Strona 1 z 1

Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 08 wrz 2015, 10:58
autor: maciekek
Cześć koledzy,
Założyłem ten temat ponieważ innego nie znalazłem.
Chodzi mi o parę informacji na temat pływania w Sobieszewie. Jakie kierunki tam są najlepsze?
Na zatoce już sobie radzę całkiem dobrze. Powroty, zwroty itp bez większego problemu. Wiadomo, czasem wpadnę mocno w wodę ale generalnie już taki zielony nie jestem :) . Jako, że do Sobieszewa mam najbliżej to coraz bardziej mnie ono kręci ale i trochę przeraża otwarte morze (szybko głęboko, duże fale itp).
Macie jakieś wskazówki? Może przed Sobieszewem spróbować gdzieś indziej?

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 08 wrz 2015, 11:24
autor: lahantanka
Proponuję na początek Jastarnię na wiatr południowy http://www.augustyna.pl/15/0905/index.php?what=13, lub Rewę na wschodni .

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 09 wrz 2015, 11:01
autor: DISKORELAKS
maciekek pisze:.... ale i trochę przeraża otwarte morze (szybko głęboko, duże fale itp).
Macie jakieś wskazówki? Może przed Sobieszewem spróbować gdzieś indziej?


Jak nie czujesz się pewnie na głębokiej wodzie to na razie odpuść sobie Sobieszewo :hand: Do tego dochodzi przybój, fala itp więc radzę się jeszcze trochę opływać i czuć się pewnie na wodzie.

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 09 wrz 2015, 11:35
autor: ni_knight
DISKORELAKS pisze:
maciekek pisze:.... ale i trochę przeraża otwarte morze (szybko głęboko, duże fale itp).
Macie jakieś wskazówki? Może przed Sobieszewem spróbować gdzieś indziej?


Jak nie czujesz się pewnie na głębokiej wodzie to na razie odpuść sobie Sobieszewo :hand: Do tego dochodzi przybój, fala itp więc radzę się jeszcze trochę opływać i czuć się pewnie na wodzie.


diskorelaks dobrze pisze :)

Przerabiałem Sobieszewo kilka lat temu, zaraz po kursie. Nie udało mi się ani razu wystartować z deską. Jedynie poćwiczyłem sobie body dragi z podtapianiem przez fale.

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 09 wrz 2015, 15:44
autor: ciechan
Czołem

Nie wiem na ile ogarniasz ale ja bym atakował. Powinieneś panować nad latawcem robić zwroty bez przymoczenia i "pdskoki" na początek z samej deski wystarczy a potem wspomagasz się latawcem. Najlepszy jest taki kierunek wiatru żeby wiał prostopadle do plaży czyli wschód i zachód z dużą domieszką północy są ok,generalnie musi wiać złem a nie jakieś tam 12kt itp. Następnie udajesz się na część plaży gdzie nie ma innych kajciarzy żeby im nie przeszkadzać i nie psuć im roboty(miejsca jest ci dostatek). Przy wspomnianych kierunkach będziesz mógł pływać równolegle do plaży i nie musisz wypuszczać się w morze wręcz nie wolno ci :P. Zabawiasz się przy samym brzegu powiedzmy 50m jest płytko itp. i kminisz jak tu przepłynąć fale itp. na początek jedną i tak dale i tak dalej samo przyjdzie mi przyszło:P. Na początku będziesz robił nogi ale jak jesteś ogarnięty i masz podstawy to jedna sesja na morzu(Sobieszewie) to jak z pięć na półwyspie:). Z czasem sam poczujesz czy możesz już "wypłynąć w morze" czy nie. Osobiście polecam zawsze mięć kapoczek i nożyk bez względu na umiejętności tam nie miękkiej gry i dogrywek:). Rewy absolutnie nie polecam ze względu na frekwencję zamiast się skopić na pływaniu to będziesz myślał jak tu się nie poplątać z innymi.

Na zachętę https://www.facebook.com/BalticWAVEholi ... =1&theater jak widać na początku flacik :P

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 09 wrz 2015, 17:37
autor: G.I.Kala
ciechan pisze:Najlepszy jest taki kierunek wiatru żeby wiał prostopadle do plaży czyli wschód i zachód z dużą domieszką północy są ok,generalnie musi wiać złem a nie jakieś tam 12kt itp. Następnie udajesz się na część plaży gdzie nie ma innych kajciarzy żeby im nie przeszkadzać i nie psuć im roboty(miejsca jest ci dostatek). Przy wspomnianych kierunkach będziesz mógł pływać równolegle do plaży i nie musisz wypuszczać się w morze wręcz nie wolno ci?..
Rewy absolutnie nie polecam ze względu na frekwencję zamiast się skopić na pływaniu to będziesz myślał jak tu się nie poplątać z innymi.


