Mam kolegę w WOPR i w trakcie różnych okazji, np. obsługi regat, imprez na wodzie, zawodów motorowodnych itp..., w przerwach, lub po robią sobie takie rajdy. Zgadaliśmy się, że oprócz nart wodnych, to i z deską można spróbować. Były pomysły kiedyś, żeby np. "banana" kupić, ale...
Oprócz wake'a, chcę jeszcze spróbować skimboarda (jestem w trakcie budowy skima) i wciągnąć w te wszystkie sporty troszkę ludków z tego sennego (a z dużym potencjałem) miasteczka. Na skima już paru chętnych mam,bo praktycznie jest to zabawa dla każdego i na każdą kieszeń.
Wake będzie tylko, jak wspomniałem, okazjonalnie,a kite'ował będę na naszym jeziorze dopiero jak osiągnę odpowiedni poziom umiejętności.
Ot,tyle

:):)