kogo znowu szukamy na zatoce?

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
gareon
Posty: 513
Rejestracja: 11 lis 2014, 14:04
Deska: SU-2 Prorider 136/41
Latawiec: FX9 / Radar10 / Switchblade12
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 14 razy
Dostał piwko: 20 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 09:13

Znajomy jakiś czas temu miał podobna sytuacje (ale było zimno i mało ludzi). Pływał sam i siadł wiatr. Próbował z kitem płynąc do ladu ale nie dawał rady. Odczepił sie aby bez niego dopłynąć. Stwierdził, ze latawiec zgarnie po 2 stronie zatoki. Deskę miał ze sobą bo potem by jej nie znalazł :) Wiatr był off. Namachał sie aby dopłynąć i to mocno (a wydawało sie, ze kawałek wiec po co robic tratwę i dryfować na środek zatoki w 2 stronę). Kite mu uratowali :) koleś, mogl podobnie pomysleć ale nie starczyło sił aby dopłynąć i został z deska .... :) Pewnie swiadomie sie odczepił, polowa z nas by sie odczepiła (wiedząc, ze nie powinna, ale przeciez 500m do lądu... a tak beda mnie szukac cały dzien...) i pewnie polowa z tej połowy by dopłynęła.... a 2 tez ale wlasnie do gdyni :)
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2016, 09:50 przez gareon, łącznie zmieniany 1 raz.

AlMastar
Posty: 443
Rejestracja: 19 wrz 2015, 22:07
Deska: SHINN !!
Latawiec: PIVOT 8 / 10 / 12
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 16 razy
 
Post07 wrz 2016, 09:34

a nie lepiej właśnie jak się nie ma siły starać się bodydragami wrócić do lądu - gdziekolwiek ale wrócić ? Może nie ten kaliber ale jak nie umiałem jeszcze wrócić po deskę i zgubiłem ją na głębokim nad Zatoką to zostawiłem deskę i bodydragi do brzegu - byle gdzie byle do brzegu (na szczęście ktoś mi deskę wziął i odstawił do brzegu więc nawet szukać nie musiałem)

chyba 75% kierunków na zatoce to ostatecznie onshore (byle jaki ale jednak brzeg)

gareon
Posty: 513
Rejestracja: 11 lis 2014, 14:04
Deska: SU-2 Prorider 136/41
Latawiec: FX9 / Radar10 / Switchblade12
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 14 razy
Dostał piwko: 20 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 09:43

AlMastar pisze:a nie lepiej właśnie jak się nie ma siły starać się bodydragami wrócić do lądu - gdziekolwiek ale wrócić ? Może nie ten kaliber ale jak nie umiałem jeszcze wrócić po deskę i zgubiłem ją na głębokim nad Zatoką to zostawiłem deskę i bodydragi do brzegu - byle gdzie byle do brzegu (na szczęście ktoś mi deskę wziął i odstawił do brzegu więc nawet szukać nie musiałem)

chyba 75% kierunków na zatoce to ostatecznie onshore (byle jaki ale jednak brzeg)

Tak ale jak slabo wieje a ty wyskoczysz z duzym slabowiatrowym/race latawcem i on spadnie na wode i sie przylepi do niej a ty nie mozesz sie zaprzeć (deska na nogach przy słabym wietrze nie pomoże w wystartowaniu gdy kite przylepiony do wody lezy i spływa razem z toba) Wtedy nie ma bodydragow i masz decyzje, zawinac sie w kite i plynac w dal czy odczepic sie i wracac wpław :) :)

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post07 wrz 2016, 09:49

Jest jeszcze cos takiego, powiedzialbym nawet podstawowego jak SELF RESCUE !!!
Po za tym cala dyskusja nie ma najmniejszego sensu bo nie wiadomo co sie stalo.

Pozdro...

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 09:51

Najważniejsze że sie facet odnalazł i żyje. A wystarczyło płynąć od strony morza i nie było by całej akcji. Tylko tyle i aż tyle :roll:
WIĘCEJ WYOBRAŹNI :doh:

Awatar użytkownika
feel
Posty: 585
Rejestracja: 09 lip 2007, 21:25
Deska: Nobile NHP
Latawiec: Core XR2, GTS
Lokalizacja: Sopot
Postawił piwka: 53 razy
Dostał piwko: 64 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 09:58

Z tego co ttu mówią deskę miał ze sobą: http://www.tvn24.pl/pomorze,42/pomorze- ... 73975.html
Miejmy nadzieję, że kolega, jak się już ogrzeje, sam opisze co się stało ku przestrodze innych.

Awatar użytkownika
Mincek
Posty: 891
Rejestracja: 15 cze 2010, 20:35
Deska: Duotone Jaime
Latawiec: DT Rebel 8/13 Orbit 10
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 76 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 10:06

mary.dk pisze:Jest jeszcze cos takiego, powiedzialbym nawet podstawowego jak SELF RESCUE !!!
Po za tym cala dyskusja nie ma najmniejszego sensu bo nie wiadomo co sie stalo.

Pozdro...


nie chciałem już nic na temat SELF RESCUE pisać. Ciekaw jestem gdzie przeszedł szkolenie, choć jak napisane, możemy se gdybać, nie wiemy NIC.

Najważniejsze że żyje, a reszta ?? oby kolega opisał co się stało...

Awatar użytkownika
Kisiel
Posty: 804
Rejestracja: 04 gru 2006, 23:52
Deska: CzaplaKiteboards :D
Latawiec: North/Cabrinha/Flysurfer
Lokalizacja: Łeba
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 14 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 10:25

Qba-EPP11 pisze:Najważniejsze że sie facet odnalazł i żyje. A wystarczyło płynąć od strony morza i nie było by całej akcji. Tylko tyle i aż tyle :roll:
WIĘCEJ WYOBRAŹNI :doh:

Delikatnie to powiedziałeś...
Ja nie jestem taki jak Ty więc powiem wprost.. Tylko kretyn z zerowym pojęciem o tym sporcie przy wietrze off shore ( Ci co nie wiedzą co znaczą te dwa słowa niech doczytają w Google) wybiera taką drogę na "spływ"... A znaleźli go tam gdzie musiał się znajdować przy wietrze NNW / N..
Zresztą prosty przykład z Łeby surf turysty bez wyobraźni i z brakiem procesów myślowych..
Wieje 30 węzłów fala w przyboju jakieś 1,5m.. normalni ludzie pływają na 6/7 m ja na 9 bo lubię se polatać :d i nagle wpada koleś z deska typu drzwi od stodoły ok 150cm plus.. Latawiec 12m! pyta ile wieje bo nie wie czy się rozkładać......... to mu mówię, że za dużo na jego sprzęt, że deskę ma mhmmm do nauki albo na słaby wiatr i słyszę magiczną odpowiedź.. Spoko ja umiem pływać :D pytania?

paukwi
Posty: 38
Rejestracja: 19 sie 2009, 22:34
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 5 razy
 
Post07 wrz 2016, 10:33

Jak ktoś ma aplikację na androida SOS ,tą co widać na filmie to dajcie linka :!:

Awatar użytkownika
apek
Posty: 859
Rejestracja: 03 cze 2012, 09:42
Deska: Naish
Latawiec: Naish
Postawił piwka: 48 razy
Dostał piwko: 64 razy
 
Post07 wrz 2016, 10:38

Dla mądrali dla przykładu Fuerteventura Sotavento , tam pływają sami kretyni

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 11:40

paukwi pisze:Jak ktoś ma aplikację na androida SOS ,tą co widać na filmie to dajcie linka :!:


https://play.google.com/store/apps/details?id=com.pagasolutions.emergencycall_pl


Sprawdzona już przez paralotniarzy w rejonie Sudetów. Działa bardzo dobrze

paukwi
Posty: 38
Rejestracja: 19 sie 2009, 22:34
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 5 razy
 
Post07 wrz 2016, 12:15

:thumbsup:
Qba-EPP11 pisze:
paukwi pisze:Jak ktoś ma aplikację na androida SOS ,tą co widać na filmie to dajcie linka :!:


https://play.google.com/store/apps/details?id=com.pagasolutions.emergencycall_pl


Sprawdzona już przez paralotniarzy w rejonie Sudetów. Działa bardzo dobrze

Awatar użytkownika
surfbabe
Posty: 689
Rejestracja: 17 lip 2005, 16:25
Deska: su2 custom
Latawiec: FX, nemesis
Lokalizacja: wwa
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 29 razy
 
Post07 wrz 2016, 12:51

sprzęcior w postaci Royal Era 14m z 2009 roku też pewnie tu pomógł się pomoczyć...
no ja dotąd nie słyszałam o takiej marce.

no nie wiem dlaczego popłynął Zatoką.
nawet taki jednak raczej ogarnięty Ziomek wybrał spływ morzem.
gasnący off (N/NE).

no ludzie.
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2016, 12:51 przez surfbabe, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
czaman
Posty: 171
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:46
Lokalizacja: POZNAŃ
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 wrz 2016, 12:51

SOS RATUNEK loaded :roll:

Awatar użytkownika
nordman
Posty: 42
Rejestracja: 20 sie 2007, 19:42
Lokalizacja: Oslo
 
Post07 wrz 2016, 13:33

mr_maniek pisze:Może komuś w przyszłości przyda się moja rada, a dokładnie to co zrobić jak latawka ciągnie w morze :) pomijam opcję uwolnienia się od holownika, bo serce z żalu by pękło.


Wtedy wyliszowałem latawiec, za środkowe linki przyciągnąłem się do niego i spuściłem powietrze,


A gdzie self rescue? Zwijajac tylko srodkowe linki ryzykowales zaplataniem sie w kierunkowe. Wiatr zrywa sie po raz kolejny i jestes zawiniety jak larwa w kokon.

Ps. Ktore szkoly kite ucza solidnie tej metody? Obawiam sie, ze wyglada to slabo w praktyce.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości

cron