PORADNIK dla tych przed i po nauce - NOWE pytania 15.04.2009

Forum dla początkujących
Kuba KiteSurf
Posty: 343
Rejestracja: 12 wrz 2010, 13:41
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post22 cze 2013, 17:39

Wjeżdżasz na camping Chałupcy 3 jedziesz na prawą stronę, rozkładasz sobie sprzęt na łączce niemałej do tego przeznaczonej, podpinasz linki, prosisz kogoś, żeby Cie wystartował z samego brzegu. jak masz jakiekolwiek pytanie, albo problem biegniesz do jednej z dwóch szkółek przy łączce i zawsze możesz liczyć na pomoc. Pozdrawiam :)

sportcoupe
Posty: 5
Rejestracja: 11 lut 2013, 20:02
 
Post24 cze 2013, 15:55

witam wszystkich
mam male pytanie kupilem latawiec flexifoil striker2 13m i czy ta 5 linka przy latawcu nie powinna byc dluzsza ?
bar ma wszystkie linki jednakowej dlugosci
(jeszcze jestem przed kursem,ale chcem juz sprobowac)

Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 cze 2013, 16:18

Nawet po kursie latanie na nim może być trudne.
Teraz przydałaby się książka.
Środkowa linka, czasami coś robi, a czasami nie robi nic, -zależy w jakim modelu.
Żeby trafić w odpowiednie ustawienie, często trzeba się nagimnastykować.

mation
Posty: 29
Rejestracja: 27 maja 2013, 15:27
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Dostał piwko: 2 razy
 
Post24 cze 2013, 18:09

mation pisze:
Kuba KiteSurf pisze:
Kolejne, może banalne, pytanie:
Rozłożyłem latawiec, ale nie ma kto pomóc wystartować na brzegu. Czy sensownym rozwiązaniem jest zawinięcie ułożonych linek na bar ponownie, potem wędrówka z latawcem na wodę w głąb i tam ponowne rozwinięcie linek i start z wody. Czy to zadziała, czy też linki będą znowu poplątane i robota bez sensu...?
Jak sobie radzicie jak jesteście sami a brzeg mało przyjazny?


Czy ktoś może mi odpowiedzieć jak radzić sobie, gdy jest się całkiem samotnie? Czy to się wam czasem zdarza?

Awatar użytkownika
apek
Posty: 859
Rejestracja: 03 cze 2012, 09:42
Deska: Naish
Latawiec: Naish
Postawił piwka: 48 razy
Dostał piwko: 64 razy
 
Post24 cze 2013, 19:00

Miejsce w Chałupach, które wybrałeś jest dla początkującego najgorsze z możliwych, nie tylko z powodu wspomnianych kamieni, ale również betonowego nabrzeża, linii energetycznej, mola, szkółki windsurfingowej oraz głębokiej wody na wschód od boiska. Ale za to masz parking za kempingiem Maszoperia uczęszczanym przez riderów nie mieszkających na kempingach z plażą i płytką wodą. Możesz też próbować w okolicach Dragi w Jastarni.
Co do samodzielnych startów i pływania, to zanim wystartujesz zaplanuj jak wylądujesz w warunkach silniejszego wiatru, czyli sprawdź czy w ostateczności zadziała system bezpieczeństwa. Po drugie uważaj aby cię gdzieś nie wywiało, bo bez asekuracji i niekorzystnym wietrze możesz mieć kłopoty.
Jeśli chodzi o samodzielny start latawca to dzisiaj nie ma z tym problemu. Według mnie najlepszą metodą jest sklarowanie latawca na brzegu, a następnie powędrowanie z linkami pod wiatr w kierunku latawca, a następnie zejście do wody na wysokości latawca, tak aby po wybraniu luzu na linkach znalazł się w oknie wiatrowym i wtedy możliwe jest wystartowanie go jeszcze z brzegu lub wciągnięciu do wody i normalnym starcie z wody. Najważniejsze jest tak operować linkami, aby nabrać jak najmniej wodorostów, stratować latawiec odpuszczonym barem i zaciągniętym depowerem.
Jeśli brzeg jest trudy to po sklarowaniu sprzętu na brzegu bierzesz latawiec pod pachę i z rozłożonymi linkami wchodzisz do wody i pozwalasz latawcowi odpłynąć na plecach. Tu musisz pamiętać aby latawiec i linki było po twojej zawietrznej.
Rozwijanie linek nawiniętych na bar jest najtrudniejsze, bo napełniony wiatrem latawiec zaczyna ciągnąc. Tu najbardziej należy uważać, aby któraś z linek nie zacisnęła się na palcu.
No i lądowanie jeśli nie masz pomocy z brzegu, to lepiej samodzielnie lądować latawiec na wodzie, nawet liszując się.

Kuba KiteSurf
Posty: 343
Rejestracja: 12 wrz 2010, 13:41
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post24 cze 2013, 21:14

mation pisze:
mation pisze:
Kuba KiteSurf pisze:
Kolejne, może banalne, pytanie:
Rozłożyłem latawiec, ale nie ma kto pomóc wystartować na brzegu. Czy sensownym rozwiązaniem jest zawinięcie ułożonych linek na bar ponownie, potem wędrówka z latawcem na wodę w głąb i tam ponowne rozwinięcie linek i start z wody. Czy to zadziała, czy też linki będą znowu poplątane i robota bez sensu...?
Jak sobie radzicie jak jesteście sami a brzeg mało przyjazny?


Czy ktoś może mi odpowiedzieć jak radzić sobie, gdy jest się całkiem samotnie? Czy to się wam czasem zdarza?

