Reasumując
Po Waszych podpowiedziach czuję, że ogarnę temat przepałerowania na wodzie. Poruszyłem go bo miałem ostatnio taka sytuację, że przyszedł szkwał i zacząłem oglądać swoje stopy lekko zanurzone w wodzie na głębokości 1,2m na szczęście udało mi się sprowadzić kajta nisko nad wodę i jakiś dobry samarytanin złapał mi go i dając kilka wskazówek pomógł mi go ogarnąć.
No ale teraz już przynajmniej wiem jak sobie z tym poradzić. Zbliżać się z nim mega do plaży, żeby go zlądować raczej nie polecam bo tak jak pisaliście jest to dość niebezpieczne. Przypadkowy ruch barem i lecimy na plażę... wcześniejszy film mega pomocny, jak będę miał okazję to przetestuje przy silniejszym wietrze, bezpiecznej odległości i dobrej asekuracji jak zachowuje się kajt po zrywce w takich warunkach.