Strona 1 z 3

Samouk. Ile trwała wasza nauka?- do pierwszych halsów.

: 12 maja 2009, 19:39
autor: konop
Jak w temacie. Napiszcie ile trwała Wasza nauka. Ile czasu spędziliście w wodzie jako samouki żeby swobodnie pływać halsami.

: 12 maja 2009, 20:07
autor: konop
Wychodzi na to, że nikt się sam nie uczył :idea:

: 12 maja 2009, 20:38
autor: Pinio
Ja się uczyłem i nigdy bym już tego sam nie zrobił bo to bez sensu :!:
szkoda czasu w moim wypadku tylko czasu mogło być gorzej :!:
Do dziś się śmiejemy :D jak wspominamy łażenie w wodzie
oj nałaziłem się nałaziłem sam się dziwię, że się nie zniechęciłem
nie 1 by poległ.
A chłopaki za Squadu na początku na jakiejś 19 bez deski „pływały”
bo myśleli, że pływanie to potem najpierw skoki skoki skoki i na wodzi ćwiczyli czasem nie tylko na wodzie :twisted:
ale wtedy nie było szkółek, internetu i 19 była normalnym rozmiarem
i chyba stąd takich w Pecku lotników mamy :wink:
a jeszcze z Technicznym Recona sami sobie zrobiliśmy bo bar miałem
z 2003 a tam jeszcze nie było to były czasy 17 nitro Recon made in puck
i jedziemy ten bar do dziś dzień u mnie w garażu wisi i działa :lol:

ps ale czasy się zmieniły samemu jest trudniej i bez sensu
pozdrówka :wink:
ale ja się nie znam oczywiście

: 12 maja 2009, 20:41
autor: Adiq
Ja zrobiłem rekord ... uczyłem się 2 lata :evil:

: 12 maja 2009, 20:51
autor: don Komorro
ja sie sam uczyłem i moje pierwsze pływanie to body w czarnej dupie na falach :twisted: potem wyjazd do kadyn i juz szły pierwsze halsy mimo ze ciezko mi było wrócić :oops: no chyba ze ktos nazwie nauką cos takiego ze ktoś mi powiedzial jak wystartować i żebym zaczął od taplania bez dechy a potem zebym porządnie zapikowal latawką a nie jak... 8)

: 12 maja 2009, 20:55
autor: Red
Konop ty jesteś chyba z mazur.
Przyjedź na spot to na pewno ktoś coś podpowie i doradzi.
Ja osobiście już pierwszego dnia pływałem, tyle że wcześniej 2 lata MTB i snowkite.

: 13 maja 2009, 07:25
autor: konop
Red, kiedyś mieszkałem w Łomży, teraz to W-wa, ale po tym co naczytałem się o Zegrzu i jak sam popatrzyłem na spoty, to chłopaki mają rację, że lepiej tam nie próbować. Dlatego parę razy byłem w Gutach i mam zamiar jeszcze tam pojeździć, przynajmniej do czasu jak będę ogarniał swobodnie oba halsy. Ostatnio byłem w sobotę, i niestety siadł wiatr, bo pierwsze ślizgi już wychodziły. Więc dzięki, jak tylko Was tam zobaczę to poproszę o małe wskazówki. Pozdro.

: 13 maja 2009, 07:47
autor: evolutionVIII
konop73 pisze:Red, kiedyś mieszkałem w Łomży, teraz to W-wa, ale po tym co naczytałem się o Zegrzu i jak sam popatrzyłem na spoty, to chłopaki mają rację, że lepiej tam nie próbować. Dlatego parę razy byłem w Gutach i mam zamiar jeszcze tam pojeździć, przynajmniej do czasu jak będę ogarniał swobodnie oba halsy. Ostatnio byłem w sobotę, i niestety siadł wiatr, bo pierwsze ślizgi już wychodziły. Więc dzięki, jak tylko Was tam zobaczę to poproszę o małe wskazówki. Pozdro.

To ty byłeś z Takoonem?

: 13 maja 2009, 08:36
autor: BraCuru
Adiq pisze:Ja zrobiłem rekord ... uczyłem się 2 lata :evil:


No nie jestem pewien czy jestes prawowitym posiadaczem rekordu :wink:

Naisha AR11.5m zakupilem w wakacje 2002 i w ten sposob zapewnilem sobie najbardziej extremalne lato mojego zycia :twisted: :twisted: :twisted:

Te malo radosne poczatki zakonczylem na betonowym falochronie a deska przywiazana liszem zakonczyla lot na mojej glowie. W efekcie statecznik deski zlamal sie na mojej glowie, ktora wymagala paru mocnych szwow.
Nie poddawalbym sie tak szybko lecz przez nastepne 3 lata nie moglem kupic nowego fina i w ten sposob mialem okazje delektowac sie dalej WS :D

Wiosna 2005 nabylem pierwszą SU2 i nadal uczylem sie sam na lokalnym jeziorze.
Dwa tygodnie szarpania sie ze sprzetem i nierownym wiatrem az do momentu, kiedy zdecydowalem sie wyjsc na morze przy rownym 4B.
Po godzinie nie tracilem wysokosci i robilem backloopy - w tym momencie podjalem decyzje o sprzedazy calego sprzetu WS...

Wlasne doswiadczenia przekonaly mnie, ze nie warto probowac samemu. Wszystkim znajomym polecam lekcje w dobrych szkolkach.

: 13 maja 2009, 10:24
autor: konop
Tak to ja męczyłem się z Takoonem. A to Ty pewnie wymiatałeś obok mnie :)

: 13 maja 2009, 10:44
autor: evolutionVIII
konop73 pisze:Tak to ja męczyłem się z Takoonem. A to Ty pewnie wymiatałeś obok mnie :)

Do wymiatania to mi jeszcze daleko :oops:
Czerwone Rhino to byłem ja.

: 13 maja 2009, 14:54
autor: grzechu
Hehe przypomniala mi sie anegdotka jak to jeden z naszych kolegów ze spotu uczył się sam.
Pływał wcześniej na WS więc myslal, ze z kite podobnie najpierw się uczysz na wypięciu dopiero pozniej z wpięciem w trapez ;)))))
Chciałbym to zobaczyć :)

: 13 maja 2009, 18:29
autor: konop
Ktoś ma jeszcze jakieś wspomnienia ze swojej nauki?

: 13 maja 2009, 19:39
autor: Crazy Horse
Pierwszy krok/kontakt na Tenryfie "za górą" w Medano, wiatr 4-5bft side of shore, mam całą plażę dla siebie i instruktora, który może conajwyżej mnie ratować wpław. 1 h z latawcem na brzegu, 1-2h w wodzie i deska, w sumie po niecałych 5 godzinach poszedłem sam następnego dnia "szlifować" pierwsze ślizgi, robiąc down wind z Cabezo do Medano.
Mój pierwszy zestaw Naish z trupią czachą 6m oczywiście na 2 linkach i deska surfowa Mini Malibu (naszczęscie) z opcją przykręcenia foostrapów.

Wtedy lokalesi na deskach wake robiący 720 albo 360 transition byli Bogami.

Z innej beczki... jest majówka 2002, jestem z tata w Pucku i przepinamy (łącznie po ok 15 godzinach na wodzie) nasze CO2 2001 z 2 na 4 linki :shock:

Potem już wszystko szło z górki ale dopiero (łącznie po ok 30 godzinach na wodzie) przesiadam się z Bic'a Airflow 215cm :!: na "mega radykała" AHD T-Type 145cm.

: 13 maja 2009, 20:58
autor: Ziomek.
Crazy Horse pisze:..
Mój pierwszy zestaw Naish z trupią czachą 6m oczywiście na 2 linkach.. .



mamy właśnie takiego w bazie do dziś :]

Obrazek



..ja się nauczyłem szyyybko - ale uczyłem się w WAKE.PL :twisted: :wink:

a poważnie - pierwszym kajta jakiego puszczałem na początku sezonu 2001 na Maszoperii
był komorowiec :lol: i wypasem było jak utrzymywaliśmy go w powietrzu kilkanaście sekund
a próbowaliśmy z nim po plaży na mountainboardzie jeździć
..ale coś nam nie szło ;)





pzdr