Strona 1 z 6

CI KTóRZY NAUMIELI SIE SAMI BEZ IKO....

: 25 maja 2008, 16:45
autor: Ducek
WITAM WSZYSTKICH
Licze na to ze pojawi sie tu duzo postów z historii samodzielnej nauki....
Wiem ze wszyscy doradzacie by iść do szkółki ale nie wszyscy ją ukończyli a pływają???

: 25 maja 2008, 16:58
autor: Ducek
Aha Ja jestem jednym z delikwentów ktorzy ucza sie sami.......
W tym sezonie mam zamiar juz pomykac.
Nauke zaczelem od przeczytania Ziomkowej ksiazki, filow lesson i podgladania tych co juz pływaja :D Potem wyszukalem kita na allegro :) akcesoria dokupilem na polwyspie..
Pierwszy start na łączce uwazam za udany (nie przeciągneło mnie po trawie, tylko butki ubrudzilem) przy okazji pomagala mi moja dziewczyna haha bylo to okropne poklucilismy sie niezle ale jak juz pilotowalem latawke bylo sii...
Nastepna lekcje mialem juz nad mozem bez zadnego problemu panowalem nad kitem krecac osemki i wykonujac jazde po plazy hihi niedłogo czekaja mnie body dragi nie spiesze sie z tym wszystkim stopniowo powoli bedzie OK oczywiscie opisze kolejne etapy samodzielnej nauki bardziej dokladnie

: 25 maja 2008, 18:46
autor: peg
Ja proponuję wszystkim uczącym się na własną rękę by położyli naprawdę największy nacisk na naukę bezpiecznego startu i lądowania latawca oraz używania systemu awaryjnego bo to co czasem "demonstrują" niektórzy kitesurferzy dość mocno ociera się o porządny thriller...


Proszę mnie źle nie zrozumieć - nie piszę tego złośliwie...

: 25 maja 2008, 18:53
autor: Ducek
I tutaj masz racje te elementy na poczatku sa bardzo niebezpieczne. Zalecam jako poczatkujacy :roll: by miec osobe ktora wam pomoze wystartowac kita i wie o co biega byscie nie wpadli w pawera okna wiatrowego :!: :!: :!: Ja na szczescie sie tego wystrzeglem :P

: 25 maja 2008, 19:18
autor: Ducek
Obrazek

: 25 maja 2008, 22:01
autor: bitter
Ducek pisze:Nastepna lekcje mialem juz nad mozem


a co to jest "mozem"?

: 25 maja 2008, 22:15
autor: sdareks
bitter pisze:a co to jest "mozem"?

Oj, pan bitter jest bardzo wyczulony na tym punkcie :D

: 26 maja 2008, 17:07
autor: Ducek
Mozem hmmm :) Sorka za bledy mam dysorografie :P

: 26 maja 2008, 17:16
autor: terranborn
Ducek pisze:Mozem hmmm :) Sorka za bledy mam dysorografie :P


Ja bym raczej napisał, że leniwy...

A co do nauki samemu, ja także się przyznam. Nauczyłem się sam :P
Tzn. bez pomocy certyfikowanych instruktorów co dają IKO lvl 2 nawet gdy nie wiało w trakcie kursu :roll:
Miałem krótka pomoc w postaci kolegi Puśka :D Co mi pokazał jak sterować latawcem w lewo i prawo i powiedział... "masz ja idę pływać" :lol:
A tak serio to najważniejsze to mieć trochę oleju w głowie i tyle...
Najpierw parę filmów instruktażowych trzeba na pewno oglądnąć aby wiedzieć w ogóle o co chodzi a następnie sie popytać już pływających ludzi...
I nie robić nic w pośpiechu!! Bo kończy się to najczęściej startowaniem z power-zone lub złym podłączeniu linek :shock:

: 26 maja 2008, 19:19
autor: przemekskowron
ja tez sie "SAM" Uczyłem tak sie mówi że ktoś sie sam uczył ale wydaje mi sie ze 99% przypadków "uczących sie samemu" sięga po poradę drugiego kitesurfera :idea: moze sie myle :?:

: 26 maja 2008, 19:32
autor: PusieK
terranborn pisze:Miałem krótka pomoc w postaci kolegi Puśka :D Co mi pokazał jak sterować latawcem w lewo i prawo i powiedział... "masz ja idę pływać"

A kto z toba body dragi robil? A kto Ci tlumczyl jak latwke startowac, jak pierwszy slizg zrobic? Kto Ci dupe ratowal jak zle polonczyles linki na wolinie? Mam dalej wymieniac? :> Nie? To ide na wode :D

A tak z tematem, to tez sie sam uczylem, tylko ze bez zadnej ksiazki i dopiero po jakims czasie ruszylem filmiki. Pierwsze dłuzsze slizgi zrobilemm po jakis 10h spedzoncyh w wodzie, ale przygod tez bylo sporo :D.

: 26 maja 2008, 21:06
autor: Qba-EPP11
Ja też sie uczyłem sam i nadal to robie. Zaczynałem od 5m komórki. Nauka trwała 10 min. Po tym czasie robiłem już z latawcem co chce jak bym to robił od zawsze :roll: Potem przyszedł czas na rolki terenowe i narty. Po jakimś czasie stwierdziłem że muszę mieć coś z depowerem i kupiłem FS-a. I tak 2 sezony bawiłem sie w sno i landkiting. Po tym czasie naszła mnie ochota zejścia na wode. Stwierdziłem że latawca mam opanowanego perfect więc pozostaje nauczyć sie startować i halsować. Do nauki wybrałem łebsko z wiadomych względów. Jakoś poszło i pod koniec pobytu umiałem już startować i pływać w dół wiatru :( Potem zmieniłem sprzęt na nowy i wczoraj wróciłem z zatoki. Cztery dni pięknego pływania. Nauczyłem sie ostyrzyć, robić zwrot bez przymoczenia, były pierwsze nieśmiałe próby skoków. Na razie delikatnie takie metrowe ale zawsze coś. Jeden wyszedł nawet z udanym lądowaniem :D W sobotę odważyłem sie wypłynać po południu a rozwiało sie 5 Bf z tego co mówili inni. W zyciu nie pływałem przy takim wietrze i muszę powiedzieć że dałem sobie spokojnie rade choć momentami było naprawdę gorąco jak dla mnie.Sprzęt no i ja spisał sie znakomicie. Pływałem już daleko w zatokę i bez problemu wracałem do brzegu (Swarzewo) więc głęboka woda nie jest mi już straszna. Moja nauka była i jest w pełni świadoma zagrożeń i niebezpieczeństw jakie mogą zaistnieć w tym sporcie więc wszystkim którzy będą chcieli zaczynać zabawę w kite będę polecał kurs. :D

: 26 maja 2008, 22:23
autor: Cygański król
Kurcze;] dla mnie to od 5 bft zaczyna się dopiero zabawa:P

: 27 maja 2008, 17:47
autor: Ducek
Mam Pytanko jaka jest wasza ocena jesli chodzi o Jezioro Łebsko pod katem nauki ?? mam dosc blisko :D nastawiam sie w weekend na body dragi kolejny level mojej nauki

: 27 maja 2008, 17:56
autor: bigfoot gt