PIERWSZY NA ŚWIECIE WYŚCIG KITESURFERA Z NIEPEŁNOSPRAWNYM KOLARZEM.

[TrueKejner]

no i dzięki za jakieś materiały- jak widać nie trzeba wzbudzać stanu wyjątkowego w Polsce, żeby dostać tracking i kilka fotek z gopro.

[profistyle]

na elfie? nie na ozonie?
fajne ze sie udało z wiatrem
gratulacje

[BraCuru]

na elfie? nie na ozonie?
fajne ze sie udało z wiatrem
gratulacje

dzięki Japa za czujność
Oczywiście Chrono 15m a nie Elf.
Pomieszało mi się przez te podobne kolory i podpaskowe kształty.
zaraz poprawię mój błąd.

[BraCuru]

o nieźle! szybko się uwinął

Z ryjbuka:
Czas przejazdu Maxa 6 godzin 20 minut, Mariusza 7 godzin 41 minut. Gratulujemy Maksiowi zwycięstwa a przede wszystkim gratulujemy obu zawodnikom wtrwałości i siły! Bardzo dziękujemy ze zdecydowaliście się podjąć wyzwanie i uczestniczyć w West Coast Challenge!!
Więcej szczegółów i zdjęć wieczorem!

Przewidywałem czas 5h45m. Niewiele się pomyliłem. Maksiu pogadał sobie ze mną chwilę jakieś 3km w morzu nad Grzybowem , w Kołobrzegu zrobił chyba 30 minutową sesję na checkpoincie a w Mielnie przerwę krótka na lunch. Razem przerwy zajęły mu około 40 minut.

[Raphael]

Gratulacje dla Maxa i Mariusza!!! Czapki z głów Panowie!!!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[BraCuru]

Oglądam sobie zapis z Suunto Maksa.
180km, 5h40m aktywnej jazdy. Zegarek wchodzi w tryb auto-pause w momencie, gdy prędkość spada poniżej jakieś wartości.
Widzę, że Maksiu pożyczył zegarek od jakiegoś pływaka. Byłoby lepiej gdyby był ustawiony na "Sailing".
Uwagi na szybko:
- 180km - trafiłem w dychę. W piątek wieczorem wskazałem, że tyle dokładnie będzie
- 5h40m - odliczając 36 minut pływanego na jałowym w Grzybowie i Kołobrzegu wychodzi 5h04m - czyli 36km/h. Dwa dni temu podałem spodziewany czas przelotu 5h45m
- widać wyraźnie jak słabo było z wiatrem w pierwszej połowie - Maks uciekł w daleko w morze,
- widać wyraźnie jak wiatr od W skręcał co 30 minut około 10 stopni do NW,
- w Kołobrzegu wiatr nagle wzrósł z 8 do 15kts i był to już czysty NW,
- prognozy pokazywały SW i W a faktycznie zrobiło się szybko NW i pozwoliło to pociągnąć jednym halsem drugą połowę wyścigu. Duży fart.
- pogaducha ze mną na wodzie zabrała Maksowi 4 minuty,
- checkpoint pod kołobrzeskim molo - 32 minuty,
- przerwa na przekąskę w Mielnie, spotkanie z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, grouppies itd - 7 minut.
- naliczyłem 10 gleb z czego parę mogło być pogaduchą z obstawą WOPR 4 lub 5 ratowników na pontonie.

Cała trasa:


Słabe początki:


Checkpoint Kolberg, sesja foto pod molo, spotkanie ze mną pod Grzybowem:


A potem to już tylko speed:




Dla analityków cyferki:


Przy okazji pozwolę sobie przypomnieć jeden z największych wyczynów w polskim kajcie i do tego pięknie przedstawiony:

phpBB [video]

Jestem ciekaw co powie o Maksiu Tadeusz, a Maksiu o Tadeuszu?

[TrueKejner]

dziwne te dane liczbowe o wznoszeniu, opadaniu, zejściach itd. To ustawienia zegarka czy trzeba jakoś umieć to odczytywać żeby miało sens? ja nie rozumiem z tego za wiele.

[Wid]

Te „dziwne dane” mają oczywiście sens, ale nie na wodzie//
Zegarek pożyczony od „jakiegoś pływaka”, albo trochę on nie ogarnięty, albo ty włączyłeś nie tą dyscyplinę na zegarku co trzeba. W nim są 3 tryby wysokości do ustawienia. Na wodę powinien być ustawiony tryb wysokości – barometr.
Autopauza włącza się, gdy prędkość spada poniżej 2 km/h, aktywacja >3 km/h.
Tu przykładowy zrzut, masz tylko wysokość na stałym poziomie.

[BraCuru]

Zegarek pożyczony od „jakiegoś pływaka”,

Raczej ta opcja.

