Strona 1 z 1

prawa autorskie

: 17 kwie 2008, 23:31
autor: zgred
mam pytanko do wiedzących więcej niż ogół społeczności

idę do fotografa robię sesję u niego ze man w roli głównej, płacę mu za zdjecia i za odbitki.

czy ma prawo odmówić mi elektronicznej wersji zdjęć jeżeli to cyfrówka lub lustrzanka cyfrowa, lub kliszy jeżeli to zwykły aparat??

: 18 kwie 2008, 08:28
autor: kubat2
to chyba zależy od umowy:-) Pamiętam były takie jaja z Madonną. Jakiś fotograf miał prawa autorskie do zdjęć które zrobił jej na początku (jej) kariery- no i w ten sposób, nie pamiętam w którym kraju madonna ozdabia opakowania od kondomów :D i nic nie mogła z tym zrobić :D

: 18 kwie 2008, 10:01
autor: ted
to jest inna sytuacja - madonnie to on zapłacił za te zdjęcia. tutaj zawierasz typową umowę zlecenia - z jednej strony masz świadczenie zleceniobiorcy, a zatem zrobienie zdjęć, w zamian za co ten otrzymuje świadczenie ekwiwalentne w postaci zapłaty. na pewno nie ma on więc żadnych "praw autorskich" do twoich zdjęć i bez twojej zgody nie może ich wykorzystać.

co do oddania kliszy - jeżeli wywołujesz film - to z doświadczenia wiem, że kliszę zawsze przecież oddają. nie wiem jak z cyfrówkami, ale mógłbyś rzucić okiem czy funkcjonuje coś takiego jak regulamin funkcjonowania zakładu. jeżeli tam nie będzie żadnych postanowień, a pewnie nie będzie ;) zawsze można uderzyć w obowiązujące w danych realiach zwyczaje, a zatem fakt, że klisze/odbitki cyfrowe są / nie są oddawane. może przejdź i zapytaj w innych zakładach jak to wygląda.

a jak dokładnie wygląda stan faktyczny?

: 18 kwie 2008, 10:32
autor: Kostek_
pracowałem kiedyś jako fotolaborant w zakładzie fotograficznym i u nas zarówno klisze jak wszelkiego rodzaju fotki na nośnikach cyfrowych były zawsze oddawane klientom....(jak trafiła sie fajna panna to fotka szla x2 i kopia wędrowała na wystawę..heheh)

: 18 kwie 2008, 10:50
autor: ted
Kostek_ pisze:pracowałem kiedyś jako fotolaborant w zakładzie fotograficznym i u nas zarówno klisze jak wszelkiego rodzaju fotki na nośnikach cyfrowych były zawsze oddawane klientom....(jak trafiła sie fajna panna to fotka szla x2 i kopia wędrowała na wystawę..heheh)


dokładnie to o czym mówię, zgred napisz coś więcej i będziemy myśleć, jak się wrednemu fotografowi dobrać do dupska ;)

: 18 kwie 2008, 11:08
autor: zgred
robiłem sesję u fotografa, umowy nie dostałem (moje niedopatrzenie) i jak odbierałem fotki to zapytałem czy mi da postać cyfrową, odrzekł, że nie (co mnie z deka zdziwiło) ale że nie miałęm aktualnie czsu to nawet mocno się nie zasanawiałem czemu.

Ale to jakiś lipa zakład bo nawet mi skurczybyk chyba paragonu nie wrzucił razem z fotkami to jakoś mu się tam do dupy dobiorę :)

ale interesuje mnie jak to jest prawnie w takim przypadku. Kto ma prawo do "negatywu (czy to elektro czy analog)" fotograf który cykał czy postać fotografowana która za to płaci?

: 18 kwie 2008, 11:46
autor: Kostek_
zgred pisze:ale interesuje mnie jak to jest prawnie w takim przypadku. Kto ma prawo do "negatywu (czy to elektro czy analog)" fotograf który cykał czy postać fotografowana która za to płaci?


Moim zdaniem zdjęcia zawsze są własnością osoby która je wykonała,
mam pytanko czy zaznaczyłeś przykładowo na kopercie obok wybranego formatu zapis fotek na płyta cd?? było by chyba po problemie...

: 18 kwie 2008, 11:51
autor: patron
swojego czasu czytałem na ten temat artykuł.
I niestety nie jest to uregulowane. Są w równej mierze Twoje jak i jego ;) Tak więc - kwestia dogadania.

Artykuł był co prawda na temat zdjęć z imprez firmowych, ale tu chyba występuje ta sama kwestia.

: 18 kwie 2008, 12:17
autor: ted
przede wszystkim dzięki zgred, że tak ładnie zająłeś mi przedpołudnie, cholera myślałem, że się uda w dwóch słowach odpowiedzieć ;)

po pierwsze korekta, ponieważ po głębszym zastanowieniu, uważam, iż jest to nie umowa zlecenia, a umowa o dzieła. historycznego znaczenia mieć to jednak nie będzie.

