typowo - uszkodzenia sprzętu i roszczenia z tego tytułu
Ubezpieczalnie działa do momentu przelania składki.. niestety

nie polecam

JAK KOMUŚ UDA SIĘ UZYSKAĆ ODSZKODOWANIE - DAJCE ZNAĆ

pzdr

Wiktorek pisze:oraz coś takiego (niby na narty, ale obejmuje też SB, KS, WS): http://www.signal-iduna.pl/566.htm
Jednak chyba te ubezpieczenia obejmują tylko amatorów.
Dobrze, że ktoś o tym przypomina

z OWU SKI:

1. Ochrona ubezpieczeniowa SIGNAL IDUNA Polska TU S.A. nie obejmuje odpowiedzialności z tytułu:
5) szkód wyrządzonych w środowisku naturalnym

- No to gdzie doszlo do wypadku?
- Na wodzie
-

unhooked pisze:1. Ochrona ubezpieczeniowa SIGNAL IDUNA Polska TU S.A. nie obejmuje odpowiedzialności z tytułu:
5) szkód wyrządzonych w środowisku naturalnym

Szkody w środowisku naturalnym - negatywna, mierzalna zmiana stanu lub funkcji elementów przyrodniczych, oceniona w stosunku do stanu początkowego, która została spowodowana bezpośrednio lub pośrednio przez działalność prowadzoną przez podmiot korzystający ze środowiska...
źródło

Apropo ubezpieczenia - fajna opcja.

Adam S pisze:Na podstawie wcześniejszych dyskusji prowadzonych na tym forum, wiem, że ogromna większość z nas chciałaby, aby kitesurfer, który wyrządzi komuś szkodę, naprawił ją. Przynajmniej w wymiarze finansowym.
Nie budzi też wątpliwości, że, w opinii dużej części piszących tutaj, ubezpieczenie OC jest dla frajerów i mięczaków. No i stanowi poważne zagrożenie wolności. Bo prawdziwi, wolni twardziele nie powodują wypadków, a nawet jeżeli, to zawsze mają wolne siedem cyfr na koncie na ewentualne odszkodowania.

Niemniej zachęcam tych, którzy mają, najzupełniej niemodnie, w zwyczaju wymagać najpierw od siebie, a potem od innych, jak i tych, których wyobraźnia sięga ciut dalej, niż prognoza ICM do zawarcia umowy OC obejmującej uprawianie kitesurfingu. Dwie propozycje znajdziecie tutaj: http://pskite.pl/index.php/news/102-ubezpieczenie-na-sezon-2012.html

JEDZIE MI TU TANIĄ AKWIZYTORKĄ a generalizowanie to nie najlepsza forma rozpoczynania postu.Nie obraź się ale jeżeli chciałeś wrzucić kij w mrowisko ..... to celnie. O ubezpieczeniu było kilka razy i nie pamiętam, aby "DUŻA CZĘŚĆ" uważała że ubezpieczenie jest dla frajerów. Osobiście posiadam od 10 lat na kwotę 300tys i z mojego OC wypłacono 12 tys odszkodowania, sam też 6 lat temu dostałem (jeszcze jako WS) 8 tysi z ubezpieczenia gościa.; DA SIĘ i to w polskich ubezpieczalniach - obce honoruję tylko jak polisa i OWU są po polsku i nie chodzi mi o swobodne tłumaczenie tylko "firmowe". Padła tu już nazwa jednej firmy, inne podam na priva, bo mam "przetestowane", ale żeby była jasność mówię o amatorskim uprawianiu kite, zawodnicy to inna bajka i jeżeli prawdą jest co pisze AdamS to może się ktoś skusi - ja chętnie przeczytam takie OWU po polsku i odniosę się do nich pokazując ich korzyści i zagrożenia. Zajmuję się tym już dwie dekady............

pozdrawiam

robertdr pisze: inne podam na priva, bo mam "przetestowane"

poproszę, z góry dzięki

Wszystkich, których robertdr mógł wprowadzić w błąd, informuję, że ani ani PSKIte, ani ja nie jest powiązane z żadnym ubezpieczycielem i nie czerpie żadnych korzyści z zawieranych umów ubezpieczeniowych.

