KITEFORUM.PL - kitesurfing

Hej, mam prośbę o pomoc, wiem że o szkółkach jest dużo na KF ale najbardziej interesuje mnie rekomendacja zadowolonych rodziców

Znajomy chce wyslać córę na obóz żeby pouczyła się KS Ma 13 lat, 37kg, na półwysep w okresie wakacji.

Szuka jakiejś opcji w szkółce. Zakwaterowanie domki, przyczepy z miarę sensownym standardem + jakieś wyżywienie.
Raczej nie namioty, ale jeśli jakość i pewność szkółki to rekompensuje to pewnie jest to również opcja.
Chodzi o to żeby dziewczyna skorzystała (o ile powieje, chociaz przy jej wadze nie wiele trzeba ), a rodzice mieli spkojny tydzień pod jej nieobecność

Z góry dzieki za namiary i remomendacje

Zapraszamy do Molo Surf - kemping Chałupy 6. Mamy odpowiedni sprzęt, jak również kadrę do szkolenia młodszych kursantów

Dzięki. Właśnie tam trafiła

Ale foty to raczej nie z 6

No nie - my też cały rok na Ch6 nie siedzimy ....

Stawny pisze:.. interesuje mnie rekomendacja zadowolonych rodziców

przemass pisze:Zapraszamy do Molo Surf - kemping Chałupy 6.

Przemass - nie chwaliliście się z Kasią, ani na chrzciny zaproszenia nie dostałem .. moje GRATULACJE

peace

Podepnę się zbaczając troszkę z tematu ... od jakiego wieku można bezpiecznie zacząć?
(tatko zaczął w wieku 35ciu w tym roku, taty kolega w wieku 47miu ... )

Widywałem 3-4ro letnie smerfy samodzielnie jeżdżące na snowboardach lub nartkach ale kite to nie to samo,
załóżmy że małolat/a ma ogarnięte okno wiatrowe na niewielkim czterolinkowym otwartokomorowcu z barem lub manetkami
i tzw. zajawkę do dziwnych sportów...jaki najmłodszy kursant/ka Wam się trafił/a?

pozdrawiam

To nie wiek jest najważniejszy nawet. Kiedyś mówiło się o czterdziestu kilogramach. Teraz, wraz z rozwojem sprzętu, pewnie przesunęła się granica nieco w dół. Około 30kg?

Najmlodsi mieli 8 lat.

Waga jednego z nich to 25 kg wiec skonczylismy na razie na latawcu treningowym. 1,5m kite przy 10-12 wezlach juz troche wyrywal malego, wiec zajecia byly na siedzaco;)
Kolejny wazyl ok.30 kg, bylismy na wodzie, ale przewaznie wialo za mocno, wiec tylko liznal deske, ale sterowal kajtem super. Tak samo jak i pierwszy.

Problem z nauka malych dzieci, oczywiscie oprocz wagi, to przede wszytkim ich koncentracja oraz bezpieczenstwo na wodzie. Musza byc na tyle ogarniete, aby uwazac na wszytkich na spocie. Kolejna rzecz, to pomimo tego ze dzieci szybko zalapuja, to szkolenie trwa nieco dluzej poniewaz sie szybciej mecza i szybko dekoncentruja.

Plus zauwazylam, ze jezeli takie maluchy plywaja to przewaznie rodzic plynie zaraz za nimi, wiec kajtujacy rodzice na pewno pomagaja.