Istotą dzieła jest zobowiązanie się przyjmującego zamówienie do osiągnięcia oznaczonego rezultatu - w tym wypadku fotografii, za co zobowiązujący się pobiera wynagrodzenie. Rezultat stanowić będą więc wręczone ci fotografie.

I teraz zaczyna się problem. Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, w jakiejkolwiek postaci - czyli np. fotografia ( art. 1 ustawy Prawo autorskie i prawa pokrewne dalej jako upa ).
Prawo autorskie przysługuje twórcy - art. 8 upa zaś art. 17 upa przyznaje twórcy wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji - czyli fotografowi.

Jednakże, obiektowi, czyli tobie prawo również przyznaje dość daleko idącą ochronę przed nieatoryzowanym użyciem twojego wizerunku. Mianowicie rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej.
W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. ( art. 81 upa ).

Wskazywałoby to na to, iż ani fotograf nie może uczynić publicznego użytku z przedstawiających ciebie zdjęć - bez twojej zgody, ale dotyczy to również ciebie, ponieważ to nie ty jesteś ich autorem.
Wydaję mi się jednka, że to ograniczenie dotyczy tylko zarobkowego wykorzystania zdjęć, nie widzę zatem przeszkód by zamieścić je np, na rodzinnej stronie www ;) Najbezpieczniej jednak zawsze wskazać autora.

Udostępnienie tobie tych zdjęć nie jest jednak równoznaczne z ich publikacją czy wykorzystaniem. Zatem skoro dostajesz je fizycznie, to sądze, że do wyegzekwowania jest wymuszenie na nim by wręczył ci również ich zapis cyfrowy.

Jeżeli chodzi jednak o konkretny przepis, to raczej nic takiego, ponad to co napisałem, nie znajdziesz. Zapytałbym u innego fotografa, bo może rzeczywiście to z czym się spotkałeś to utarta praktyka mająca chronić interesy fortografów.

od razu zaznaczam jednak, że nie jestem expertem z prawa autorskiego tym bardziej, że troszkę jestem teraz ograniczony w czasie więc nie sprawdziłem wszystkiego super dokładnie.

Nie wiem też jak ważna to dla ciebie sprawa więc ew, poszperam przy okazji trochę bardziej,

i na koniec, połowa użytkowników tego forum cyka fotki jak szalona, na pewno, "z praktyki" ktoś będzie w stanie pomóc

Re: prawa autorskie

: 18 kwie 2008, 14:39
autor: szed
zgred pisze:mam pytanko do wiedzących więcej niż ogół społeczności

idę do fotografa robię sesję u niego ze man w roli głównej, płacę mu za zdjecia i za odbitki.

czy ma prawo odmówić mi elektronicznej wersji zdjęć jeżeli to cyfrówka lub lustrzanka cyfrowa, lub kliszy jeżeli to zwykły aparat??

..jak sam slusznie napisales: placisz mu za djecia i za odbitki. Nie za negatyw, pozytyw czy plik elektroniczny, ktore sa jego wlasnoscia. Moze Ci je sprzedac conajwyzej z prawami autorskimi, ktore sa jego.
Dokladnie identycznie jest z projektami graficznymi. Klient mi placi za projekty i moge nawet mu go dac w postaci elektronicznej ale 'ZAMKNIETEJ'. Nigdy nie dostanie ich ode mnie w postaci 'otwartej' bo sa poprostu moja wlasnoscia.

: 18 kwie 2008, 14:44
autor: szed
ted pisze:...Zatem skoro dostajesz je fizycznie, to sądze, że do wyegzekwowania jest wymuszenie na nim by wręczył ci również ich zapis cyfrowy.

..bzdura!
Placisz za odbitki i dostajesz tylko odbitki.

: 18 kwie 2008, 14:52
autor: bigfoot gt
dokładna analogia jest przy np nagrywaniu na video ślubu przez wynajętego kamerzyste

Klient otrzymuje ślub w wersji DVD oczywiście zabezpieczony przed przegrywaniem:)

jak ktoś nie wie o co chodzi to chodzi o kase:)

: 18 kwie 2008, 15:07
autor: zgred
no też mi się wydaje ze chodzi o kasę bo za każde foto(czyt. odbitkę) kasuje ze mnie 10zł, jakbym miał elektroniczną wersję to to samo zrobię za 1zł :) róznica jest dosyć znaczna.

Tak czy siak dzięki chłopaki za poświęcony czas i rozjaśnienie małe co nie co.

Nie jest to dla mnie sprawa życia bądź śmierci więc albo się dogadam albo nie.

Nie szperajcie więcej, to co poczytałem mi wystarcza w zupełności.

chyba ze ktoś ma podobny problem to też z chęcią poczytam :)