KITEFORUM.PL - kitesurfing

Ciekaw jestem czy ktoś sobie robi licznik godzin na wodzie. Ciekaw jestem jak bardzo różni się świat realnych godzin od tych, które nam się wydają spędzone na wodzie.
Prowadziłem pamiętnik WS parę lat temu i byłem szczerze zdziwiony, że wówczas rocznie ledwo przekraczałem 100h pływania. Wydawało mi się że lekko tłukę dwa razy tyle.
Teraz dzięki rejsingowi i foilowi wyobrażam sobie, że przekraczam 200h. Policzcie tak z ręką na sercu jak wam to wychodzi. Piszę o godzinach faktycznie spędzonych na pływaniu dla siebiea nie w trapezie w plażowym barze A instruktorzy niech nie liczą godzin spędzonych na spławikowaniu ze studentami.

Po rachunku sumienia zróbcie sobie rachunek portfela czyli ile kosztuje was jedna godzina uprawiania KS rocznie. Przygotujcie się na niezły szok!

ciekawy pomysł

już dodaję i mnożę, a potem dzielę :]


zrobiłem: przy sporej ilości godzin ( 468 ) i średniej sprzętu ( 9500 pln ) - za sam sprzęt wychodzi mi około 20 pln / godzina/ ..więc bardzo mało

ale z wyjazdami .. to już około 100 pln godzina ..a ja myślałem , że sporty motorowe są drogie...



peace

Ciezki temat do przekalkulowania,
ale mysle ze trudnosc obliczenia zalezy
od miejsca zamieszkania.
Tam gdzie sie plywa regularnie mozna to bardzo
latwo obliczyc. Bardzo duza pomoca dydaktyczna
beda nasze zony, dzieci i praca

BraCuru pisze:Po rachunku sumienia zróbcie sobie rachunek portfela czyli ile kosztuje was jedna godzina uprawiania KS rocznie. Przygotujcie się na niezły szok!

Tanio nie chce wyjsc jakby to nie policzyc

Pozdro...

Ziomek. pisze:zrobiłem: przy sporej ilości godzin ( 468 )

Dziżes Krajst - faktycznie tyle walisz i prowadzisz "licznik" godzinek? Jakoś w ostatnich latach nie byłem konsekwentny, aby zapisywac wszystkie sesje i dlatego nie mam dokładnych cyferek.

BraCuru pisze:

Ziomek. pisze:zrobiłem: przy sporej ilości godzin ( 468 )

Dziżes Krajst - faktycznie tyle walisz i prowadzisz "licznik" godzinek? Jakoś w ostatnich latach nie byłem konsekwentny, aby zapisywac wszystkie sesje i dlatego nie mam dokładnych cyferek.

jasne , że nie prowadzę, jakbym miał czas prowadzić, to bym nie miał czasu tyle pływać..

szybka kalkulacja ostatniego roku - poprzednie wyglądały tak samo lub mocniej..

2 x Egipt = 28 dni
1 raz Brazylia - 21 dni
Filipiny / Tajlandia / Kambodża - 7 liczę

wyszło zaniżając 168 h

zaniżając - policzyłem po 3 h na każdy dzień ..choć bywało i po 6 - po mniej niż 2 nie bywało...

+ Polska - siedzę tu pół roku - około połowę dni mam pływanych
koło 100 więc - mniej jak 2 h pływam baardzo rzadko, zdarza się że też po 6, jak np wczoraj, średnio na pewno 3 h

ktoś powie, że w lipcu i sierpniu nie wieje
siedząc TU aktualnie 50? ty dzień - mam ponad 20 spływów - po 4-6 godzin JUŻ
+ lekko 10 sesji po 4 h bez spływów
to już jest 30 dni, ale ze 150 h - czyli połowa założenia z 300 w PL "zaliczone"

nijak nie wychodzi mi mniej ..co najwyżej więcej.. ale zdaję sobie sprawę, że nie jestem statystycznym materiałem badawczym

rozumiesz Bra, że nie muszę dobijać endorfin na rejsówce ..jak już to na rowerze..

peace

Może to pomyśl dla którejś z polskich stron kiteowych, ja prowadzę od tego roku dziennik sesji na hanglos.nl wpisanie sesji zajmuje 2 minute a fajnie zobaczyć ile się pływa i ile w porównaniu z innymi.
W tym sezonie zrobiłem 30 sesji ze średnią 2 godzin i 7 minut, czyli około 60 godzin a sezon dopiero co se rozpoczął

Dałem 1-10.
Jak to mówią: Życie zaczyna się od 40 węzłów.

Używam endomondo od sierpnia zeszłego roku, włączam przed startem i wyłączam po ladowaniu latawca. Różnica miedzy subiektywnym a faktycznym czasem na wodzie jest spora...

Jeśli wyjdę rocznie ponad 100 -110 w tym roku (rekord) to pewnie będzie świeto lasu.
I to głównie pływanie poza PL. Niestety za daleko do morza... No i kupe czasu te wyjazdy jednak zajmują vs. życie prywatne czy robota.

Nawet nie licze ile kosztuje "kajtogodzina", bo nie ma co się stresowac Trzeba sie cieszyć każdą pływaną godziną. Zajawka i te sprawy.
Życie z kite nie jest łatwe Dobrze też że jest wake, to można coś godzinek natrzaskać, żeby nie zgłupieć.

U mnie wyszło 50h za ostatnie 10 miesięcy licząc ze snowkitem.

Mi na snow wychodzi dużo więcej

Mi wyszło w 2012 roku 100h biorąc pod uwagę że pływam tylko na zatoce albo zalewie sesyjki średnio ok 3h to daje jakieś 30 wyjazdów średnio po 300km = 10000km rocznie fajnie że mamy w Iławie ekipę to koszt paliwa tak nie boli. Pozdrowionka

Z perspektywy człowieka pracującego od 8-15, mieszkającego blisko półwyspu jak do tej pory naliczyłem około 7-8 sesyjek po 3 h. Pewnie na cały rok wyjdzie około 75h. Mam wrażenie że w tym roku Neptun nie jest łaskawy..

Ja pewnie do mojego zeszłorocznego rekordu nie prędko o ile kiedykolwiek się zbliżę w 2012 było ok 250-300h na kajcie (b.mała część na śniegu) z czego ok 60-70h na fali wszystko tylko w PL

ja też blisko 300 h w 2012 Jaca masz racje będzie ciężko sieknąć w tym sezonie taki wynik w 2013 jedynie 42 h wypływane
a miałem taki plan na ten rok żeby 300h na 300 dni zamienić na wodzie fuck słabo na razie