Strona 1 z 1

Co i jaka moc do ciągania narciarza itp.

: 09 cze 2009, 16:30
autor: Tata
Koledzy,mam pytanie,jaka potrzebna jest minimalna moc silnika do zabay na nartach wodnych itp,biorąc pod uwagę osoby o wadze ok 90-105 kg. Jeżeli chodzi o sprzęt to skuter czy ponton :?: .
Pozdr.

: 09 cze 2009, 20:37
autor: dennis
Minimalna moc do holowania narciarza to około 30 KM ale przy takiej wadze jak podajesz to raczej nie mniej niz 40 KM.

Holowanie narciarza bez obserwatora jest dość hardkorowe (i w sumie niezgodne z przepisami) wiec skuter odpuść sobie - (zaraz mnie tu przyatakują wake'boardowcy i powiedzą że spokojnie za yamahą 1200 ccm mozna człowieka ciagnac). Pontony i RIBy juz bardziej.

Zasadniczo do holowania narciarza potrzebna jest licencja, która zrobisz w jednen łikend w każdej szkole motorowodnej/zeglarskiej (patent sternika motorowodnego potrzebny niestety :D ). Oczywiscie dopóki nikomu nic nikomu sie nie stanie tobie tez nikt nie dobierze sie do skóry.

To jest troche jak z kursem kite'owym mozna uczyć sie samemu tylko po co. Roznica tylko taka, że smigać na kite'cie, wake'u, nartach mozesz bez zadnych kwitów ale holować narciarza, wake'a czy nawet banana nie bardzo możesz bez papierów....

pozdr,
dennis

: 15 cze 2009, 00:09
autor: Ziomek.
dennis pisze:Minimalna moc do holowania narciarza to około 30 KM ale przy takiej wadze jak podajesz to raczej nie mniej niz 40 KM...


ta moc zależy nie tylko od wagi wakera, czy zafalowania akwenu, rozmiaru jego deski i umiejetnosci a takze sposobu startu - bo wtedy potrzebna jest największa moc
ale także od ROZMIARU ŁODZI :idea:, jej kształtu dna itd
z doświadczenia 40KM ot ABSOLUTNE minimum
bo do holowania jak zaznaczyłeś niezbedny jest dodatkowo obserwator na jednostce
więc to juz dwie osoby balastu na łodzi

nie dalej jak tydzień temu robiłem kolejne zajęcia z holowania obiektów latających
niestety silnik jednostki ćwiczebnej (WOPR SOPOT)
był zbyt słaby (60KM - duża łódż) w stosunku do zafalowania i wiatru
(ponadto duża ilość wodu zbierała sie wewnątrz łodzi - przy takim zafalowaniu , tworzac dodatkowy balast )
i holowania były wg mnie dosć niebezpieczne
i skończyło się wypadkiem..


pzdr

: 15 cze 2009, 12:24
autor: JaxoN
Mi styknie zestaw:
Łodź płaskodenna 4,5 m + Yamaha 50 kucy w 4-sówie. Latałem ostatnio na wake i było całkiem spaśnie. Najgorzej jest z wyjsciem z wody denia stawia naprawdę spory opór, więc nie tylko silnik jest ważny ale siła w łapach. Ze swojej strony polecam 4sówy im nowszy tym lepiej. JA na 20l latam bite 5 godzin. :)

: 15 cze 2009, 20:49
autor: dexter
Zgadza się płaskie dno i 50 KM spokojnie starczy do ciągania ale wake, który zostawi taka łódz będzie mały a co za tym idzie nie będzie się z czego za bardzo wybijać. Druga sprawa to siła potrzebna przy starcie - im wyżej zamocowana lina do łodzi tym mniej siły potrzeba do startu. Na łódzi, która ma wieżę i lina mocowana jest na wysokości ok. 2,5m nad wodą start jest naprawdę banalny (startują bez problemu dziewczyny, które nie mają za dużo wspólnego z sportami wodnymi, gorzej potem z utrzymaniem równowagi :D ). W ten weekend miałem okazję pływać za łodzą, która linę miała mocowaną nisko przy lustrze wody i naprawdę musiałem się nie żle na siłować, żeby wystartować do tego stopnia, że w końcu pękł drążek o bólu rąk już nie wspomnę, skacze się też dużo gorzej :shock: .

: 16 cze 2009, 00:52
autor: JaxoN
zgadza się im wyzej tym lepiej. Niestety ja podpinam się do kang, które są na wysokości silnika więc start jest utrudniony.