Moje 5 groszy:
Zwroty na wiatr do opanowania w parę lub parenaście godzin - zależy od deski (wyporność, rozstawienie stateczników i ich długość).
Fajne jest to, że zamiast walić 500metrowe halse aby wrócić w to samo miejsce (na twintipie), robi się 100m halsik, zwrot, 100m halsik, zwrot i nawet przy 8-10kt nie tracisz wysokości

Mi to idzie średnio bo jeszcze nie robię w 100% na słabszym halsie
Generalnie zwrot powinno wykonywać się jak najszybciej - wyklucza się wówczas błędy dreptania po pokładzie.
Powinno wyglądać to tak:
1. Zaiwaniasz na pełnym spidzie
2. Wyciągasz tylną nogę ze strapu (jeśli ją tam miałeś!)
3. Cisniesz dziób deski ostro na wiatr ponosząc jednocześnie latawiec do zenitu
4. Deska prawie jedzie na wiatr, kite jest juz w zenice i ciagnie do góry

wówczas tylną nogą odpychasz rufę a przednia stopę wyciągasz ze strapu i stopa podciągasz strap pod tyłek - deska przechodzi linię wiatru, nieobciążasz deski bo kajt ciągnie lekko w górę
5. Deska przeszła linię wiatru - opuszczasz gwałtownie na drugi hals. Stopami dokręcasz deskę.
6. Wkładasz najpierw przednią stopę i rura!!!!!!!
Podstawowe błedy to:
1. Spacery po pokładzie
2. Nie dociągnięcie kajta do zenitu
3. Za słabe wyostrzenie
4. Wkładanie tylnej stopy w strap od razu po zwrocie
Powodzenia