Strona 1 z 1

Śmigłowce, motorówki, akcja ratunkowa na Mewich Rewach

: 24 lip 2014, 23:26
autor: stiv amoralny
Dzisiaj około godziny 16-17tej na Mewich zauważyłem dryfujący latawiec na offshore wgłąb zatoki Gdańskiej, w odległości może 500m od brzegu Mewiej Rewy, ale dystans powiększał się bardzo szybko i wyglądało, że nie ma podpiętego ridera. Niepokój tym większy, bo latawiec wydał mi się znajomy, a kolega który ma taki sam latawiec miał też dziś na Mewie przylecieć. Zobaczyłem, że latawcem zainteresował się też kolega Jarecki i już odpalił ponton w jego stronę. Podpłynął, zwinął sprzęt i wrócił - niestety bez ridera. Sytuacja wydała nam się niepokojąca, tym bardziej, że jedna z linek była zerwana. Żona Jarka napompowała latawiec, ale nikt na wyspie się nie zainteresował uratowanym sprzętem. Sytuacja coraz bardziej dziwna... Nie zastanawialiśmy się wiele i popłynęliśmy w Zatokę szukać ridera czy choćby deski. Po kilkunastu minutach bezskutecznego krążenia podjąłem decyzję żeby zawiadomić służby ratunkowe. Zaczęła się akcja. Przyleciał śmigłowiec jeden czy 2 nawet, przynajmniej 2 motorówki... . Nie znam w końcu finału akcji, ale podobno latawiec urwał się komuś z samej Kuźnicy z plaży i zdryfował na Mewie. Mam nadzieję, że tak rzeczywiście było i nikomu się nic nie stało, ale szkoda tylko, że osoba która latawiec straciła, nie zawiadomiła o tym jak najszybciej 112. No chyba, że się mylę. To tyle z mojej strony. Coś ktoś wie więcej?

pozdrawim

stiv a