Hey,
Kolega pisał, ze jest początkujący i nie pewny umiejętności poza zatoką, nie wiem czy sugerowanie pływania przy wietrze prostopadle do plaży, z naciskiem ze to najlepszy kierunek i zdała od innych to dobra sugestia. Ksiazkowy CrossOn byłby bezpieczniejszy, przy sugerowanym "prostopadle do" Duża Ostrożność. Wiem, trochę czepiam sie słówek, co innego pisać jakie kierunki wchodzą co innego nazywać OnShore najlepszym.
Zgadzam sie z kolega, żeby atakować. Nie ma na co czekać, samo sie nie zdobędzie doświadczenie.

Co do Rewy, to można bardzo dobrze trafić w tym sezonie, i będzie bez natłoku. W Rewie, po pływaniu głownie na półwyspie od strony zatoki, można postawić pierwsze kroki na głębokim w dość przyjaznym otoczeniu. Mimo czasem tłoku, zwykle znajduje sie ktoś kto udzieli pomocy albo wskazówki w razie tzw. W. Trzeba pamiętać, że samo głębokie to jedno a drugie to juz wspomniane wcześniej zafalowanie - halsowanie po deskę halsowaniu po deskę nierówne.
Niebawem wchodzi calkiem przyzwoita prognoza właśnie z E potem SE wiatrem, do Rewy jak znalazł.

Pozdrawiam,
G.I.Kala

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 09 wrz 2015, 20:33
autor: ciechan
"donaj pisze:
Bite 3.5 h w rewie na 9tce. Dziurawo i czasami niebezpiecznie. Ale janusze wczoraj nie zawiedli z latawcami w zenicie ledwo co plywajac blokowali spot wysmienicie bo nie ma to jak lewo prawo bez zadnej przyjemnosci, podziwiam. Dobra wprawka przed sezonem. No i nie zapomnijmy o zelastwie pod nogami. Rasowi wsiarze, halsik 2 minuty a potem dryfowanie na spocie z kominem przez 15 minut.... Anyway was fun."

Chciałem, żeby kolega uniknął takich sytuacji :lol: wiem wiem nie wszyscy tak myślą. Powiem jaki ja miałem patent przy tzwn wietrze "prostopadłym" wchodziłem w morze ewentualnie body dragi do momentu do puki miałem grunt i próbowałem wystartować i płynąć wzdłuż brzegu(ostrzyc w morze) jak była gleba to olewałem deskę bo sama spływała na brzeg jak mnie znosiło w stronę brzegu to kolejna próba i kolejna........dzięki czemu oswoiłem się z falami itp. i uniknąłem stresowych sytuacji ze zgubioną deską czy głęboką wodą. Więc na początku nie obawiałem się o stratę deski i głębokość bo w razie co olewałem deskę i hals do brzegu a deseczka na mnie czekała :D . Nie miałem na myśli, żeby kolega poszedł 5km od innych kajciarzy tylko deczko na uboczu czytaj 50-100m żeby nie plątał się innym pod nogami i oni jemu. W razie co w Sobieszewie jest duża plaża itp. natomiast w Rewie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak gubię deskę walczę z głęboką wodą i mnie znosi nie wiadomo gdzie.
Jak to mówią każdy sposób jest dobry a najlepszy jest Twój.

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 10 wrz 2015, 11:07
autor: Czaro
Nie zniechęcam ,ale widziałem już w Sobieszewie "dobrych początkujących" i nie dawali się przez przybój przebić,ale po kilkunastu/dziesięciu sesjach na płaskiej wodzie i opanowaniem deski i przede wszystkim latawca wracali i ogarniają.Jedz do Rewy i przy odpowiednim kierunku tam są małe falki.Popływać na nich ,zaprzyjaźnić się powoli i wtedy atakować Sobieszewo,Brzeźno itp.

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 10 wrz 2015, 22:38
autor: maciekek
Dzięki koledzy za każde słowo,
Raczej jestem z tych ostrożnych także jeszcze trochę się wstrzymam z Sobieszewem. Musze czuć się mega pewnie na głębokiej. Teraz czuje się ok na głębokiej ale jak pomyśle o falach to czuje, że chce się czuć jeszcze troszkę pewniej;)

Re: Pierwsze kroki w Sobieszewie

: 17 wrz 2015, 01:47
autor: specjal
Przy wiatrach z N (NW-NE) popływaj w Kadynach , masz tam blisko albo przy wiatrach z S w Krynicy na Zalewie - masz tam jeszcze bliżej, jak tam nie będziesz tam problemów z falą i nabieraniem wysokości spoko próbuj w Sobieszewie; na moje skromne doświadczenia tam fala jest większa, ale dłuższa i zwykle równiejszy wiatr - oczywiście mówię o wietrze z morza.
p/s nie przejmuj się jak Cię przemłóci przybój - każdego to nie raz spotyka :mrgreen: