Nauka kitesurfingu Śląsk + kilka dziwnych pytań.

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
Przemmm
Posty: 1
Rejestracja: 02 wrz 2016, 09:53
 
Post02 wrz 2016, 10:36

Witam.

Na wstępie zaznaczę że nie znalazłem żadnego tematu w którym mógłbym się przedstawić i przywitać - zatem - zrobię to tutaj.

Mam na imię Przemysław, mam 23 lata, pracuję jako handlowiec i mieszkam w Gliwicach. Rok temu, będąc "na spontanie" w Jastarni miałem przyjemność obserwowania kitesurferów, ich wyczynów i akrobacji oraz całej otoczki związanej z kulturą tego sportu- co bardzo mi się spodobało i zaczęło we mnie tlić marzenia o tym że kiedyś sam będę furgał na wietrze za latawcem :)

-Chciałbym zacząć uprawiać ten sport, jednakże na początek nie chciałbym kupować sprzętu - ponieważ niejednokrotnie w moim życiu miałem okazję przekonać się o moim słomianym zapale ;p. Moje pytanie nr 1 Czy istnieje możliwość wypożyczenia sprzętu? Nie chodzi mi tutaj o konkretną lokalizację czy wypożyczalnię ale ogólnie...

-Kolejna sprawa, czy ów sport funkcjonuje przykładowo na śląsku? Domyślam się iż domeną tej dyscypliny są raczej tereny nadmorskie jednakże i na południu znajdzie się trochę akwenów. Pytanie nr.2 Czy ów sport można uprawiać na wodach śródlądowych czy jedynie tereny morskie?

-Czy na wstępie warto kupić sobie taki twór jak "latawiec treningowy" za przykładowo 200 zł i nauczyć się "na sucho" stawiania go na wietrze i jakichś manewrów - tak jak mówiłem nie chcę kupować pełnego rynsztunku, ale taki latawiec to spoko sprawa nawet żeby popuszczać go rekreacyjnie ;p

-Czy waga 90kg i brak kondycji są utrudnieniem, czy całkowicie przekreślają możliwość kitowania (nie wiem jak to powiedzieć zgodnie ze slangiem). Chodzi mi o to - czy kitesurfing to sport jedynie dla wyćwiczonych i wytrenowanych Achillesów czy również i Dionizos znajdzie tutaj coś dla siebie i będzie w stanie wyjść z Rubensowskich kształtów? :D

-Jakich nakładów finansowych wymaga na początku ten sport? - są potrzebne jakieś licencje, pozwolenia, badania itp?

Jeżeli powieliłem jakieś pytanie z poprzednich tematów, to przepraszam. Przejrzałem ich kilka na forum jednakże nie znalazłem odpowiedzi :C

AlMastar
Posty: 443
Rejestracja: 19 wrz 2015, 22:07
Deska: SHINN !!
Latawiec: PIVOT 8 / 10 / 12
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 16 razy
 
Post02 wrz 2016, 14:10

1. ogólnie są ;) najwięcej na Półwyspie, choć szkółki są pewnie w całym kraju

2. nie moje okolice, ale na 100% na śródlądziu można pływać

3. według mnie taki latawiec treningowy to fajna sprawa - według mnie ważne żeby był z barem a nie z rączkami

4. ja ważę 80kg, uprawia sport okazjonalnie (kite 3 tygodnie w ciągu roku, narty 2 tygodnie i w zasadzie wszystko)

5. na początku fajnie mieć swoją piankę, choć można wypożyczyć (ja wolę mieć swoją)

6.

Awatar użytkownika
zaaaak
Posty: 1403
Rejestracja: 24 lip 2011, 17:51
Deska: SU2
Latawiec: FX
Postawił piwka: 60 razy
Dostał piwko: 90 razy
 
Post02 wrz 2016, 17:42

cześć, nie ma dziwnych pytań szczególnie na początku... :wink:

Przemmm pisze:-Chciałbym zacząć uprawiać ten sport, jednakże na początek nie chciałbym kupować sprzętu - ponieważ niejednokrotnie w moim życiu miałem okazję przekonać się o moim słomianym zapale ;p. Moje pytanie nr 1 Czy istnieje możliwość wypożyczenia sprzętu? Nie chodzi mi tutaj o konkretną lokalizację czy wypożyczalnię ale ogólnie...

bez ukończonego kursu IKO żadna szkółka/baza nie wypożyczy Ci sprzętu(chyba że wcześniej zweryfikują Twoje umiejętności) i mają rację, bawiąc się sam(szczególnie na początku) prawdopodobnie coś popsujesz...mnie się udało nie popsuć :wink:

Przemmm pisze:-Kolejna sprawa, czy ów sport funkcjonuje przykładowo na śląsku? Domyślam się iż domeną tej dyscypliny są raczej tereny nadmorskie jednakże i na południu znajdzie się trochę akwenów. Pytanie nr.2 Czy ów sport można uprawiać na wodach śródlądowych czy jedynie tereny morskie?

zdecydowanie odpuść sobie spoty śródlądowe na naukę, wietrzny łikend nad zatoką pucką(czy to w szkółce, czy też pod okiem ogarniętego kolegi) pozwoli Ci kontynuować naukę na śródlądziu, miej na względzie jednak to, że jak wieje to każdy chce być na wodzie i pływać...uczenie kolegi za tzw"kieliszek chleba" to ciężki temat, aczkolwiek cuda się zdarzają, czasami wystarczy że ktoś po prostu pokaże Ci podstawy i przy odrobinie wyobraźni nie zabijesz siebie ani nikogo w pobliżu ... :wink:

Przemmm pisze:-Czy na wstępie warto kupić sobie taki twór jak "latawiec treningowy" za przykładowo 200 zł i nauczyć się "na sucho" stawiania go na wietrze i jakichś manewrów - tak jak mówiłem nie chcę kupować pełnego rynsztunku, ale taki latawiec to spoko sprawa nawet żeby popuszczać go rekreacyjnie ;p

kupić możesz(na początku fajna zabawa), ale gwarantuję Ci że odłożysz na półkę w niedługim czasie...

Przemmm pisze:-Czy waga 90kg i brak kondycji są utrudnieniem, czy całkowicie przekreślają możliwość kitowania (nie wiem jak to powiedzieć zgodnie ze slangiem). Chodzi mi o to - czy kitesurfing to sport jedynie dla wyćwiczonych i wytrenowanych Achillesów czy również i Dionizos znajdzie tutaj coś dla siebie i będzie w stanie wyjść z Rubensowskich kształtów? :D

absolutnie nie, ważyłem tyle samo jak zaczynałem, potrzebujesz szmatki 13-14m(delta, bow) i deski 140/42v43, przy odrobinie wprawy będziesz pływał od 11-12 stałych knot
do wyjścia z rubensowskich kształtów kitesurfing się nie nadaje - zawsze wracałem z wyjazdów cięższy niż wyjeżdżałem(pewnie przez ten codzienny wieczorny melanż :wink: ), chcesz się pozbyć rubensa niestety jest tylko jedna sprawdzona metoda - zero piwka przez jakiś czas i dieta mż :wink:

Przemmm pisze:-Jakich nakładów finansowych wymaga na początku ten sport? - są potrzebne jakieś licencje, pozwolenia, badania itp?

nie potrzebujesz licencji i pozwoleń(chyba że chcesz wypożyczyć sprzęt), używany latawiec + bar(co najmniej 1200-1500pln - tak rozsądnie patrząc), deska (600-1000), trapez xl + lisz(200-500), pianka(potrzebujesz na polskie warunki 5/3, 5/4 xl[54] - ja pływam cały czas w swojej, kosztowała 300pln 4ry lata temu, znajdziesz używkę w tej cenie lub nawet taniej - jeśli nie obawiasz się że jest chrzczona będzie na początek oki) ...

Przemmm pisze:Jeżeli powieliłem jakieś pytanie z poprzednich tematów, to przepraszam. Przejrzałem ich kilka na forum jednakże nie znalazłem odpowiedzi :C


Powieliłeś ale to nic :wink: Jeśli masz znajomych którzy pływają to (jeśli oczywiście jesteś pewny że chcesz to robić) kup sprzęt i podłącz się do jakiegoś wyjazdu nad zatokę pucką(chałupy, jastarnia) i próbuj(zawsze pod okiem kogoś doświadczonego - przynajmniej na początku), pytaj(nie ma wstydu) :wink: Jeśli pływających znajomych nie masz, wykup kilka godzin z instruktorem lub kurs(spokojnie do końca września ogarniesz temat) - w przypadku szkółki lub instruktora nie będziesz miał problemu ze sprzętem ... jest ich całe mnóstwo na półwyspie...

powodzenia i pochwal się postępami w wątku :thumbsup:

Awatar użytkownika
Tadzik1977
Posty: 13
Rejestracja: 14 lut 2017, 11:13
Deska: NOBILE 50/50
Latawiec: TOXIC 12, VECTOR 9
Lokalizacja: Śląsk
 
Post21 lut 2017, 13:41

Hehehe. Fajnie że są dziwne pytanie bo jedno takie mam.

Zaczynam przygodę z Kajtem ale już mam swój sprzęt.
Pływam na windsurfingu więc pianki mam, podstawy teorii i zasad bezpieczeństwa też znam.

Kupiłem sobie latawkę 12m, twin tipa 137cm i mam trapez do kite'a.
Przed wyjazdem na kurs na zatokę chciałem poćwiczyć trochę na lądzie.
I mam pytanie. Tylko proszę bez "lania" :D
Czy przypięcie się asekuracyjnie linką pomiędzy trapez a coś stałego (np samochód) jest bezpieczne?

Karol_Xka
Posty: 84
Rejestracja: 22 sty 2013, 15:43
 
Post21 lut 2017, 14:42

Tadzik1977 pisze:Hehehe. Fajnie że są dziwne pytanie bo jedno takie mam.

Zaczynam przygodę z Kajtem ale już mam swój sprzęt.
Pływam na windsurfingu więc pianki mam, podstawy teorii i zasad bezpieczeństwa też znam.

Kupiłem sobie latawkę 12m, twin tipa 137cm i mam trapez do kite'a.
Przed wyjazdem na kurs na zatokę chciałem poćwiczyć trochę na lądzie.
I mam pytanie. Tylko proszę bez "lania" :D
Czy przypięcie się asekuracyjnie linką pomiędzy trapez a coś stałego (np samochód) jest bezpieczne?


Jedyną bezpieczną opcją na trening przed kursem jest latawiec treningowy 1m-3m z barem. Nie zrobi Ci krzywdy i się nie rozwali. Odpalając pierwszy raz w życiu pompowany latawiec na lądzie z dużym prawdopodobieństwem skończy się rozwalonym sprzętem i jakimś urazem. Tym bardziej zapomnij o przywiązywaniu się. Jak chcesz się dobrze przygotować do kursu, to przygotuj się fizycznie (zdecydowanie pomaga), wyskocz sobie na wakepark 2.0 gdzie szybko i łatwo opanujesz podstawy jazdy na desce, ćwicz latawcem treningowym. Po takim przygotowaniu jeśli jesteś ogarnięty fizyczno - motorycznie możesz skrócić naukę o połowę.

Dodatkowo możesz sięgnąć do literatury lub DVD

http://www.makanisurfshop.com/pl/p/Kite ... nglish/483
http://www.makanisurfshop.com/pl/p/Prog ... VD-PAL/511

Po tym wystarczy śledzić prognozę i po 2-3 dniach (zajęcia 2x 2h dziennie - więcej, nie ma sensu bo są nieefektywne przez zmęczenie) jesteś w stanie bezpiecznie samodzielnie dalej szlifować umiejętności.

:thumb:

Awatar użytkownika
Tadzik1977
Posty: 13
Rejestracja: 14 lut 2017, 11:13
Deska: NOBILE 50/50
Latawiec: TOXIC 12, VECTOR 9
Lokalizacja: Śląsk
 
Post21 lut 2017, 15:38

A możesz mi przesłać link do oferty z takim małym latawcem.
Bądź napisać na co zwracać uwagę przy zakupie.
Jak pojadę na zatokę to chce mieć już manewry z latawcem przećwiczone tak żeby skupić się na body dragach i pływaniu (IKO2 + 3)

Karol_Xka
Posty: 84
Rejestracja: 22 sty 2013, 15:43
 
Post21 lut 2017, 16:22

Dobre, sprawdzone i w rozsądnej cenie są treningówki Paraflex, większość szkółek go używa. Rozmiar 1.7 - 2,5m, ważne żeby był z barem a nie manetkami.

http://allegro.pl/listing?string=PARAFL ... m-1-1-1012

Polecam też zaopatrzyć się w dobrą piankę i trapez, bo to są najważniejsze rzeczy na początku. W dobrej piance nie będziesz marznąć w trakcie szkolenia, a trapez jest jeszcze ważniejszy, bo jeśli podjeżdża i podkładka pod hakiem się wywija to strasznie uciska na żebra. Szczególnie gdy na początku masz latawiec w często zenicie (wtedy ciągnie do góry). No i musisz rozważyć czy kurs grupowy czy indywidualny. W indywidualnym masz więcej czasu z latawcem. W grupowym masz chwilę na odpoczynek i jeśli jest dobry instruktor to pracuje z całą grupą, a nie tylko z osobą podpiętą do latawca m.in. zwracając uwagę na typowe błędy popełniane przez innych w grupie. Pamiętaj też, że szkolenie w grupie to max 3 os.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości