s0828 pisze:Gratuluję, tym razem się udało.
Ciekaw jestem jednak szczegółowej relacji, wywiadu. Zastanawiam się czy nasz "bohater" wyciągnął jakąś naukę z poprzedniej nieudanej misji? Ciekaw jestem:
- czy popłynął w towarzystwie obstawy (motorowej), a jeśli nie to dlaczego?
- czy lepiej dobrał sprzęt ratowniczy?
- czy się ubezpieczył, na wypadek wielodniowych poszukiwań?
Pytania te cisną się, gdy porównuję jego wyczyny do np. Sebastiana Karasia, pływaka z Polski, który dopiero co wzorcowo pokonał kanał La Manche.
- nie popłynął w towarzystwie łodzi, na filmiku widać, ze popłynął sam. Dlaczego? Pewnie kasa
- na pewno sie nie ubezpieczył, składka przekroczyłaby koszty ekipy asekuracyjnej o ile ktokolwiek by sprzedał polisę
- pewnie już wiedzial, ktore guziki wciskać i mial wgrany właściwy "telefon do przyjaciela", który w razie jakby co podniesie raban i będzie organizować "koło ratunkowe"
- my robimy za publikę w tym teleturnieju
- klepiemy Jasia po plecach (gratulacje i lajki), a Jasiu już planuję kolejny "wyczyn Guinessa"