Strona 1 z 13

Dyskusyjny Klub Filmowy

: 05 sie 2008, 11:41
autor: ted
tak sobie pomyślałem, że każdy z nas ogląda jakieś filmy, a w natłoku tandety zalewającej kina, wypożyczalnie i nie bójmy się tego słowa, strony z torrentami, trudno jest wybrać coś dobrego na spokojny helowy wieczór. szczególnie, że opisy z reguły pochodzą od dystrybutorów, a oceny na stronach z recenzjami mało wiarygodne.
zatem, każdy ma jakieś filmy, nowsze, starsze, które oglądał i mógłby polecić. tutaj wydaję się być na to dobre miejsce.

ja polecam Felon. widziałem wczoraj i naprawdę fajne kino. może nie powala na kolana fabułą, ale czytając recenzje spodziewałem się sequlu Osadzonego ze Slyem, a tu miłe zaskoczenie, film poniekąd wręcz zaangażowany społecznie ;) idelany do obejrzenia w przyczepce jak pada... i nie tylko ;) nie nudzi, wciąga i ciekawi.

i drugi obrazek, ale to już ciężar. Również, jak requiem dla snu, oparty na prozie selby'ego jr. , ale przy tym filmie requiem jest jak domowe przedszkole - Last Exit to Brooklyn.
dla koneserów ;)

: 05 sie 2008, 12:40
autor: maciekraz
Polecam film Wielki Błękit (Le Grand Bleu).
Od razu pytanie czy ktoś wie skąd można zassać ten film? Edycja DVD kosztuje ok. 200 zł, a film ma już 20 lat. Skąd taka cena?

Poza tym Fear and Loathing in Las Vegas z Deppem i Benicio del Toro - wypas!

: 05 sie 2008, 12:46
autor: onzo
stąd, że każdy go poleca ;)

: 05 sie 2008, 13:19
autor: Kosek
maciekraz pisze:Polecam film Wielki Błękit (Le Grand Bleu).


co prawda to prawda chyba najlepszy film bessona

kiedys z mula sciagnalem ale widze ze na torrencie tez jest

wpisz BIG BLUE

pzdr

: 05 sie 2008, 13:25
autor: razor
Michael Clayton - świetny thriller (coś jak klasyczne political fiction/thriller sądowy Grishama)

Aż poleje się krew

Nieustraszeni bracia Grimm - jeśli ktoś lubi późniejsze filmy spod znaku Monty Pythona (Terry'ego Gilliama wspomniane tu Las Vegas Parano czy Fisher King) będzie zadowolony - lekki ciekawy lekko fantasy film.

Motyl i skafander - raczej ciężki film, jednak wart obejrzenia

: 05 sie 2008, 14:39
autor: Ziomek.
fajny pomysł z tym "klubem"

z tym że "każdy woli to co lubi" :wink:

posunłąbym się dalej
i zaproponował wymiany CD w ramach np Półwyspu :wink:

na jeden z filmów wymienionych wyzej, poleciłbym Z WŁASNEJ OPINII :idea: raczej określenie:" Aż zaleje nas krew..."

a z tego okresu kinowego raczej poleciłbym jak się potem okazało wielokrotnego zdobywcę oskarów: "To nie jest kraj dla starych ludzi"

teraz w kinach, jak to w wakacje sporo chłamu

jednak jest wg mnie jeden godny polecenia:

"Angielska robota" :idea:


pozdrawiam

: 05 sie 2008, 15:06
autor: razor
to jak aktualne, to polecę nowego Batmana, w pewnym momencie w ogóle nie myśli się że to fantastyka, film trzyma w napięciu do końca

: 06 sie 2008, 10:59
autor: Smokie
uhhhh DKF i Batman :lol: wysokie loty :roll:

: 06 sie 2008, 11:29
autor: ted
no nie nie nie smokie... nie wiem jak nowy, ale pierwszy batman jest ewidentną klasyką klasyków i pokaż mi dowolnego dekaefa, a wstanę i będę się bronił ;)

: 06 sie 2008, 11:46
autor: rako
razor pisze:to jak aktualne, to polecę nowego Batmana, w pewnym momencie w ogóle nie myśli się że to fantastyka, film trzyma w napięciu do końca


Przestan :!: Dalem sie skusic tym zachwalaniem i globalnym marketingiem i poszedlem z ciekawosci do kina. Mysle sobie, skoro IMDB ma prawie 10 srednia, wszedzie tak sie ekscytuja to moze faktycznie jakies arcydzielo - studium psychologiczne nietoperzy or sth? :lol:
Z drugiej strony co mozna zrobic z batmana? Wiecej akcji, wiecej wybuchow i innych bzdur -nic ponadto. Jest mega przecietny i skoro amerykanie tak sie nim podniecaja to jedynie znak ze juz naprawde doszczetnie zryly im sie banie. Moja ocena jak na batmana 8/10 ale ogolnie to max 5/10 i to jedynie dzieki Jokerowi. Momentami w ogole nie nadarzalem za tym filmem, nie wiedizalem o co chodzi i co sie skad bierze. Jeden wielki show plus Joker - nic ponadto. Ja nie lubie tego typu obrazow.

