heja banana pisze:waga waha mi się tak od 85 do 92 teraz mam 90:) umiejętności mam niewielkie, kurs zrobiłem ale myślę że i tak w tym roku zacznę od nauki z instruktorem bo pewnie ciężko będzie od razu samemu popłynąć:)
..to powinni wziąć sobie do serca Ci - którzy chcą wyłącznie samodzielnie opanować kitesurfing
jeśli osoba PO kursie -JEDNAK uważa, że na początek sezonu kilka h z Instruktorem ułatwi i przyspieszy progres, to chyba coś w tym musi być
Fordon pisze:Do uczenia sie moim zdaniem nie warto kupowac nowego czy zbyt drogiego latawca, .
..to już kwestia zasobności portfela
NOWY na pewno będzie ZDECYDOWANIE LEPSZY niż stary
pod KAŻDYM względem - tylko nie cenowym - po prostu będzie droższy
to tak, jakby twierdzić , że zaraz po skończonym kursie prawa jazdy - nie polecisz NOWEGO samochodu ..a właściwie DLACZEGO, z JAKIEGO powodu ..poza wyższą ceną??
są ku temu jakieś sensowne, obiektywne przesłanki?
Fordon pisze:.. ale nie ma tez sensu kupowac starego czy przeoranego. To nie jest tak, ze pare uderzen o wode czy glebe i juz po latawcu.
..to , że nie ma sensu kupować styranego - to na pewno , ktoś się tylko problemu pozbywa ..na nasz poczet
i to że ze styranym po kilku glebach będzie po latawcu - to się zgodzę..
a co do nowych - JEŚLI ktoś ma uzasadnione obawy o "rozlatywalność" nowych latawców topowych brandów
ZAPRASZAM do doświadczenia:proponuję TEST - udostępnię swoje prywatne BEST Kahoony - jeśli komuś (nawet zaawansowanemu - bo początkujący wiadomo, że tak nie będzie umiał)
)
podczas CELOWYCH i ŚWIADOMYCH jak najmocniejszych uderzeń , powiedzmy 50ciu
- bo i tak zajmie to lekko z ponad godzinę - więc np na 100 nie chce mi się czekać ..bo efekt będzie taki sam.. uda się rozwalić Kahoonę - może ją zabrać ze sobą za darmo do domu..
jeśli jednak się NIE uda - również ją zabiera, w cenie detalicznej..
..to chyba uczciwa propozycja, dla tych pewnych, że nowy latawiec nie nadaje się do "szkoleń" bo się "rozwali"
KTO CHĘTNY?
peace
ps: do samochodów takich ofert nie dają