Ja osobiście wraz z kolegą robiliśmy kurs IKO I+II we wrześniu zeszłego roku. Ze względu na ograniczony czas dogadaliśmy się z Mateuszem, że cały kurs musimy zamknąć w dwóch dniach. Na taki kurs jest to strasznie mało ale podejście szkoły kite.pl pozwoliło nam na intensywne szkolenie przez dwa dni.
Po zakończeniu kursu praktycznie od ręki otrzymaliśmy przysłowiowy papierek tzn. certyfikat IKO.
Po załatwieniu wszystkich formalności mieliśmy jeszcze siły na próby z latawcem we własnym zakresie. Otrzymaliśmy cały sprzęt po to aby samemu powalczyć na wodzie i dobić się kondycyjnie
.
Całe podejście szkoły kite.pl uważam za wzorowe i pomocne. Nawet po zakończeniu szkolenia zawsze służyli poradami w doborze sprzętu (jedyne utrudnienia to nieobecność w Polsce).
Osobiście mogę opisywać tę szkołę w samych superlatywach i polecać kolejnym kursantom.
Sytuacja która spotkała kolegę zastanawia mnie dlaczego po zakończeniu kursu nie otrzymał od razu certyfikatu? Myślę, że dla nikogo nie jest to komfortowa sytuacja jak musi odpisywać na korespondencję od niezadowolonego klienta.
Pozdrawiam, Piotr