Strona 1 z 7

WYPADEK - Chałupy VI 04.08.2008

: 05 sie 2008, 10:46
autor: hrust
Wczoraj ok godz. 17 na półwyspie miał miejsce wypadek. Wiatr nabrał na sile z ok 12 wezłów do prawie 30. Wypusiciłem kolegę na Cabrainha CO2 14m, gdy po zmierzeniu wiało średnio 12 węzłów, w porywie 15. Po 2min zawrócił krzycząc ze za mocno wieje (w ciągu kilkudzisięciu sekund przyszedł szkwał). Porwało go na 15m w dal i 3 metry wzwyż. Oprócz podmuchu, za szybko skontrował latawiec. Linki zawinęły się wokół drzewa i rzuciło nim o ziemię. Nie wiem czy spadł tylko na piasek, czy częściowo na krawężnik, ale jest caly połamany. 4 żebra, obojczyk, łopatka i naruszona miednica oraz krwiak w płucach. Wielka pochwała dla pogotowia ratukowego, gdyż pojawili się po 12 minutach a jechali na "dwójkę" z Pucka. Krwiak opanowany został w szpitalu na intensywnej terapii, drenaż płuc i stan od wieczora jest stabilny.

Jeżeli ktoś jeszcze pływa na Cabrinhach z systemem Recon niech lepiej z tego zrezygnuje. Ten system po prostu nie działa. Miałem Elementa 14 od nowości i waliłem barem z całej siły stojąc w wodzie i system nie działał, więc jak o miał w ciągu 2 sekund jego użyć?

Słyszałem że ten szkwał wyrwał na plaże jeszcze dwie osoby. Kilka karetek na sygnale było słychac na drodze. Jeżeli ktoś coś wie, proszę o info o pozostałych poszkodowanych.

: 05 sie 2008, 10:51
autor: eko
szczerze wspolczuje...
aczkolwiek w tak newralgicznych sytuacjach raczej bym sugerowal nie liszowac sie, a WYPINAC :idea:
Moze system byl ustawiony na opcje "ride", gdzie zbijak jest zablokowany...
RECON to juz historia, ostatni raz mialem taki latawiec w reku 4 lata temu :idea: ..ale nigdy nie zdarzylo sie, zeby nie mozna bylo zbic recona w pozycji launch..malo tego, w tak starym latawcu, predzej recon mialby tendencje do samoczynnego wypiecia..
Tak, czy inaczej, zycze koledze szybkiego powrotu do zdrowia, oby sie takie sytuacje juz nie powtarzaly!

: 05 sie 2008, 11:19
autor: ted
również szczerze współczuję....
i zgadzam się z eko, uczyłem się na pływać na reckonach i w pozycji launch reckon częściej sam mi się wypinał, przy już mocniejszym odpuszczeniu baru....czy tego chciałem czy nie....

: 05 sie 2008, 11:19
autor: FilipN
wczoraj na półwyspie przeszły dwa szkwały - około 13 i potem o 17...
w czasie pierwszego też zdarzył się wypadek, w czasie drugiego oprócz opisanego tu kolegi ucierpiał jeszcze jeden pływający wciągnięty przez latawiec na brzeg na wysokości Chałup 6, uderzył o budynek na brzegu - na szczęście skończyło się na potłuczeniach.
Z tym że szkwał nie przyszedł w ciągu kilkunastu/kilkudziesięciu sekund... było widać jak zbliza się od strony Swarzewa - zanim dotarł do półwyspu minęło dobre kilka minut. Kto zauważył w porę co się dzieje miał czas wyjść z wody bądź bezpiecznie się zliszować i nieść latawiec w ręce... kto nie zauważył miał poważne kłopoty... Wieczorem w szpitalu w Pucku leżały trzy osoby, które rozbiły się na kajcie w czasie wczarajszych szkwałów :cry:

: 05 sie 2008, 11:50
autor: Pinio
Dużo dużo zdrowia :!: :!:
I rada na przyszłość obserwujcie, co się dzieje to, że
idą szkwały było widać jakieś dobre 10 min szybciej.
Myślę, że nawet człowiek nie pływający często na zatoce
powinien zobaczyć zbliżające się zachmurzenie i wyciągnąć
odpowiednie wnioski.
A wracają do rekon jak dla mnie musiało być
coś spierdzielone bo mnie ten system nie zawodził
a było więcej niż wczoraj.
Jeszcze 1 dużo zdrowia :!:

: 05 sie 2008, 11:51
autor: mumin
a tak własnie sie wczoraj zastanawiałem
(nawet tu na forum) ile wypadków sie zdarzy w najbliższe dni...
po dzisiejszym dniu pewnie niestety dojdzie kilka kolejnych....

cóż taki sport, czasem umiejętności refleks i ocena sytuacji i pogody zbyt optymistyczna do tego szkoda wypiąc i stracić sprzęt i tragedia gotowa...