Tutaj parę fotek:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... tif_t=like

[kitemielno.pl]

Krótki Edit z naszego wydarzenia:)
https://www.youtube.com/watch?v=IBoRFUErMCw

[BraCuru]

Dopiero teraz obejrzałem

phpBB [video]

Za to obejrzałem już parę razy.
Brawo dla kogoś kto edytował ten filmik. Swietnie dobrana muzyka i obraz do muzyki.
Dziękuję za pozytywny zastrzyk na początku tygodnia

[BraCuru]

A tutaj pełniejsza wersja:

phpBB [video]

No i wtorek też taki piękny

[Pinio]

Fajna inicjatywa
Tu nie jest ważne kto wygrał
Bo było ich

[BraCuru]

Tu nie jest ważne kto wygrał

Właśnie o tym:
http://szczecin.tvp.pl/20095911/wyscig- ... tesurferem

[BraCuru]

Maks tłumaczy ideę:

Pomorze zachodnie przepłynięte!
West Coast Challenge to pierwszy tego typu wyścig w Polsce. Razem z Mariuszem Chodackim podjęliśmy się rywalizacji na trasie z Międzyzdrojów do Jarosławca - granicach Pomorza Zachodniego.
Mariusz jest niepełnosprawnym kolarzem, który pokonał prawie 200km jadąc na handbike’u.
Głównym celem tego wyścigu nie było wyłonienie zwycięzcy, lecz pokazanie, iż osoby niepełnosprawne również mogą przekraczać własne granicę. Nawet dla osoby pełnosprawnej przejechanie takiego dystansu to spory wyczyn. Mariusz udowodnił, że ograniczenie sprawnośći,to nie koniec świata i nie przeszkadza mu to w realizowaniu się i pokonywaniu własnych granic.

Wystartowaliśmy o godzine 7:00 z Promenady Gwiazd w Międzyzdrojach. Po sygnale startu ja pobiegłem na plażę, gdzie miałem już rozłożony i gotowy do pływania latawiec, a Mariusz ruszył w stronę Jarosławca. Najtrudniejszy w wyścigu dla mnie był właśnie początek, ponieważ bardzo słaby wiatr wiejący od brzegu nie dał mi łatwego startu. Po oddaleniu się od brzegu na kilka kilometrów złapełem lepszy wiatr i od tego czasu było już „z górki”.

Pierwsza połowowa trasy to słaby wiatr i płaska woda, tak dopłynąłem do Kołobrzegu. Kilka kilometrów wcześniej, na wysokości Grzybowa, na wodzie spotkałem Marka Rowińskiego, z którym przybiłem piątkę, zamieniłem kilka zdań i popłynąłem dalej. Od tego momentu wiatr znacznie przybrał na sile. Rozwiało się do 16-18 węzłów ale postanowiłem nie zmieniać latawca.

Cały wyścig przepłynałem na 15m Ozone Chrono. W połączeniu z deską Bracuru i hydroskrzydłem jest to naprawdę dobry zestaw na tego typu „wycieczki”. Drugi postój na plaży na uzupełnienie kalorii zrobiłem w Mielnie, gdzie z kolei na wodzie czekał na mnie mój dziadek, a na plaży znajomi kajciarze. Kilka minut przerwy, 2 batony białkowe trochę żeli energetycznych, szybki masaż i ruszyłem w dalszą drogę.

Wizyta w Mielnie dodała mi dużo motywacji, bo od tego czasu motorówka WOPRu, która cały czas ze mną płynęła, zostałą w tyle i nie mogła już za mną nadążyć. Płynąłem blisko brzegu, podziwiając piękne wybrzeże Pomorza Zachodniego, aż dopłynąłem do Jarosławca.

Na mecie była już moja rodzinka, szampan i „We are the champions” na głośnikach. Niedługo po mnie linię mety przekroczył Mariusz, ale nie miało to znaczenia kto jest pierwszy. Ważne, że obaj dotarliśmy o własnych siłach. Łączny dystans jaki pokonałem to 180km w 5 godzin 40 minut, średnia prędkość 31,5 km/h. Mariusz przejechał 190km.

Dla nas obu było to niełatwe wyzwanie. Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i odbyło się bez awarii sprzętowych. Zarówno Mariusz jak i ja mamy już plany i pomysły na kolejne wyzwania. Przede mną w czerwcu start w Mistrzostwach Europy, a w lipcu w Mistrzostwach Świata. Mariusz powiedział, że w tym roku zrobi pierwsze ślizgi na desce z latawcem! To będzie ciekawy sezon.

Kilka fotek z wyścigu:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 549&type=1
I podsumowanie wideo od Radka Szamszura:

phpBB [video]

Maks Zakowski (Blue Media, Temavento, Ozone, O’Neil)