Strona 1 z 1

Uratować żółwia

: 02 lut 2019, 16:43
autor: BraCuru
Taka akcja zdarzyła mi się wczoraj:
phpBB [video]

Re: Uratować żółwia

: 02 lut 2019, 21:27
autor: zaaaak
Dał radę zanurkować...?

Re: Uratować żółwia

: 03 lut 2019, 03:29
autor: BraCuru
Nie widziałem bo była to płytka laguna i zwierzak był tak wyczerpany że nawet nie próbował się bronić.
Wyglądało tak jakby wiedział, że chcemy mu pomóc.
Trałowałem go lekko ze 200m a kolejne 200m zrobił na skuterze. Nie uciekał.

Funfel lokales mówił, że da radę zanurzyć się odpowiednio głęboko aby mnie przeżyć.
Ja w planach mam dobicie setki więc żółwik pociągnie co najmniej 50 lat ;)

Re: Uratować żółwia

: 03 lut 2019, 11:14
autor: Turbo_Sen
Patrzyliśmy też z żoną na Maledivy ale według windguru słabo tam wieje, da radę popływać na czymś więcej niż foilu? Brałeś w ogóle ze sobą TT? Możesz napisać jeszcze czy brałeś wakacje w pakiecie czy osobno rezerwowałeś hotel i lot?

Re: Uratować żółwia

: 03 lut 2019, 14:37
autor: bartekk
Miałem identyczną akcje na Sri Lance podczas downwindu, płynałem ostatni, zobaczyłem żółwia zaplątanego w sieci jakies 200 metr od brzegu, za nim udało mi się go wydostać na brzeg to mineło z 30 minut, skubany walczył strasznie, myslałem ze chcemu coś zrobić, a byl ogromny.

Po wyciagnieciu na brzeg usiadłem na nim z latawcem, szczęscie miałem nożyk do linek, więc nożykiem do linek uciałem wszystkie sieci, a gościa wypuściłem do oceanu :) Dopłynałem do bazy grubo po zachodzie, ostatnie metry już praktycznie po zmroku, całą akcje zapamietam na długo :)

Straszne to jest że takich bidaków na świecie jest mnóstwo :(

Re: Uratować żółwia

: 06 lut 2019, 11:09
autor: BraCuru
Turbo_Sen pisze:Patrzyliśmy też z żoną na Maledivy ale według windguru słabo tam wieje, da radę popływać na czymś więcej niż foilu? Brałeś w ogóle ze sobą TT? Możesz napisać jeszcze czy brałeś wakacje w pakiecie czy osobno rezerwowałeś hotel i lot?

Tutaj wiele na temat "moich" Malediw:
viewtopic.php?f=28&t=61262

Tiwntip? Co to jest? ;)
Ostatni raz pływałem na parapecie 9 lat temu. To jest ostatnia kite-rzecz jaką gdziekolwiek bym zabrał.