BraCuru pisze:(...)
nie bede komentowal calosci, bo widze, ze Cie troche emocje niosa, pisanie o tym, ze na igrzyska nie pojedzie najlepszy w kwalifikacjach to bzdura. Pont byl najlepszy w kwalifikacjach, ktore swoja formula byly ustawione tak, aby wylonic tego, ktory bedzie najlepszy konkretnie w weymoth. Medale zdobyte, system sie sprawdzil, kropka.
po pierwsze, zgadzam sie ten rollercoster to kompromitacja.
po drugie kiteracingowi podcieto skrzydła, ktore mu niesprawiedliwie przypieto.
po trzecie windsurfing olimpijski jest specyficzny, pompa to nieodlaczny element tej odmiany, znana zawodnikom od lat. jezeli by tego nei akceptowali to by na deskach nie plywali, nikt ich przeciez na sile do klubu przez lata nie prowadzi. oczywiscie istnieja bardziej przyjazne odmiany tego sportu, ale nie udowodnily swojej wartosci dla potrzeb rywalizacji olimpijskiej. czy rs:X jest widowiskowy ? dla mnei jest duzo bardziej niz polowa sportow na IO, ale ja to rozumiem lepiej niz przecietny kowalski. co nie znaczy, ze teraz kazda rywalizacje nalezy sprowadzac stopniem skomplikowania do pilki i dwoch bramek prawda ?
teraz mam pytanie, czy na triatlonistow, maratonczykow tez patrzycie z politowaniem ? czy ciezarowcy czy powtarzajacy technike pchniecia kula milion razy w tygodniu kulomiot tez jest obiektem drwin ?
Ty sie w pompowaniu wsrod tylu zagli obok polapac nie potrafisz, ale zawodnicy potrafia, uwierz. spojrz na wyniki, najlepsi sa powtarzalni, o czym to swiadczy ?
w niedziele dwa wyscigi, zrobilismy mocno na sile, dlatego, ze to jeszcze nieopierzona mlodziez, a nie prawdziwi zawodnicy. oni potrzebuja wyksztalcic swoje sportowe charaktery, a najlepszym sposobem na to jest regularny, ciezki, trening odbywajacy sie bardzo czesto w niesprzyjajacych warunkach. te regaty to bylo piknikowe zakonczenie sezonu z kielbaska i wyscigami w tle.
nie tworzmy barier miedzy sportami. sami sportowcy tego nie robia. przeciez jesienia odbyly sie wspolne treningi miedzy kiteracerami i rsxowcami. w czwartek w sopocie piwko sobie pili, milo gadali i ogladali popisy w kejcie na fali.
wiem, ze jestscie zawiedzeni. niektorzy juz 6miesiecy zyli z mysla o igrzyskach, tylko co to jest w porownaniu do naszych mlodych windsurferow, ktorzy o igrzyskach marza juz od lat ? wybrano mniejsze zlo i naprawiono blad z maja.
pozdro