pana doktora Kunysza z wrocławskiego awf
i wydaje mnie się że człowiek który , uczestniczył w tworzeniu
polskiego kita troszeczkę się zagubił.
Zmierza on do ograniczania nam "wolnego kitesurfingu".
Slogan?

Jestem mocno zdziwiony postępowaniem i zachowaniem CAMELA:
CYTAT:
"jak powstaje nowa dyscyplina to prędzej czy później tak to zadziała
(tzn wtedy gdy MS dostrzeże i zarejestruje u siebie tę dyscyplinę
najczęściej na czyjś wniosek)"
"ps. mam w domu stosik legitek zawodowych, bo muszę i chcę
i stosik "związkowych", bo chcę
w różnych dyscyplinach w tym w kitesurfingu
działam czynnie w kilku organizacjach i związkach w tym IKO,
bo chcę i uważam, że IKO jest ok (no prawie )
(to prawie - to właśnie to, że stawia za niskie wymagania na instruktora) "
A czy nie prościej jest zalegalizowanie IKO
ACHA a u pana doktora to już jest wszystko ok.


Czy aby to nie tak że wszystkie szkoły są na nie!!?? Tylko redseazone ma wszystkie uprawienia ok.
W Egipcie są potrzebne polskie certyfikaty, a może IKO?

