Wybicie i lądowanie

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
darass
Posty: 171
Rejestracja: 15 kwie 2010, 22:13
Deska: Ronson Player
Latawiec: Naish Pivot
Lokalizacja: Władysławowo
 
Post08 wrz 2010, 23:52

Cześć,
mam pytanko w sumie to dwa ;)
1- czy ktoś mógłby krok po kroku wyjaśnić jak poprawnie wybić się z krawędzi? szukałem w postach i nawet trafiłem na jeden ale nie dokońca wszystko wyjaśnił.
2- mam mały problem przy lądowaniu skoków przez zenit. A mianowicie trzymam krawędź i macham przez zenit wyciąga mnie ładnie pięknie do góry ale czasem wchodzę w jakąś niechcianą rotację i nie mogę przez to ustawić dechy do lądowania żeby spokojnie odpłynąć. A czasem przy lądowaniu kompletnie tracę moc w latawcu, napięcie na linkach zerowe nie ma mowy o odpłynięciu, co robić?
Z góry dzięki za pomoc pozdrawiam

Awatar użytkownika
cex
Posty: 156
Rejestracja: 02 sie 2009, 11:56
Deska: Nobile 50/50
Latawiec: Vapor 10, Flexifoil Atom 12 15
Lokalizacja: Warszawa / Middlesbrough UK
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 wrz 2010, 03:01

Odpowiedz na pytanie nr 1 http://www.youtube.com/watch?v=S7-aulDS ... re=related

nie jestem specem ale moze troche pomoge
Prowadzisz kite w pozycji ok 45stopni
Mozesz odpuscic deske z krawedzi i doslownie chwilke poplynac na plaskiej powierzchni aby zyskac troche predkosci
Przenosisz ciezar ciala mocno na tylnia krawedz i naciskach na nia jednoczesnie skrecajac w jedna ze stron
poprzez nasisk i skret deska jest wciskana w wode a przy wyjsciu uzyskujesz cos jak mala fale z ktorej mozesz sie wybic
jezeli cos pokrecilem prosze zeby ktos poprawil

Odpowiedz na pytanie nr 2
Kiedy wyskakujesz w gore staraj sie nie wykonywac rotacji cialem anie nie machac nogami za mocno, mozesz sprobowac ugiac nogi to moze troche pomoc w zachowaniu rownowagi do niechcianych rotacji
Jezeli starasz sie dobrze wyladowac staraj sie ladowac bardziej na tylnia noge i dopiero potem przechodz na tylnia krawedz
Staraj sie nie ladowac na cala plaska powierzchnie deski
A czasem przy lądowaniu kompletnie tracę moc w latawcu, napięcie na linkach zerowe nie ma mowy o odpłynięciu, co robić?

Jak mozesz opisz dokladniej co sie dzieje.
Zostawiasz kite w zenicie - normalne ze nie masz mocy bo przy ladowaniu musisz skierowac kite w jedna ze stron power zone w lewo lub prawo w zalerznosci w ktora strone chcez plynac
Kite przelatuje za zenit - dynamicznie skrecasz kitem do zenitu, ty lecisz do przodu a kite zostaje poza strefa zenitu i opada w dol, musisz przy ladowaniu kierowac kite do strefy power zone.
Jezeli to nie pomoze opiz dokladniej co sie dzieje.
Pozdrawiam i udanych ladowan zycze

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 wrz 2010, 13:03

cex pisze:Prowadzisz kite w pozycji ok 45stopni
Mozesz odpuscic deske z krawedzi i doslownie chwilke poplynac na plaskiej powierzchni aby zyskac troche predkosci
Przenosisz ciezar ciala mocno na tylnia krawedz i naciskach na nia jednoczesnie skrecajac w jedna ze stron
poprzez nasisk i skret deska jest wciskana w wode a przy wyjsciu uzyskujesz cos jak mala fale z ktorej mozesz sie wybic


Dodałbym jeszcze, że trzeba to połączyć z pracą latawca.
Jedziesz w lewo. Latawiec 1030h. Robisz jak cex pisze. Rozpoczynając zacinanie krawędzią cofasz latawiec - jest 1200h.
W momencie wybicia z krawędzi latawiec ciągnie Cie w druga stronę, bo juz doszedł do 1330h.
Po angielsku to się nazywa TIMING. Po polsku chyba zgranie w czasie.

Efekt: jedziesz na wiatr w lewo a latawiec leci w prawo czyli oddale się od Ciebie. Linki trzeszczą a winda jest pare razy lepsza niż wybijanie się z kolan z kajtem w zenicie.
Jak deska wystrzeli z wody kontrujesz zdecydowanie latawcem, aby wrócił szybko na 1000h. Lądujesz wysoki na 5m skok i nadal masz POWER czyli problem nr.2 rozwiązany.

Tak w skrócie.

daga
Posty: 279
Rejestracja: 18 lis 2007, 10:23
Deska: F-one TX
Latawiec: F-one Bandit
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post09 wrz 2010, 16:48

cex pisze:Mozesz odpuscic deske z krawedzi i doslownie chwilke poplynac na plaskiej powierzchni aby zyskac troche predkosci
Przenosisz ciezar ciala mocno na tylnia krawedz i naciskach na nia jednoczesnie skrecajac w jedna ze stron
poprzez nasisk i skret deska jest wciskana w wode a przy wyjsciu uzyskujesz cos jak mala fale z ktorej mozesz sie wybic
jezeli cos pokrecilem prosze zeby ktos poprawil


Co do skretu deski dodam jeszcze cytat z nauk Murfiego:
"... plyniesz, plyniesz, nabierasz predkosci i musisz wypie....olic te deske na wiatr" :) :thumb:

Piotrekb
Posty: 574
Rejestracja: 27 sie 2007, 18:46
Deska: Squad 5,9/SU2 Prorider
Latawiec: LF NRG 12/ SB 8
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post09 wrz 2010, 16:57

daga pisze:
cex pisze:Mozesz odpuscic deske z krawedzi i doslownie chwilke poplynac na plaskiej powierzchni aby zyskac troche predkosci
Przenosisz ciezar ciala mocno na tylnia krawedz i naciskach na nia jednoczesnie skrecajac w jedna ze stron
poprzez nasisk i skret deska jest wciskana w wode a przy wyjsciu uzyskujesz cos jak mala fale z ktorej mozesz sie wybic
jezeli cos pokrecilem prosze zeby ktos poprawil


Co do skretu deski dodam jeszcze cytat z nauk Murfiego:
"... plyniesz, plyniesz, nabierasz predkosci i musisz wypie....olic te deske na wiatr" :) :thumb:

No dobra, ale jak to ładnie zgrać ze szmatą? Mam na myśli dokładnie: w którym momencie iść mocno na wiatr/gdzie ma być wtedy latawiec?

Awatar użytkownika
cex
Posty: 156
Rejestracja: 02 sie 2009, 11:56
Deska: Nobile 50/50
Latawiec: Vapor 10, Flexifoil Atom 12 15
Lokalizacja: Warszawa / Middlesbrough UK
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post09 wrz 2010, 23:59