: 05 sie 2008, 12:26
autor: Ziomek.
mumin pisze:...
po dzisiejszym dniu pewnie niestety dojdzie kilka kolejnych....



dni takie jak dziś nie są juz tak niebezpieczne
bo po pierwsze KIERUNEK WIATRU jest dużo bezpieczniejszy
zachodni - więc SIDE :idea: a nie południ - NA brzeg :idea:

po drugie dzis jest duzo wieksza sila wiatru
co oznacza BRAK "przypadkowych"/sredniozaawansowanych osób na wodzie :idea:
po prostu wieje za mocno..
i na wode wychodząludzie którzy RACZEJ wiedzą co robią..

niemniej jednak
właśnie gdzieś znó jechała karetka na sygnale
a wodą leciał ponton ratowniczy BSR
na śmigłowiec racej za mocno wieje...




co do wczorajszych akcji:

nie wiem DLACZEGO ktoś wpadł na pomysł startowania wczoraj 14m2 :shock: :idea:
i to jeszcze starego C-szejpa :?
progno było znane
osobiście pływałem cały dzień na 9m2
rozumiem ciśnienie, ale bez przesady..

chłopak który "wylądował" na CH6 jest nam znany
LISZOWAŁ SIĘ ..NA OZONIE :( .. OZONE SPORT 11 model 2008
(raptem dwa dni temu dyskutowałem na kf.pl o tym że osobiście nie chciałbym sie liszować na Ozonie w silnych warunkach :? ..)
niestety system Ozona znów nie zadziałał
chłopakiem miotało po Zatoce dobre dwie minuty..
nie był w stanie tez uwolnić się z lisza :?

szkoda że na kempingu na którym wylądował
jest chyba za 4-5 szkół kajta, a po drodze jeszcze ze dwie kolejne..
w tym w wodzie stali instruktorzy, pełno WSowców, na plaży to samo..
i NIKT :idea: :idea: :idea: :shock: mu nie pomógł...
przelatywał obok uczących, latawiec wpadał do wody, działo sie to naprawdę dość długo..

NIKT.. NIC...

JAKIMŚ CUDEM CHŁOPAK NIE MA ŻADNYCH OBRAŻEŃ, najmniejszych nawet..

wyszedł ze szpitala wieczorem, po wszystkich badaniach kontrolnych
niestety w szpitalu było też kilku kolejnych kiterów
w tym jeden z obrażeniami kręgosłupa... :cry:


..............................

: 05 sie 2008, 14:06
autor: Lida
ja osobiście przeklnęłam swój latawiec Waroo 7m (06')
pięknie zmieniał kształt w czasie szkwału,wypięcie latawca pokazało mi mnóstwo kiteloopow i zeszłam z wody ze łzami w oczach...(wieje a ja na plaży)
wolę czerpać przyjemność z pływania a nie walczyć z tak nierównym wiatrem...

: 05 sie 2008, 15:17
autor: Sz@jA
Po wczorajszych przypadłościach na Wolinie,dzisiaj siedzimy w domku
bo taka zadyma przyjemności nie sprawia, a wieje jeszcze mocniej niż wczoraj. :shock:

: 05 sie 2008, 16:08
autor: KRS
Poszkodowanym szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

A jeśli chodzi o CO2 to już kiedyś pisałem, ustawienie w pozycji launch powodowało samowypięcie przy mocniejszym szkwale, ale pomimo zliszowania kajt pozostawiony na dwóch linkach nie redukował pełnej mocy - może w 50% - co przy dużym szkwale i tak skutkowało tym, że nie można było opanować latawca.
Jedyna rada - użycie zrywki i pozbycie się całości.
Generalnie nie polecam tego rozwiązania :snooty:

: 05 sie 2008, 16:10
autor: bitter
No jak sobie to poczytalem to dziekuje losowi ze mnie moje waroo 13 na miedwiu tylko pociagnelo w zenicie w trzciny i skoczylo sie na szyciu latawca nie mnie. Wiem juz ze jak prognozy w szkwalach beda dawac ponad 25 wezlow to sie nie bede wyglupial z moja 13. Swoja droga ja sprowadzilem latawiec do krawedzi okna i wpakowalem swiadomie w trzciny. Balem sie liszowac

: 05 sie 2008, 18:13
autor: kitemann
Ziomek. pisze: na śmigłowiec racej za mocno wieje...


Latali :)

: 05 sie 2008, 20:58
autor: __kater__
Sz@jA pisze:Po wczorajszych przypadłościach na Wolinie,dzisiaj siedzimy w domku
bo taka zadyma przyjemności nie sprawia, a wieje jeszcze mocniej niż wczoraj. :shock:


ja wczoraj wolin atakowałem z rana do południa i jak zrobiło się naprawde srogo spasowałem i wbiłem na miedzyki. Musieliście przyjechać jak ja pojechałem... Musiało być ostro..

Koledze ze szpitala powrotu do zdrowia życzę

: 05 sie 2008, 21:06
autor: Sz@jA
Byliśmy od około 14:00
młody mi zaginął po skoku w trzcinach na 10 minut wraz z latawcem,
trochę się posrałem :evil:

a kolegom życzę zdrówka i rozsądku...

: 05 sie 2008, 21:29
autor: kukems
Szybkiego powrotu do zdrowia chłopakom życzę i nie róbcie jaj każdy wiedział jakie progno jest, miało być szkwaliście i było. Więc trzebabyło wziąć mniejszy latawiec.