Robertdr - te wykrzykiwane insynuacje włóż proszę tam, skąd je wyjąłeś.

Dziękuję również za dobre rady dot. pisania postów. Twoja opinia na ten temat jest jednak dalece odległa od klasyków gatunku (Arystoteles, Cyceron) i raczej z rad nie skorzystam. No i ryzykowne byłoby przyjmowanie rad "językowych" od kogoś, kto nie odróżnia wielokropka (...) od wykropkowania, czy po prostu wielu kropek (cyt. "............").
Szkoda tylko, że nie "honorujesz" polis z OWU w językach innych niż polski. Rozumiem, że żebyś mógł poważnie się do niego odnieść powinniśmy dostarczyć również niemieckie prawo ubezpieczeniowe i orzecznictwo w tym zakresie w "firmowym" przekładzie na polski?

Mimo ww. różnic w rozumieniu tego i owego, cieszę się mamy kolejnego kitesurfera z działającym i sprawdzonym w praktyce ubezpieczeniem OC.

Adam S.,
Jako ze udzielalem sie w watkach o ubezpieczeniu i krytykowalem opcje "ubezpieczenie tak ALE dla czlonkow PSkite" dziekuje za informacje o wariancie dla niezrzeszonych. To naprawde mile z Twojej strony i chetnie skorzystam a sam pewnie nie dotarlbym do tej informacji.
Z drugiej strony, kazdego posta mozna napisac albo w celach informacyjnych albo po to zeby wsadzic komus race w d..
Mam wrazenie ze chciales zrobi drugie przy okazji pierwszego...

Jak sie ma euro 26 do kitesurfing? ktoś wie? Jest to OC wiec moze w zawodach z takim można by startować?

Adam S pisze:Wszystkich, których robertdr mógł wprowadzić w błąd, informuję, że ani ani PSKIte, ani ja nie jest powiązane z żadnym ubezpieczycielem i nie czerpie żadnych korzyści z zawieranych umów ubezpieczeniowych.

Robertdr - te wykrzykiwane insynuacje włóż proszę tam, skąd je wyjąłeś.

Dziękuję również za dobre rady dot. pisania postów. Twoja opinia na ten temat jest jednak dalece odległa od klasyków gatunku (Arystoteles, Cyceron) i raczej z rad nie skorzystam. No i ryzykowne byłoby przyjmowanie rad "językowych" od kogoś, kto nie odróżnia wielokropka (...) od wykropkowania, czy po prostu wielu kropek (cyt. "............").
Szkoda tylko, że nie "honorujesz" polis z OWU w językach innych niż polski. Rozumiem, że żebyś mógł poważnie się do niego odnieść powinniśmy dostarczyć również niemieckie prawo ubezpieczeniowe i orzecznictwo w tym zakresie w "firmowym" przekładzie na polski?

Mimo ww. różnic w rozumieniu tego i owego, cieszę się mamy kolejnego kitesurfera z działającym i sprawdzonym w praktyce ubezpieczeniem OC.

Nikogo nie wprowadzam w błąd i nic nie wykrzykiwałem - odpisałem w takim tonie w jakim Ty napisałeś swojego posta. Gdybyś napisał w formie informacji to bym się nie czepiał, ale wolałeś nas obrażać więc trudno. Zresztą jak widzę (inni pewnie też) robisz to dalej, więc nie wyjeżdżaj mi tu z Cyceronem - więcej szacunku dla innych, a dostaniesz go wtedy dla siebie.
Nie uważam ani za lepsze, ani za gorsze ubezpieczenie w obcym kraju, ale wskazuję na niebezpieczeństwa i niuanse wynikające z zapisów OWU (szczególnie w obcym języku), dotyczy to również obcego prawodawstwa, procedur sądowych itp.

pomimo różnic w wychowaniu
pozdrawiam