ja lubię z tyłu
nie miałem nigdy problemu z wypięciem się w sytuacjach naprawdę podbramkowych
ale nie ukrywam, że mam pewne doświadczenie i nie waham się ani chwili by się zerwać
już nie.. zrozumiałem, że nie ma na to czasu i lepiej 100 razy za dużo, na daremno - niż 1 raz za mało ..
argument na za plecy jest dla mnie też taki
że w razie ciągnięcia wygina NATURALNIE ciało - w kierunku naturalnym dla ruchomości kręgosłupa, nazwijmy to "kocim grzbietem"
jak ciągnie z przodu
"wyobraź to sobie sobie.."
spróbujcie sobie wyobrazić, że ciągnie Was motorówka na leashu? GDZIE wolicie by był podpięty?
..ale każdy niech znajdzie SWÓJ sposób
peace