Jak zacząć... jesienią? :-)
: 17 wrz 2019, 15:45
Cześć.
Dwa słowa o sobie: rocznik 68 (jak w nicku), kiedyś żeglarz - od Maczka, przez Omegi, patent...
Lubię wodę. Żona też. Mam deskę, ale deska jest kłopotliwa w transporcie. Dwie deski bardziej.
A tak to jedna osoba pływa a druga leży i się nudzi. Kitesurfing... pierwszy raz zobaczyłem to na żywo
ze dwa lata temu na Bałtyku. Strasznie mi się podobał, zwłaszcza ze względu na mobilność, deseczki dwie
do bagażnika i w drogę. Ale przeszkadała... waga. 120+ teraz schudłem 20 kilo, z myślą że może od
wiosny... Ale morze jak mówią szerokie i głębokie.
I tak sobie pomyślałem że może jednak da się zacząć jeszcze w tym roku, choć troszeczkę liznąć? Dwa pytania:
1.
Ktoś zna jakieś fajne miejsce z doświadczenia na kurs IKO 1 może 2 w październiku?
Tak na spokojnie i bez napiny żeby popróbować? Niegłupio by było z polskimi instruktorami,
bo nową wiedzę się łatwiej chłonie w ojczystym języku. Ale nie koniecznie.
Egipt? Grecja? Hiszpania? Że nie za gorąco to nawet dobrze.
2.
Ma sens kupować (jak nie wyjdzie wariant 1-szy) deskę na kółkach i kite'a? Mountain-cośtam?
Mam kilometr drogi gruntowej prostej, w miarę równej niedaleko domu, przyda się taki przed-trening?
Pozdrawiam,
Kajetan
Dwa słowa o sobie: rocznik 68 (jak w nicku), kiedyś żeglarz - od Maczka, przez Omegi, patent...
Lubię wodę. Żona też. Mam deskę, ale deska jest kłopotliwa w transporcie. Dwie deski bardziej.
A tak to jedna osoba pływa a druga leży i się nudzi. Kitesurfing... pierwszy raz zobaczyłem to na żywo
ze dwa lata temu na Bałtyku. Strasznie mi się podobał, zwłaszcza ze względu na mobilność, deseczki dwie
do bagażnika i w drogę. Ale przeszkadała... waga. 120+ teraz schudłem 20 kilo, z myślą że może od
wiosny... Ale morze jak mówią szerokie i głębokie.
I tak sobie pomyślałem że może jednak da się zacząć jeszcze w tym roku, choć troszeczkę liznąć? Dwa pytania:
1.
Ktoś zna jakieś fajne miejsce z doświadczenia na kurs IKO 1 może 2 w październiku?
Tak na spokojnie i bez napiny żeby popróbować? Niegłupio by było z polskimi instruktorami,
bo nową wiedzę się łatwiej chłonie w ojczystym języku. Ale nie koniecznie.
Egipt? Grecja? Hiszpania? Że nie za gorąco to nawet dobrze.
2.
Ma sens kupować (jak nie wyjdzie wariant 1-szy) deskę na kółkach i kite'a? Mountain-cośtam?
Mam kilometr drogi gruntowej prostej, w miarę równej niedaleko domu, przyda się taki przed-trening?
Pozdrawiam,
Kajetan