Mam wielką prośbę do wszystkich wrażliwych na cierpienie innych,a w szczególności niewinnych dzieci.Dostałam list od mojego kolegi ze studium,który Wam zacytuję: "Piszę z ogromną i bardzo ważną prośbą. Zapewne słyszeliście już kiedyś o fundacji "Mam Marzenie". Spełnia ona marzenia śmiertelnie chorych dzieci. Jednym z marzycieli jest Mateuszek Lang ze Szczecina. W niedzielę ma ósme urodziny, będą to prawdopodobnie jego ostatnie urodziny... Jego marzeniem jest dostać pocztówki od wielu ludzi.... Jeśli macie chwilkę czasu, kupcie pocztówkę, albo poszukajcie jakiejś np z miejscowości w której żyjecie, albo wesołej, ze zwierzaczkiem albo urodzinowej... napiszcie kilka miłych słów, choćby "pozdrawiam Cię ciepło!!"

Oto adres:
Mateuszek Lang
ul. Wiślana 37
70 - 885 Szczecin
Roześlijcie tą wiadomość do kogo się da i ślijcie kartki. Pragnę z całego serca, aby zasypały go tony liścików karteczkowych!
Czytając takie informacje, moje serce zalewa smutek.
Mimo iż nasuwa mi się w takiej chwili mnóstwo refleksji, nie będę się nimi z wami dzielił. Każdy z Was sam oceni, czy nie warto kupić jednej pocztówki i wysłać jej temu chłopcu, żeby wiedział, że myśli o nim wielu ludzi i sprawić mu, może jedną z ostatnich miłych rzeczy, w jego krótkim życiu
