Strona 1 z 2

Jak skakac

: 26 sty 2008, 20:53
autor: djdaniel
Witam, od jakiegoś czasu poznaje tajniki landkitingu, wiosną chce spróbować swoich możliwości na wodzie.
Ale ni o tym,

Mam problem, udają mi sie niskie skoki, ale gdy podskoczę wyżej mam kłopot z lądowaniem. Uważam że to przez zbyt dużą prędkość przy lądowaniu. Jak ustawić latawiec by podskoczyć w górę i za chwilę opaść, a nie w górę i sporo do przodu.

Jestem na lewym że tak powiem halsie a latawiec mam na krawędzi okna, na około godzinie 10 i gdy chce zrobić zwrot żeby podskoczyć latawiec ciągnie mnie owszem do góry ale i znacznie i szybko do przodu?

Czy zwrot powinno się wykonywać bliżej zenitu żeby podskoczyć do góry? Czy może coś nie tak z barem robię, zaciągam go jak podskoczę dopiero i przy lądowaniu odpuszczam.

Ważę około 70 kg, latawiec to Flysurfer Psycho 2 10m2.

Mam nadzieje że mi to wytłumaczycie.

Ps. bardzo dużo można się tu dowiedzieć.

Pozdrawiam daniel

: 26 sty 2008, 20:59
autor: patron
wygląda na to że nie kontrujesz latawca (nie zatrzymujesz go podczas skoku w zenicie). Dopiero tuż przed lądowaniem powinieneś dać go z powrotem na któryś hals. Żeby jeszcze mięcej wylądować mozesz przed lądowaniem jeszcze raz latawcem przelecieć zenit... o ile zdążysz ;)

to chyba tyle ;)

: 26 sty 2008, 21:12
autor: djdaniel
Czyli wniosek stąd że jeśli wykonuje skok to zaczynam skakać wtedy gdy latawiec mi przechodzi przez zenit, a nie jaki do tej pory.

Gdy mam latawiec na prawym halsie i przechodzę przez zenit, wyskakuje, gdy podskoczę w tym samym momencie kontruje żeby latawiec pozostał w zenicie a nie poleciał na lewą krawędź okna?

W ogóle to czy zaciągać bar czy nie, wiem że gdy już jest gleba to go nie zaciągać, sprowadzić jeśli się da na krawędź okna lub rzucić system bezpieczeństwa, a skok wykonywać centralnie w zenicie czy nieznacznie poniżej.

dzięki za szybką i znacząca odpowiedź

: 26 sty 2008, 21:25
autor: :/
Danielu. prosta sprawa. jesli ustawiasz latawiec tuz przed skokiem na 10
godzinie i zacinasz go mocno na 13 to latawiec pokonuje spora droge wczesniej przez power zone i sciaga Cie z wiatrem uniemozliwiajac
utrzymanie krawedzi oraz wytracajac roznice w waszych predkosciach.
Jesli chcesz skoczyc bardziej w gore niz w dal skaczesz z latawcem
ustawionym wysoko z 11 :idea:
Nie kieruj latawca do zenitu zeby skoczyc. Bedziesz go mial nad soba i...
skierowanie go na hals da tylko tyle ze spadniesz w dol jak kamien.
Natomiast jesli kite bedzie na 13 i tuz przed ladowaniem mocno skierujesz go z powrotem na 11 delikatnie postawi Cie na ziemi. Niestety predkosc
przy ladnym wysokim skoku i tak jest spora. pozdro :)

: 26 sty 2008, 21:27
autor: patron
tak, zeby skoczyć trza poprowadzić latawiec do zenitu, im szybciej przez niego przeleci tym wyżej Ty wyskoczysz. Oczywiscie zaciągasz bar żeby dostać więcej mocy. Zaraz za zenitem kontrujesz i wprowadzasz do zenitu na stałe. Tuż przed lądowaniem sprowadzasz latawiec znowu na którąś stronę okna wiatrowego. Lądujesz w stronę latawca i wyostrzasz od razu po skoku ;)

Jak jest gleba to moze poprowadź do zenitu, powinno mniej zaboleć. Albo się wypnij po prostu.

Skok wykonywać od nieznacznie poniżej z jednej strony do nieznacznie poniżej strony drugiej ;)

: 26 sty 2008, 21:32
autor: djdaniel
Spróbuję to jutro przetestować, Tak prędkość przy ładnym skoku jest i tak duża, sęk w tym jak wylądować i nie zaliczyć gleby, z niskimi i średnimi skokami nie mam problemu ale jak czasem jestem ze 3 lub 4 metry nad ziemia to jest gleba, trzeba ćwiczyć aż się uda

Problem jest tez w tym że latawiec jak np na awatarze(widać po barze i linkach) podczas skoku kieruje mi się w power zone, ale na to już odpowiedź mam, z godziny 11 do około 13 i kontra, a latawiec powinien zostać w zenicie.

