Strona 1 z 1

Co PIERWSZEGO kupić na wodę?

: 11 maja 2005, 14:59
autor: Mikka
Jak w temacie.

Informacje dodatkowe.
Pilot 186/110kg. :mrgreen:

Zależy mi na uniwersalności Kita, a nie na osiągach.
- Jednoosobowa obsługa 8)
- łatwość wstawania z wody :D ,
- tolerancja na błędy :shock:
- zakres wiatrowy 2-4,5 Bf :jive:

Poproszę o informacje z nazwami kitów poszczególnych producentów spełniających powyższe kryteria.

Zaczyna mnie przyżerać żądza krwi... :twisted: :twisted: :twisted:

: 11 maja 2005, 15:58
autor: Pablo
Jeżeli szukasz latawca do kitesurfingu na 2bf - tj. 4-6 węzłów to bez względu na rozdmuchaną reklamę zarówno pompowanych jak i komórek takiego nie znajdziesz. Tak na prawdę kitesurfing zaczyna się od 10 węzłów, tym bardziej przy Twojej wadze.

[1] Jednoosobowa obsługa jest zawsze pewnym problemem. Niemniej najlepszym rozwiązaniem jest piąta linka, z którą o wiele łatwiej jest samemu wylądować i wystartować latawiec.

[2] Łatwość wstawania z wody -> Tutaj również piąta linka rozwiązuje cały problem

[3] Jeżeli chcesz latawic, który będzie tolerował błędy a z którego szybko nie wyrośniesz najlepiej rozglądnąć się za latawcem o średnim AR. Na szczęście trend na latawce new-schoolowe (średni AR) sprawił że są one coraz łatwiejsze w prowadzeniu i ambitny początkujący nie będzie miał z nimi takich problemów jak z kite'ami o wysokim AR.

Jeżeli chodzi o Slingshot'a najlepszym latawcem słabowiatrowym jest The Machine 17,5 lub 20,5 -> www.slingshot.pl

: 11 maja 2005, 17:01
autor: GURU 10.5
możesz też zaglądnąć na www.bestkites.pl ,z całej oferty BESTA polecam latawce YARGA o średnim AR, jako bardzo przyjazne, stabilne ,o stałym ciągu,łatwe w sterowaniu,z b.dobrym depowerem,dopasowujące się do twoich umiejętności kite'y ,czyli takie których nie trzeba się pozbywać po okresie nauki.dla ciebie np rozmiar 17 lub 20m.Sam w tym roku pływam na Yarga 13m (zmieniłem z latawca o wysokim AR ) i szczerze rekomenduję ,jeśli chciałbyś więcej i bardziej szczegółowo się dowiedzieć to pisz na marek.kite@interia.pl lub 0602493824 marek :hand:
PS wszystko co napisał Pablo o pływaniu od 4-6 węzłów czyli 2B to niestety prawda.przy twojej wadze jazda od 10kt czyli górne 3B

: 11 maja 2005, 17:13
autor: sampan
Też bym polecał besta bo jest tani, dobry i TANI a jak kupisz nowego to zawsze pożyje dłużej i będzie cieszył bardziej. Chyba, że kasy masz dość to proponowałbym Gaastrę GXR a co jak szaleć to szaleć :twisted:
Ale to tylko moje prywatne preferencje bo równie dobrze możesz kupić to co się trafi np. Wipikę i tak potem coś dokupisz - wiem po sobie 8)

: 11 maja 2005, 18:31
autor: GURU 10.5
gaastra GXR 2004 rewelacyjny latawiec ,niestety dość słabo nadaje się dla początkującego-ponieważ jest to klasa absolutny expert z potężnym ciągiem w górę ,kosmicznie szybki szybki,trudno wstający z wody,i explozywnym charakterze tak więc te cechy kiepsko predystynują go jako latawiec na początek(chyba że rozmawiamy o modelu 2003 wtedy wszystko co wcześniej napisałem nie ma zastosowania),jeśli chodzi o gaastrę to prawdopodobnie lepszym wyborem jest STEALTH lub FORCE latawce o średnim AR -nieco spokojniejsze. ale zgadzam się że jeśli ktoś szuka MOCNYCH wrażeń to może sobie zaordynować ferrari :doh:

: 12 maja 2005, 17:39
autor: Mikka
Na Ferrari, to nie mam parcia.
Ale po licznych ostatnio kontuzjach, to urosło mi zapotrzebowanie na święty spox.

Mam dylematy w kwestii "kwadratów". Zimą Nasa 7 i 12 była oki, ale nie grzęzłem w śniegu po szyję... Jednoosobowa obsługa, restart z każdej pozycji, tylko one trochę kleją się i toną...
Podejrzewam, że na mój gabaryt to powinno być coś z przedziału 16-20 kwadratów. Tylko nie wiem jak się powinny zwać...
:oops: