Witam. W tym roku przesiadłem się na foila. Doświadczenia z tym związane każą mi patrzeć z innej niż dotychczas perspektywy na wybor wlasciwego słabowiatrowego kite do amatorskiego plywania. Foil umożliwia mi satysfakcjonujące pływanie praktycznie od stałych 8 węzłow. Pływanie przy 6 węzłach czy 3 wezłach jak to opisują koledzy traktuję w sferze subiektywnych fantazji. Przy slabych wiatrach pływam na Cataliście 12 m2. z 2012 roku.Pływam sam. 14,16 18 pompowane czy komorowe zwykle spełniają oczekiwania w locie od brzegu, aby zapewnić riderom uciażliwy powrót wpław lub brzegiem. Dlaczego pływam na 12. Proste. Mam 14 w tym samym modelu, ale ona nie spełnia pokladanych nadziei. Po prostu lata za wolno. Od 11węzłow mogę pływać na 14 i dużej desce wave.
Podstawowy problem plywania przy słabym wietrze to utrzymanie latawca w powietrzu. Wydawałoby sie, że latawce o dużej sprawności , wielotubowe bedą lepsze, ale moje doswiadczenia z prob pływania w tych samych warunkach na kilku roznych latawcach tych samych rozmiarów wskazują na coś innego. Latawce wielotubowe jako z reguły cięższe i wolniejsze spadają pierwsze i na nic ich regatowe własciwosci skoro leża w wodzie. Dlatego poszukując nowego latawca słabowiatrowego stawiałbym na zebranie informacji o ciężarze własnym kita. Oczywiście przy cieżarze znaczenie ma rodzaj materiału, rozmiar tub, obszycia, wzmocnienia, usztywnienia itp. Jak by na to nie patrzeć mam nadzieję, że temat jest interesujacy dla zimowego bicia piany, a wnioski i porownania moga być interesujące. Wyobrażam sobie , ze np decyduje nie waga tylko kształt. Np przewagę maja 1 tubowe nad 3 tubowymi i w kolejności 5 tubowymi. Jak to odnieśc do reklamowanych latawcy LW dostępnych na rynku. W następnym poście spróbuję przedstawić wagę mojej 12 mierzoną na poczcie. Pozdro.