[/quote]"... plyniesz, plyniesz, nabierasz predkosci i musisz wypie....olic te deske na wiatr" :) :thumb:[/quote]
No dobra, ale jak to ładnie zgrać ze szmatą? Mam na myśli dokładnie: w którym momencie iść mocno na wiatr/gdzie ma być wtedy latawiec?[/quote]
Z tym wypie....em w deske prawda. Najlepiej to widac jak wakeboardingowcy to robia na wyciagu, potrafia konkretnie sie wybic z krawedzi.
Co do tego jak to zgrac to trzeba troche potrenowac i wyczuc jaki kat predkosc bedzie dla ciebie odpowiednia.
Ja czasami startuje z ok 30stopni zeby lot byl konkretny a i predkosc jest wieksza z tego ustawienia ale kazdy robi jak chce.
Ogolnie lubie miec powera i latac latawcem niziutko ale z tym trzeba uwazac na 7m juz dwa razy poleglem :hand:
W momencie kiedy idziesz na wiatr powinienes zaczac podnosic latawiec do gory i ostro napierac na krawedz zeby juz w momecie kiedy kite zaczyna podnosic wybic sie ostro z krawedzi.
Najlepiej obejrzec troche filmikow na youtube i poukladac pewne czynnosci w glowie.
Ja zawsze spedzam troche przed netem na youtube zanim zaczne cos nowego cwiczyc no i mam znajomego ktory mi duzo pomaga i dzieki niemu troche juz potrafie :twisted:

daga
Posty: 279
Rejestracja: 18 lis 2007, 10:23
Deska: F-one TX
Latawiec: F-one Bandit
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post10 wrz 2010, 03:44

cex pisze:W momencie kiedy idziesz na wiatr powinienes zaczac podnosic latawiec do gory i ostro napierac na krawedz zeby juz w momecie kiedy kite zaczyna podnosic wybic sie ostro z krawedzi.


Ja tez wlasnie tak mysle - w momencie jak zaczyna Cie wyciagac w gore, jak juz nie mozesz utrzymac tej mocy.

Ciezko tu chyba dokladnie okreslic na ktorej godzinie powinien byc latawiec - bo warunki sa zmienne przy kazdym skoku - wiatr nie wieje zawsze rowno jak z suszarki, predkosc jest inna, a i zaciagniecie baru tez inne, itd.

Awatar użytkownika
darass
Posty: 171
Rejestracja: 15 kwie 2010, 22:13
Deska: Ronson Player
Latawiec: Naish Pivot
Lokalizacja: Władysławowo
 
Post10 wrz 2010, 12:15

dzięki dzięki za rady poćwiczyłem wczoraj ostro i jeżeli chodzi o lądowania to jest dużo lepiej dzięki cex za rady przydały się.
Co do wybicia... też ostro rzeźbiłem nawet parę razy się udało ;) ale zdecydowaną większość lądowałem pyskiem w wodzie. Często gęsto wyrywało mnie mocno do przodu a nie w górę, często też decha zostawała w wodzie a ja leciałam ;) ale po kolei jeszcze raz:
nabieram szybkości latawiec powiedzmy 45-60 stopni, delikatnie wypłaszczam dechę i wtedy gwałtownie zacinam krawędź na wiatr (tylną nogę jakby prostuję mocno wbijając krawędź a przednią jakby uginam mocno wciskając ją na wiatr) i .... i właśnie mam się jakoś konkretnie wybić (chodzi mi o nogi) z zaciągnięciem baru do siebie?

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2010, 12:39

proponuję zacząć trochę inaczej. Najpierw naucz się wybicia z nóg a dopiero potem dodaj do tego kite'a. Skoki z kitem przez zenit bez poprawnego zacięcia deski są płaskie, a przy silniejszym wietrze niskie i długie i z reguły kończą się umoczeniem. Przy wybiciu z nóg nie będziesz musiał(a) rozpraszać się dodatkowo ruchem latawca i zaciąganiem baru.
A wiec tak:
1.Jedziesz na halsie, kite tak 60st. do powierzchni wody i jest tam stale, deska lekko na krawędzi - (jedziesz pełnym bajdewindem).
2. Odpuszczasz krawędź tak, żeby pojechać na prawie płaskiej desce - nabierasz prędkości - jedziesz półwiatrem - ważne, aby nie wjechać "pod" kite'a i tym samym nie wyluzować za bardzo linek - tu chodzi o nabranie prędkości a nie wyluzowanie linek bo to naprężenie linek daje powera.
3. Następnie bardzo agresywnie dociążasz krawędź, zacinasz deskę pod wiatr i w momencie kiedy czujesz, że linki są mocno napięte - wybijasz się z nóg do góry (tak samo jakbyś chciał(a) podskoczyć na lądzie). Ćwicząc na słabym wietrze nie możesz za bardzo krawędziować, bo zdusisz kite'a i nic z tego nie będzie. Na silnym może się okazać, że nawet delikatne zacięcie daje mega pop. Tak więc siłą zacięcia zależy od warunków.
4. Aha - lądowanie na płaską deskę, najlepiej ułożoną w linii wiatru i na prędkości wyjeżdżasz ze skoku.
Jak już zaczniesz regularnie skakać z wybicia na powiedzmy 1-2m do góry to możesz przejść do nauki skoków dodatkowo z kitem.

