Strona 1 z 1

Jazda w nocy ......

: 08 paź 2012, 05:35
autor: Kober
Postanowilem sie z wami podzielic moim ostatnim przezyciem ....
Ze znajomymi pojechalismy pod namioty na zatoke pare godzin od domu .... niestety wiaterek niedopisal .. i czas minal na piciu piwka ogniskach i kajakach ....
Ostatniej nocy prze wyjadem okolo 1 w nocy byla pelnia ksiezyca i jasno jak diabli ... wiaterek powoli zaczal dawac o sobie znac i oczywiscie glupia gadka jak to by bylo fajnie poszalec w nocy ....
Szybka akcja i znalazlem sie na plazy z 14m Gin Uru pare minut pozniej gotowy na wszystko .....
To bylo niesamowite .... cisza i spokoj .... gladziudka woda i ksiezyc odbiajacy sie od powierzchni .... cos warte przezycia ....
Prawdopodobnie bym sie nieodwazyl na ten czyn gdyby nie wiatr ciagnacy na lad i kumple z kajakiem w pogotowiu ... Niewiem czy to jest normalne ale z checia powtorzyl bym ta akcje ... wrazenia odjazdowe ...
Proba robienia zdjec niezbyt sie udala i mam tylko pare fotek gdy zawracalem przy samym brzegu ....
Kto z was probowal ??? I jak bylo ??? ... a moze to tylko ja popadlem w taki stan zauroczenia jazdy noca ....

Re: Jazda w nocy ......

: 08 paź 2012, 08:09
autor: jedi1
Fajne foty, u nas normalka latem na zatoce :wink:

Re: Jazda w nocy ......

: 08 paź 2012, 09:33
autor: Qba-EPP11
Jako że Sybir Matuszka nadchodzi, to polecam takie akcje na SK.
Kilka razy śmigałem w trakcie pełni w zimie. Jest jeszcze jaśniej jak latem, bo śnieg dużo daje.
Jeśli nie było pełni, i zalegały chmury, to czołówka na głowę i cheja.

Re: Jazda w nocy ......

: 08 paź 2012, 15:46
autor: don Komorro
miałem przyjemnośc kilka razy tak pływać :wink: jedyny mankament to utrata deski. pomimo księzyca w pełni i niby swietnej widoczności bardzo trudno było mi odnaleźć dechę która była kilka metrów ode mnie... taka przyjemność może sporo kosztować :cry:

Re: Jazda w nocy ......

: 08 paź 2012, 18:54
autor: bobek_h
don Komorro pisze:miałem przyjemnośc kilka razy tak pływać :wink: jedyny mankament to utrata deski. pomimo księzyca w pełni i niby swietnej widoczności bardzo trudno było mi odnaleźć dechę która była kilka metrów ode mnie... taka przyjemność może sporo kosztować :cry:


Dlatego warto pływać w butach wake'owych :D

Re: Jazda w nocy ......

: 08 paź 2012, 19:08
autor: Crazy Horse
"Nie obrażaj nas", przez ponad 10 lat to i pływane było X razy i zawody były rozgrywane kilka razy :idea:
Raz przy cieplutkim pd-wsch poplynałem na Kaper z Małego i jak było juz czarno jak w ... to teściowa nie wytrzymala i wyslala szwagra zeby mnie szukał a ja z kajtem w zenicie wale szota z kumplem, ktory akurat mial bude przy wodzie :)

(ahhh te stare dzieje...)

Re: Jazda w nocy ......

: 09 paź 2012, 15:17
autor: Smokie
W nocy to i nie takie rzeczy sie działy hehe

Re: Jazda w nocy ......

: 09 paź 2012, 16:25
autor: Kober
Spoko .... to znaczy ze nie jest ze mna az tak zle .... Bede musial tu chlopakow troche wyprostowac ..... Problem tylko ze rekinow w nocy niewidac ..... a tego wszyscy siie troche tu boja ... Od strony zatoki najczesciej male tylko ... ale i to swinstwo do zawalu moze cie doprowadzidz ....
Na sniegu juz w nocy jezdzilem .... Foilowy latawiec w srodku z swiatecznymi lampkami ledowymi na baterie ..... Zajobisty efekt... tylko ze mnie policja probowala raz zgarnac bo ktos zadzwonil ze UFO ...

Re: Jazda w nocy ......

: 09 paź 2012, 16:36
autor: mandaro
Podstawowym parametrem w pływaniu po z zmroku jest brak słońca, publiczności
oraz niczym nieskrępowany szot. -W dzień pić nie wypada.
I wiatr jakiś równiejszy. I nikt nie przeszkadza. Czasami tylko Jastarnia z Juratą się pomyli
jak wyłączą światło na molo.:)
Romantycznie.