: 26 sty 2008, 21:35
autor: patron
no taki skok to bez nart/deski ciężko będzie wylądować, bo nogami sie chyba nie nadąży przebierać :P

: 26 sty 2008, 21:40
autor: djdaniel
no właśnie w tym problem tzn w przebieraniu nogami :D ale spoko jutro spróbuję wasze zacne rady zastosować w praktyce, mam nadzieje że będą warunki.

A jeszcze pytanie, co robicie podczas skoku, bardziej zwracacie uwagę na lądowanie, a latawiec na wyczucie czy odwrotnie?

Świetne forum.

: 26 sty 2008, 22:10
autor: :/
generalnie oduczylem sie skakac na "sucho"po zaliczeniu paru nieprzyejmnych
gleb i powiedzialem ze nigdy wiecej. A przynajmniej nie staram sie jak najwyzej skoczyc. :idea:
Patrze gdzie lece :)
Jak jestem w innym humorze to ogladam krajobrazy :D
Jak probuje cos nowego to kontroluje i ladowanie i kita.
Wychodzi wiec ze wszystko na raz :)
A i jeszcze jedno

Uwazaj na nogi...

: 26 sty 2008, 22:23
autor: djdaniel
Naprawdę jesteś w tak krótkim czasie to wszystko ogarnąć? Mi to jeszcze nie wychodzi


Muszę dużo ćwiczyć.

Staram się uważać, jak wiem że nie wyląduje to zazwyczaj staram się nie próbować ustać na siłę tylko się przewrócić.

: 26 sty 2008, 22:53
autor: Cygański król
Nie jestem przekonany jak to jest z komórkami bo możę jest inaczej ale w pompowanym przy skokach z użyciem kajta na wodzie jest taka zasada żę jak w momęcie przerzucania kajta przez zenit bar jest już zaciągnięty to ciągnie bardziej do przodu zaś gdy się chce bardziej do góry to przerzucasz kajta przez zenit na odpuszczonym barze i dopiero jak już jest po drugiej stronie zaciągasz opór i wtedy masz kopa w górę.

Co do problemów z lądowaniem to jak masz dużo miejsca na ćwiczenia to chyba najlepszą opcją byłoby dla ciebie kupić jakiegoś taniego mountainboarda, to byś mógł śmigać pełną parą 8)
POzdro

: 27 sty 2008, 09:29
autor: djdaniel
Może kiedyś, narazie chce się dobrze nauczyć kontrolować latawkę, dowiedzieć sie dokładnie jak zachowuje się w różnych warunkach, i co zrobić by nie dopuścić do potencjalnych zagrożeń, więc wole pobiegać.

Zaciąga bar do połowy jak już w górze jestem, i tak jak piszecie to pewnie jest przyczyną dużej prędkości do przodu.

Dziś może uda mi sie wypróbować wasze rady, bo wczoraj w Częstochowie wieczorem to dmuchało :!: oj dmuchało, nie było momentami nawet chyba sensu akrobacyjnego rozkładać bo by mógł przewrócić :roll: tak poza tematem

: 27 sty 2008, 19:38
autor: djdaniel
Dzięki za dobre rady, faktycznie jest lepiej ale muszę ćwiczyć jeszcze.

Ps. dziś próbowałem jeździć na nartach z kitem, spadł śnieg w Częstochowie(tzn trawę trosze przysypał) byliśmy na lotnisku, no i troche pojeździłem nawet próbowałem ostrzyć. zaznaczam próbowałem :D :D

jeszcze raz dzięki za rady.

: 28 sty 2008, 07:35
autor: zgred
przy skakaniu statick to raczej podczas lądowania nie kieruj kajta spowrotem na "hals" z którego skakałeś. Postaraj się tak pokierowac latawcem żeby nie ciągnął cię do przodu. Czasami wystarczy zatrzymac kite w zenicie i trzymać cały czas zaciągnięty bar - wtedy CIe miekko odstawi.

Ale skoki 4m przy statick musza skończyć się krótkim biegiem, bo kite zaczyna odpadać z wiatrem. Także im wyżej skoczysz tym szybciej bedziesz lądować - chyba ze skoczysz tak wysoko, ze zaczną działać prawa jak na glajcie - to może CIe rzucić nawet na plecy :)

: 28 sty 2008, 09:38
autor: djdaniel
No właśnie, muszę to poćwiczyć, bo faktycznie jak podskoczę wyżej to jak opadam to układ mi się luzuje latawiec się składa i rozkłada w power zone, no i jest gleba, czasami uda sie z tego wyjsć a czasami jak sie systemu nie rzuci po upadku to szuranko( heh body dragi na sucho) :D :D prawie na bank.

Ale po poradach kolegów już zaczynam łapać o co chodzi, wczoraj poćwiczyłem trochę.