Awatar użytkownika
targetti
Posty: 346
Rejestracja: 13 lis 2008, 21:34
Lokalizacja: Szczecin
 
Post10 wrz 2010, 12:53

onzo pisze:proponuję zacząć trochę inaczej....


Chodzi Ci o klasyczny POP HOOKED ?

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2010, 14:51

no można tak powiedzieć. Po prostu wydaje mi się z dzisiejszego punktu widzenia, że zaczynanie nauki skoków od skoków z ruchem przez zenit za to bez jakiegokolwiek zgrania z ruchem deski kończy się długim czasem pływania ze złym timingiem a tym samym z marnymi niskimi skokami. Oczywiście przynosi to przyjemność, ale nauczenie się odpowiedniej techniki wybicia to dużo wyższe i przyjemniejsze skoki.

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post10 wrz 2010, 16:05

I trzeba mieć koniecznie białe kalosze bez tego nie da rady :idea:
phpBB [video]

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post10 wrz 2010, 22:32

daga pisze:Co do skretu deski dodam jeszcze cytat z nauk Murfiego:
"... plyniesz, plyniesz, nabierasz predkosci i musisz wypie....olic te deske na wiatr" :) :thumb:


Merfi jest "doskonałym" metodykiem :wink:
w 2003 jak dał mi tipy do kiteloopów - to pękły mi dwa żebra i miałem lloopy na rok z głowy :lol:



onzo pisze:proponuję zacząć trochę inaczej. Najpierw naucz się wybicia z nóg a dopiero potem dodaj do tego kite'a.
...



jestem tego samego zdania
korzyść podwójna:
- uczysz się poprawnego wybicia (bez skupiania na łączeniu tego z kajtem)
- uczysz się SKUTECZNYCH LĄDOWAŃ - bo króciutki i niskim "locie" - również bez odwracania uwagi przez kajta

pzdr

Awatar użytkownika
darass
Posty: 171
Rejestracja: 15 kwie 2010, 22:13
Deska: Ronson Player
Latawiec: Naish Pivot
Lokalizacja: Władysławowo
 
Post10 wrz 2010, 23:19

Dzięki za rady... poczytałem, pooglądałem na youtube i myślę że już wiem o co chodzi ;) jak tylko coś dmuchnie to będę dalej rzeźbił i napisze co i jak...
pozdr

daga
Posty: 279
Rejestracja: 18 lis 2007, 10:23
Deska: F-one TX
Latawiec: F-one Bandit
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post11 wrz 2010, 17:15

Ziomek. pisze:Merfi jest "doskonałym" metodykiem :wink:
w 2003 jak dał mi tipy do kiteloopów - to pękły mi dwa żebra i miałem lloopy na rok z głowy :lol:


Merfi pomimo poziomu jaki reprezentuje, potrafi bez zadecia/nadecia poswiecic kilka chwil zoltodziobom i wytlumaczyc jak zrobic np. pop.
Ja (i nie tylko) nauczylam sie dzieki jego wskazowkom kilku rzeczy, za co BIG THX.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości

cron