Jeżeli dalej się uczysz i jesteś na niskim poziomie to odpuść pływanie samemu !Rzeczywiście miejsce, które sobie upatrzyłeś nie jest najlepsze. Kamienie, linie wysokiego napięcia etc. to nie sprzyja zachowaniu bezpieczeństwa. Tak jak napisałem najlepiej wpadnij na jakiś camping, gdzie jest sporo doświadczonych kitesurferów, którzy Ci zawsze pomogą :). Radzenie sobie samotnie jest możliwe, ale nie polecam tego póki co. Staraj się zawsze z kimś pływać, bo nie raz jeszcze będziesz miał makaron z linek, albo Ci deska ucieknie i wtedy przyda się jakaś pomoc. Uwierz mi, że na Helu o każdej porze roku znajdziesz ludzi, którzy też pływają, więc staraj się pływać w pobliżu. Wiem, że brzmi to mało zachęcająco, ale póki co to jest najlepsze wyjście :)

Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 cze 2013, 05:18

Kuba KiteSurf pisze:
Kolejne, może banalne, pytanie:
Rozłożyłem latawiec, ale nie ma kto pomóc wystartować na brzegu. Czy sensownym rozwiązaniem jest zawinięcie ułożonych linek na bar ponownie, potem wędrówka z latawcem na wodę w głąb i tam ponowne rozwinięcie linek i start z wody. Czy to zadziała, czy też linki będą znowu poplątane i robota bez sensu...?


To bardzo, bardzo zły pomysł.
W żadnym wypadku nie możesz mieć podpiętych linek i rozwijać baru.
Kiedyś widziałem efekt takich kombinacji. Nie polecam.
Jest to możliwe, ale nie warto.

No dobra. Raz się żyje. Zrób to:
Podepnij latawiec. sprawdź, czy dobrze. Uchwyć bar w lewą rękę i nie wypuść do końca operacji.
nawiń linki. Prawą ręka uchwyć latawiec. Wejdź do wody i odpłyń od brzegu.
I tu w zasadzie jest koniec. Nie utrzymasz baru w jednej ręce jeśli latawiec wypełni się wiatrem i wystartuje
Żaden system bezpieczeństwa nie zadziała. Możesz lisza mieć wpiętego do jednej sterującej tylko.
Tak zrób.Wepnij lisza do jednej sterującej zawczasu. Odwiń linki, wystartuj latawiec.
Pamiętaj! Bar trzymasz w jednej ręce od początku do końca, aby uniknąć przewinięcia,
latawiec zdepowerowany i bar od siebie przed nawinięciem linek, leasch wypięty, bo i tak nie zadziała.

Za długa historia. Nie rób tego. Stracisz latawiec, jak coś się skisi.
Na Furecie ćwiczą to instruktorzy z motorówki, ale latawiec jest przytrzymywany przez pomocnika w wodzie.
A tu nie Fuerta i zawsze można znaleźć kogoś kompetentnego do pomocy w normalnym starcie, bez kombinacji.

Kuba KiteSurf
Posty: 343
Rejestracja: 12 wrz 2010, 13:41
Postawił piwka: 7 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post26 cze 2013, 15:42

Zgadzam się oczywiście z tym co powyżej napisano :)
P.S. ten cytat powyżej nie pochodzi z mojej wypowiedzi :)

WED
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2012, 13:48
 
Post02 lip 2013, 12:19

Witam. Jestem początkującym i szukam sposobu na problem z latawcem, któty często mnie oblatuje i przepada . Regulowałem długością linek sterujących i depowerem ale niewiele to zmienia . Może coś doradzicie.

Awatar użytkownika
harnaś
Posty: 821
Rejestracja: 10 lut 2009, 15:22
Deska: Aboards Z-series
Latawiec: Nobile 555 RRD Addiction
Lokalizacja: Wałbrzych
Postawił piwka: 23 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post02 lip 2013, 12:32

Nie trzymaj kita w zenicie tylko postaraj się nim pracować ,jak próbuje przejść za głowę delikatnie zaciągnij bar . Takie sytuacje zdarzają się zazwyczaj przy słabym i nierównym wietrze.

WED
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2012, 13:48
 
Post02 lip 2013, 13:42

Ok. Czyli to normalne że pròbuje mnie oblecieć i nie jest źle wyregulowany? . Obserwujac innych kiterów mam wrażenie że nie mają tego problemu.

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 lip 2013, 14:28

WED pisze:Ok. Czyli to normalne że pròbuje mnie oblecieć i nie jest źle wyregulowany? . Obserwujac innych kiterów mam wrażenie że nie mają tego problemu.


Jaki rozmiar odpalałeś w jakich warunkach wiatrowych?

WED
Posty: 13
Rejestracja: 10 wrz 2012, 13:48
 
Post02 lip 2013, 17:45

Latawiec 11m , wiało słabo ok. 5ms

Awatar użytkownika
FilipN
Posty: 801
Rejestracja: 05 sie 2008, 11:08
Lokalizacja: Warszawa/Jastrzębia Góra
Postawił piwka: 68 razy
Dostał piwko: 77 razy
 
Post02 lip 2013, 22:02

WED pisze:Latawiec 11m , wiało słabo ok. 5ms


chciałem jeszcze zapytać jaki to był latawiec.... ale i tak 11m przy 10knts lata słabo

Awatar użytkownika
Ipmaster
Posty: 4
Rejestracja: 25 cze 2013, 10:58
 
Post02 lip 2013, 22:52

Jestem początkująca, ten temat odpowiedział mi na wszystkie pytania i doskonale uzupełnił moją dotychczasową wiedzę, dzięki! :)


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości

cron