Strona 1 z 1

Jak rozłożyć sprzęt na morzu z łódki?

: 05 lip 2012, 12:57
autor: mecalac
Pierwszy raz będę miał okazję popływać na pełnym morzu. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z rozłożeniem/startem/lądowaniem szmatki na niewielkim pokładzie jachtu?
Byłbym wdzięczny za wskazówki, bo inaczej czekają mnie eksperymenty. :doh:

Re: Jak rozłożyć sprzęt na morzu z łódki?

: 05 lip 2012, 13:01
autor: Ziomek.
linki przygotuj sobie wcześniej buchtując je w wiaderku - to główna wskazówka :idea:
lub przygotuj końcówki na lądzie zaczepiając odpowiednio już do latawca lub "trzymaka" ..

peace

Re: Jak rozłożyć sprzęt na morzu z łódki?

: 05 lip 2012, 16:53
autor: rolnik
Ziomek. pisze:linki przygotuj sobie wcześniej buchtując je w wiaderku - to główna wskazówka :idea:
lub przygotuj końcówki na lądzie zaczepiając odpowiednio już do latawca lub "trzymaka" ..

peace


Ja malem podlaczone linki do kitea na brzegu i bar zwiniety razem z kitem (jak kiedys komorowce ) . U nas byly trzy osoby .Ja w wodzie rozwijalem bar jedna trzymala kitea druga pompowala .Jakos zawsze sie udalo .Przy ladowaniu sytuacja odwrotna .
Kitea skladam na pol i zawijam od tipow ryzyko splatania jest minimalne

Re: Jak rozłożyć sprzęt na morzu z łódki?

: 06 lip 2012, 11:00
autor: Ziomek.
rolnik pisze:
Ja malem podlaczone linki do kitea na brzegu i bar zwiniety razem z kitem (jak kiedys komorowce ) .


jest to najlepsza metoda, też o niej wspomniałem w poprzednim poście
z 4ro linkowcem nie powinno być problemu - i odpowiednio podłączony - ZAWSZE można "odwinąć" z baru
5cio linkowiec wymaga większej uwagi :idea:

peace

Re: Jak rozłożyć sprzęt na morzu z łódki?

: 10 lip 2012, 12:06
autor: mecalac
Dzięki za pomoc, radę dałem...
Spróbuję opisać swą walkę, może komuś się to przyda.

Po pierwsze, warunki wiatrowe jak zwykle nie rozpieściły, a nie mając wiedzy na ten temat, nie mogłem przygotować odpowiedniego latawca zawczasu.
Wypłynęliśmy w piątek wieczorem ze Świnoujścia z zamiarem opłynięcia Rugii. W sobotę od rana mgły, deszcze i totalna flauta.
Dopiero w niedzielę koło południa rozwiało się na tyle, żeby rozłożyć sprzęt. Wiało ok. 12-15 knt, wobec czego wybór padł na piętnastkę.
Zacząłem od baru. Sunąc jachtem, wrzuciłem linki za rufę do wody, żeby się nie splątały i zbuchtowałem je, każdą z osobna, w wiaderku (dzięki za radę).
Następnie ustawiliśmy jacht dziobem do wiatru i na rufie nadymałem latawiec. Potem podpiąłem linki trzymając w ręce napompowaną szmatkę.

Przewróciłem go tubą do wody i za środkowe linki spuściłem do krawędzi. Po naciągnięciu linek okazało się, że jednak podczas podpinania splątałem je nieco.
Trzymając za środkowe linki, poprzekładałem bar i doprowadziłem sprzęt do użytku. Na szczęście nie trzeba było ściągać latawca. Pozostało już tylko przypiąć się do baru i postawić kite'a.
Nadmienię, że łódka ustawiona była cały czas dziobem na wiatr.

Przy lądowaniu położyłem latawiec na krawędzi okna do wody i ściągnąłem go za pomocą środkowej linki. Pozostało już tylko odpiąć linki i złożyć sprzęt.
Jedyna wada taka, że wszystko mokre i latawiec został spakowany dopiero po przesuszeniu go na brzegu - na łódce nie bardzo jest na to miejsce.
Jednakże wszyscy przeżyli, sprzęt również...

Pozdrawiam
Radek