Ja polecam:

1) SOY CUBA - dla mnie mistrzostwo swiata, najlepszy film jaki widzialem, czarno bialy z 1964r - radziecko-kubanski. Bardzo nietypowy, oryginalne, genialne! ujecia kamery. Smaczku dodaje ze film byl praktycznie niedostepny przez 30 lat. Moja ocene moze zawyzac to ze tematyka i te rejony dosc mocno mnie interesuja. Jesli ktos zna odrobinke historie Kuby, ktora nota bene jest bardzo ciekawa, na pewno uzna film za genialny.

http://www.filmweb.pl/f104118/Soy+Cuba+Ya+Kuba,1964
TRAILER: http://www.youtube.com/watch?v=zvwLZOpxAFQ

I am Cuba (or Soy Cuba) is an epic poem to Communist Kitsch - a dramatic journey through the decadence of Batista's Havana and the grinding poverty and oppression of the Cuban people. In the four stories showing the rise of the revolution, Kalatozov's astonishing, acrobatic and groundbreaking camera work takes the viewer on a sweeping ride encompassing bathing beauties, landless peasants and student revolutionaries. The film was rediscovered and presented by directors Francis Ford Coppola and Martin Scorsese at the Sundance and Cannes film festivals to critical acclaim.



2) INTO THE WILD - stosunkowo nowy obraz (2007?) ale historia, oparta na faktach, swietna. Malo jest takich filmow po obejrzeniu ktorych wystepuje naturalne zjawisko banana na gebie i swego rodzaju spelnienia ; ) Ten jest jednym z nich. Jest po prostu... piekny. Nawet nie tyle film co sama idea i historia. Jesli ktos lubi czytac polecam zaczac od ksiazki Jona Krakauera - dostepna po polsku.

http://wszystko.za.zycie.filmweb.pl
TRAILER: http://www.youtube.com/watch?v=UDorNilxPUY

A superb cast and an even-handed treatment of a true story buoy Into the Wild, Sean Penn's screen adaptation of Jon Krakauer's bestselling book. Emile Hirsch stars as Christopher McCandless, scion of a prosperous but troubled family who, after graduating from Atlanta's Emory University in the early 1990s, decides to chuck it all in and become a self-styled "aesthetic voyager" in search of "ultimate freedom." He certainly doesn't do it by halves: after donating his substantial savings account to charity and literally torching the rest of his cash, McCandless changes his name (to "Alexander Supertramp"), abandons his family (William Hurt and Marcia Gay Harden as his bickering, clueless parents and Jena Malone as his baffled but loving sister, who relates much of the back-story in voice-over), and hits the road, bound for the Alaskan bush and determined not to be found. For the next two years he lives the life of a vagabond, working a few odd jobs, kayaking through the Grand Canyon into Mexico, landing on L.A.'s Skid Row, and turning his back on everyone who tries to befriend him (including Catherine Keener and Brian Dierker as two kindly, middle-aged hippies and Hal Holbrook in a deeply affecting performance as an old widower who tries to take "Alex" under his wing). Penn, who directed and wrote the screenplay, alternates these interludes with scenes depicting McCandless' Alaskan idyll--which soon turns out be not so idyllic after all. Settling into an abandoned school bus, he manages to sustain himself for a while, shooting small game (and one very large moose), reading, and recording his existential musings on paper. But when the harsh realities of life in the wilderness set in, our boy finds himself well out of his depth, not just ill-prepared for the rigors of day to day survival but realising the importance of the very thing he wanted to escape--namely, human relationships. It'd be easy to either idealise McCandless as a genuinely free spirit, unencumbered by the societal strictures that tie the rest of us down, or else dismiss him as a hopelessly callow naïf, a fool whose disdain for practical realities ultimately doomed him. Into the Wild does neither, for the most part telling the tale with an admirable lack of cheap sentiment and leaving us to decide for ourselves

Na dzis wystarczy. Kolejne wkrotce :wink:

: 06 sie 2008, 14:06
autor: Smokie
ted pisze:no nie nie nie smokie... nie wiem jak nowy, ale pierwszy batman jest ewidentną klasyką klasyków i pokaż mi dowolnego dekaefa, a wstanę i będę się bronił ;)


Klasyka to może i jest, ale Metropolis, a nowy Batman to raczej nie.. pewnie ze moze i jest niezlym wypasem, ale zebym mial go ogladac 2 raz to raczej chyba nie...

: 06 sie 2008, 14:11
autor: Smokie
Po wyjściu z kina z Into the Wild strasznie byłem zażenowany głównym bohaterem. Jak można być takim ignorantem jak on????

No ale sam film naprawdę warty zobaczenia....

: 06 sie 2008, 14:11
autor: Pinio
Wanted - Ścigani fajna rozrywka jak się nudzi
w pracy właśnie obejrzałem :wink:

: 06 sie 2008, 14:28
autor: rako
Smokie pisze:Po wyjściu z kina z Into the Wild strasznie byłem zażenowany głównym bohaterem. Jak można być takim ignorantem jak on????

No ale sam film naprawdę warty zobaczenia....


Co masz na mysli? Ignorancje w sensie checi zycia samotnie z dala od ludzi czy tego w jaki sposob to zycie sie zakonczylo? (nie chce zdradzac fabuly)

jesli to drugie to faktycznie zakonczenie troche malo pasuje do reszty filmu i moze byc rozczarowywujace, ale czasem tak bywa...ostatecznie film oparty na pradziwej historii.

Pinio pisze:Wanted - Ścigani fajna rozrywka jak się nudzi
w pracy właśnie obejrzałem :wink:


Dobra masz prace: >

: 06 sie 2008, 14:42
autor: Pinio
Bo ja mam kino w pracy :lol: ale poważnie :!: