Cześć,
Pierwsza sprawa to tak jak już ktoś wspomniał zostaw zakup sprzętu na moment kiedy oboje będziecie umieli już pływać prawo/lewo. Ja wiem, że fajnie jest mieć swój sprzęt ale teraz i tak biorąc lekcje sprzęt dostarczy Wam szkółka i nie będziecie mieli problemu z tym czy te latawce, które macie są ok na dane warunki czy nie. Instruktor zadecyduje i da Wam to co trzeba. Drugi plus takiego podejścia jest taki, że będziecie mieli okazję popływać na różnych latawcach. Oczywiście zakładając, że wybrana szkółka będzie miała różne modele (czasami bywa tak, że w szkółce mają różne rozmiary tych samych latawców) lub będziecie korzystać z różnych szkółek.
Gdy już będziecie ogarniać latawiec i pływanie prawo/lewo jest większa szansa, że poczujecie co wam odpowiada. Pewnie będziecie pytać o porady na forum i wśród znajomych/szkółek i od razu się przygotuj na to, że ile osób tyle opinii bo sprzęt może jednej osobie odpowiadać, a innej nie. Aby robić dobre postępy bez walczenia ze sprzętem to na pewno kupuj sprzęt dla początkujących. Jak kupisz coś na wyrost to będzie trudniej ogarniać na początku.
No dobra, jeśli chodzi o Twoje zasadnicze pytanie to odpowiem Ci na przykładzie moim i mojej lepszej połowy. Oboje pływamy, ja 75kg (bywało i 80kg) ona 50 kg (+/- 1). Ja pływać zacząłem wcześniej więc gdy ona zaczynała to już pływałem lewo/prawo zwroty itd itp. Od jakiegoś czasu narzeczona pływa lewo/prawo i do niedawna mieliśmy taki zestaw:
Wainman 6,25m2 - głównie dla niej, ja parę razy pływałem jak był naprawdę mocny wiatr.
Waimman 9m2 - mój podstawowy latawiec
F-one Bandit Six 11m2 - rzadziej niż na Wainmanie ale też pływałem.
Ważne jest to, że pływanie, o którym mówię miało miejsce głównie w Brazylii (Ja na 9m2 ona na 6,25) oraz w UK gdzie na brak wiatru nie mogliśmy narzekać i ja więcej jak 9m2 nie odpalałem zbyt często.
Niestety na tym zestawie przekonałem się, że 11m2 to za mało jak na największy latawiec. Choć podobnie jak ktoś wcześniej tutaj myślałem, że jeśli trzeba większy latawiec to znaczy, że warunki są słabe i nie opłaca się pompować. Teraz mam inne zdanie. Przekonałem się o tym choćby w czerwcu na Rodos gdzie moja 11 i 9 zostały w ciągu tygodnia raz wyciągnięte z plecaka. W powietrzu były 14m2 i 17m2. Latawce większe też są fajne i przy spokojniejszym wietrze można się sporo nauczyć w zakresie techniki pływania i nawet skoków.
Reasumując, teraz zamieniłem 9m2 na Ozone Edge 10m2, chcę sprzedać 11m2 F-one który jest świetnym latawcem ale chcę zamienić na 13m2. Dokupimy pewnie też 8m2 a 6,25 zostanie na wszelki wypadek choć ja uważam, że jak tylko narzeczona się jeszcze trochę bardziej wprawi to w naszym zestawie zostanie 8, 10 i 13.
Trochę długi wywód ale mam nadzieję, że pomocny.