Strona 1 z 2

kask, leash i książka Ziomka

: 15 kwie 2009, 18:26
autor: bolo272
Mam trzy pytania, bardzo będę wdzięczny za sensowne odpowiedzi.

1. Jaki kask polecacie, w sklepach kite'owych jest niewielka oferta, i gdzie w warszawie najlepiej szukac?

2. Jakiej długości leash jest najbezpieczniejszy (niezwijany), wiem ze najbezpieczniej jezdzic bez, ale jesli juz to czy krotszy czy dluzszy?

3. Czy i gdzie można dostać w wawie książke Kite Dariusza Ziomka?

Pozdro

Re: kask, leash i książka Ziomka

: 15 kwie 2009, 18:38
autor: don Komorro
bolo272 pisze:2. Jakiej długości leash jest najbezpieczniejszy (niezwijany), wiem ze najbezpieczniej jezdzic bez, ale jesli juz to czy krotszy czy dluzszy?

najbezpieczniej jest jeździć "Z" no chyba że chodzi o leash do dechy:P a długość, myśle ze średni :wink:

bolo272 pisze:3. Czy i gdzie można dostać w wawie książke Kite Dariusza Ziomka?

allegro.pl

: 15 kwie 2009, 18:46
autor: don Komorro
no w sumie teraz nie ma tej ksiązki na allegro ale Ziomek myśle ze pewnie jeszcze pare sztuk ma :)

: 15 kwie 2009, 19:04
autor: bolo272
no wlasnie do deski, jaki to jest "sredni"? najlepiej w metrach

: 15 kwie 2009, 20:02
autor: Smokie
Odpuść sobie ten lisz do deski. Poświęć 2 godzinki na naukę halsowania do deski i zakup będziesz miał z głowy.

: 15 kwie 2009, 21:10
autor: don Komorro
Smokie pisze:Odpuść sobie ten lisz do deski. Poświęć 2 godzinki na naukę halsowania do deski i zakup będziesz miał z głowy.

a jak pływasz z kimś na spocie to wiekszość zawsze udzieli pomocy jak poprosisz np. machnięciem ręki :wink:

: 15 kwie 2009, 21:25
autor: bolo272
Tylko ze u mnie to na razie wyglada tak, ze leze w wodzie po 5 sekundach od staniecia na desce. Wiem że raz czy drugi na pewno ktoś mi bez problemu pomoże ale za dwudziestym może stracić cierpliwośc. Co do halsowania to idze mi całkiem nieźle, bo głownie na tym spedzałem czas, teraz chętnie poćwicze plywanie na desce.

: 15 kwie 2009, 21:26
autor: patron
to pływaj na płytkiej wodzie, gdzie po wywrotce i opanowaniu latawca będziesz mógł podejść łatwo po deskę;)

: 15 kwie 2009, 22:08
autor: andrek
bolo272 pisze:Tylko ze u mnie to na razie wyglada tak, ze leze w wodzie po 5 sekundach od staniecia na desce. Wiem że raz czy drugi na pewno ktoś mi bez problemu pomoże ale za dwudziestym może stracić cierpliwośc. Co do halsowania to idze mi całkiem nieźle, bo głownie na tym spedzałem czas, teraz chętnie poćwicze plywanie na desce.


i właśnie dlatego leash jest niebezpieczny , bo po nieudanym wejściu na deskę gdy wpadniesz do wody często wykonasz latawcem nieświadomy ruch który sprawi że pociągnie Cię za nim a wtedy deska .... jak z procy pędzi za Tobą a gdy Ty już staniesz dogania Cię i.... coś pęknie (rzadko deska ;)) Widziałem parę poszytych głów, twarzy itp.

Także KASK -TAK , LEASH (do deski) NIE!!

pozdrówka

: 15 kwie 2009, 23:17
autor: Nomercy
bolo272 pisze:Tylko ze u mnie to na razie wyglada tak, ze leze w wodzie po 5 sekundach od staniecia na desce. Wiem że raz czy drugi na pewno ktoś mi bez problemu pomoże ale za dwudziestym może stracić cierpliwośc. Co do halsowania to idze mi całkiem nieźle, bo głownie na tym spedzałem czas, teraz chętnie poćwicze plywanie na desce.


Chyba mylisz nieco pojecia :shock: :shock: :shock:
skoro tylko 5 sekund jestes w stanie utrzymac sie na desce, to w jaki cudowny sposób halsowanie moze isc Ci nieźle :?: :?: :?:
chyba chodzi o bodydragi :roll: :? :roll: :?

: 15 kwie 2009, 23:32
autor: don Komorro
to chyba ty się mylisz :wink:

: 15 kwie 2009, 23:35
autor: Pinio

: 15 kwie 2009, 23:58
autor: Nomercy
kofly pisze:to chyba ty się mylisz :wink:


no sorry kofly :P :P :P , moze tepy jestem, ze tak zrozumialem :oops: :oops: :oops:

: 16 kwie 2009, 09:35
autor: bolo272
"Halsowanie - metoda poruszania się jednostką pływającą o napędzie żaglowym, w ogólnie pojętym kierunku, z którego wieje wiatr." czy z deska czy bez to chyba to samo

: 16 kwie 2009, 10:47
autor: peg
chodzi o "halsowanie się do deski" potocznie zwane "halsowaniem" a poprawnie powinno być nazwane "bodydragiem". Rzeczywiście mylnie można zrozumieć pojęcie halsowania w tym kontekście, w którym go użyłeś ale olejmy już to bo każdy wie o co chodzi. To mówiłem ja: Profesór Miodek


ps: w Twoim wyjaśnieniu pojęcia jednostką pływającą o napędzie żaglowym jest deska a Ty jesteś jej kapitanem - bez deski to raczej jesteś "człowiekiem za burtą" o napędzie żaglowym poruszającym się w ogólnie pojętym kierunku z wiatrem :twisted: ale chyba takiego pojęcia jeszcze nie ma w słowniku żeglarskim ;)