Strona 1 z 1

Szkolenie na Bow'ach.

: 09 lut 2006, 11:06
autor: Marrio
Hej,
Ten temat przewija się na KF.com, część szkółek zapowiada w sezonie 06 szkolenie na płaskich latawcach (bow’ach), jak wiadomo operowanie tymi latawcami różni się nieco od klasycznych C – shape kite’ów, zastanawiam się jak to będzie wyglądać na naszym podwórku...
Co zdecydowanie przemawia na korzyść płaskich latawców to bezpieczeństwo (jednak należy pamiętać, że żaden kite nie jest w 100% bezpieczny), ma to chyba podstawowe znaczenie dla kursanta jak i instruktora. Oczywistym jest też, że stosowanie płaskich latawców jest korzystniejsze finansowo dla szkółek (mniej kite’ów). Pojawia się jednak pytanie czy kursant nie straci czegoś z podstawowej wiedzy o kite’ach i czy potem kupując np. klasycznego kite’a będzie w stanie się nim bezpiecznie posługiwać ?? A może omawiając z kursantem rodzaje latawców należy zapytać się o jego preferencje i o ewentualny wybór rodzaju latawca w przyszłości… A może szkolić na bow’ach i klasykach tak żeby kursant poznał obie strony mocy, i sam wybrał co mu bardziej pasuje…

Ciekaw jestem Waszych opinii, zarówno instruktorów jak i kursantów.
Pozdrawiam. :)

: 09 lut 2006, 11:27
autor: onzo
Niestety za mało się znam na różnicach między bow'em a klasycznym pompowańcem bo bow'a w rękach nie miałem - natomiast myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby szkolenie na obu rodzajach sprzętu. Kursant po prostu spędzałby nieco więcej czasu na opanowywaniu latawców, dzięki czemu potem jako tako ma pojęcie, który mu bardziej odpowiada. Wymaga to niestety dłuższego czasu kursu, chocia może niekoniecznie. Trzeba by było spytać airmana jak to w praktyce wychodzi, bowiem w zeszlym sezonie szkolił na Cabrinhii i na FS.

: 09 lut 2006, 11:36
autor: zgred
onzo pisze: w zeszlym sezonie szkolił na Cabrinhii i na FS.


A to już bardzo ciekawe - mieć porównanie komórki do pompowańca. ZAjefajny pomysł. Wogóle tak powinno byc że jak jest kilka typów latawców to powinno się miec szansę spróbowac wszystkiego. C-shape, bow i komórka. POtem, duuuużoo łatwiej wybrać. No i chyba taka szkoła zyskuje na uznaniu bo daje to czego inne nie dają ;)

: 09 lut 2006, 13:06
autor: toomaj
czyli ostatecznie szkolki beda musialy miec wiecej sprzetu, nie mniej :wink:

: 09 lut 2006, 15:54
autor: sampan
Sam bym się chętnie śmignął na paru nowych cudach ale wolałbym już nie powtarzać kursu :oops: Natomiast gotów jestem wyłożyć niewielką kaskę za zrobienie sobie prezentacji nowych modeli bow'ków. Może co bardziej lanserskie firmy/szkółki zapodadzą taką ofertkę na helu? To by się mogło spodobać wielu riderom - co myślicie??

: 09 lut 2006, 16:59
autor: Crazy Horse
Myślę, że jesli ktoś nauczy się na bole;) to jak weźmie do ręki zwykłego kajta, to powie "a iiiidź pan z tym" a jeśli nauczy się na zwykłym i później dam mu bowa to mnie opieprzy dlaczego od razu nie uczył się na bole.
Taka jest wg mnie przykra prawda, z której ci którzy jeszcze nie próbowali bołów nie zdają sobie sprawy.

Problem faktycznie się pojawi ale myślę, że będzie dotyczył tylko osób, które po kursie będą szukały czegoś "za darmo", bo nawet na używane boły nię będzie ich stać....Sam nad tym czasem rozmyślam.

Ok, jesli gośc po kursie bedzie kupowął u mnie sprzęt i będzie to stary shape, to po prostu powiem mu co i jak, żeby nie zrobił sobie krzywdy;)
SIMPLE:D

Ad TESTY nieoficjalnie moge poinformować, że na 1 maja w długi weekend majowy na pewno będizemy przeprowadzac BEZPŁATNE TESTY
CROSSBOW'a i SWITCHBLADE'a na które wszystkich nie przekonanych jeszcze do bowów zapraszam. Lokalizacjon? Oczywiście Małe Morze BOARD&KITE WKL KAMP

: 09 lut 2006, 18:14
autor: dr. borian
elo, ja powiem tak, troche przedwczesnie palicie gume chlopaki. W w kajtach typu SLE jest jeszcze naprawde duzo do poporawienia. Np. ostatni prorotyp na jakim latalem posiadal depower do lopotu na przestrzeni 40cm. BEZ BLOCZKOW 8) czyli praktycznie 3 krotnie skrocona droge baru od wybrania do totalnego braku mocy.
I mysle ze to nie koniec nowosci. Pozdro z Cabarete 8)

: 21 lut 2006, 10:40
autor: airman
Faktycznie w sezonie 2005 mięliśmy w szkółce różne rodzaje latawców (komorowe, pompowane). Co prawda wymagało to od instruktorów większego wysiłku, związanego z posiadaniem wiedzy zarówno na temat jednych, jak i drugich, ponadto wydłużało w czasie cały kurs, ale przecież nic nie trzeba robić na wyścigi :D
Zdarzali się również tacy kursanci, którzy chcieli uczestniczyć w zajęciach praktycznych tylko na jednym z tych dwóch rodzaj latawców - i my im to umożliwialiśmy. Ci którzy podczas kursu mieli do czynienia z oby dwoma rodzajami latawców byli w stanie wyrobić sobie własne zdanie na ich temat, co znacznie uproszczało późniejszą decyzję w sprawie zakupu własnego sprzętu.
Nie bez znaczenia jest także fakt, iż dzięki takiej ofercie byliśmy konkurencyjni dla innych szkółek i nie raz właśnie ten dodatkowy atut w przypadku kursantów decydował o wyborze miejsca szkolenia.
Pozdrowienia wszystkich naszych kursantów :!: