Strona 1 z 7

Zdrowie a kitesurfing

: 06 maja 2009, 11:57
autor: yanosik
Nie najnowszy latawiec, nie najnowsza deska - ale dobre ZDROWIE jest podstawowym wyznacznikiem radości płynącej z uprawiania kitesurfingu!!!
Ponieważ temat zdrowia osób uprawiających kitesurfing jest troszeczkę pomijany na Kiteforum, chciałbym odświerzyć zagadnienie.
Mile widziane jest wymienienie schorzeń i dolegliwości na które narażona jest osoba uprawiająca kitesurfing - tak jakby "choroby zawodowe" :wink: i sposób zabezpieczenia się , oraz sposoby radzenia sobie z nimi!!!
Wiem ze słyszenia, że nas, kajciarzy dopadają: ZAPALENIE ZATOK, UCHA, SPOJÓWEK ITP... GRZYBICE, OTARCIA ITP...

Mnie dopadło ostatnio:

ZAPALENIE UCHA

Tak mnie naszło na napisanie tego topicu po tym, jak po ostatnim wtorkowym pływaniu dopadło mnie zapalenie ucha :( objawiające się lekkim bólem w uchu i jego okolicach. Po jednym dniu, kiedy to myślałem, że "samo przejdzie" ból się nasilił i nie obyło się bez wizyty u lekarza :(
Na razie antybiotyk, ibuprofen, krople do nosa i przez tydzień chodzę z "zatkanym" i "szumiącym" uchem :(
Nie wiem jak długo to potrwa???
Pływanie mam jak na razie z głowy :(
-Czy wielu z was dotyka podobny problem???
-Jak sobie z tym radzicie???
-Jak długo po wyleczeniu należy odpuścić sobie pływanie, żeby schorzenie nie powróciło???
-Na co uważać, żeby nie dopuścić do złapania, bądź nawrotu schorzenia!
- ... inne dobre rady...

Póki co, ja mam jedną radę:
Jeżeli zaczyna was boleć ucho i nie przestaje (albo sie nasila)przez kolejne kilka godzin radzę udać się natychmiast do lekarza - im szybciej dostaniemy antybiotyk, tym lepiej!!!

//Tytuł postu poprawiony przez Admina

: 06 maja 2009, 12:15
autor: onzo
Jak w trakcie zapalenia ucha sobie za dużo popływasz to możesz mieć poważny problem. Znam osoby, które narzekały na szumy w uchu na długo po zakończeniu leczenia.

: 06 maja 2009, 12:26
autor: zielwandam
Zapalenie ucha - czyli pływackie ucho ... ryzyko przy każdym sporcie wodnym... szczególnie przy nurkowaniu... rada na to...
nie moczyć uszu... :wink:
no i kapturka za szybko z głowy nie ściągać...
a jak kapturek przeszkadza to opaska na uszy neoprenowa powinna zalatwic sprawę...

po serii nurkowań załapałem takowa przypadłość i po tygodniowym aplikowaniu antybiotyku (neomycyny) do uszu i nosa, znów byłem na 35 metrach pod woda...

także yanosik zero strachu nie raz jeszcze popływasz
:wink:

a nagminne kajtowe "defekty zdrowotne" to chyba poobijane żebra i kości ogonowe... :twisted:

: 06 maja 2009, 12:39
autor: Jurgen
zielwandam pisze:a nagminne kajtowe "defekty zdrowotne" to chyba poobijane żebra i kości ogonowe... :twisted:


Stawy :(

: 06 maja 2009, 12:50
autor: grzechu
Mi prochy nie pomogły na ucho, ze dwa razy je zmieniali. Byłem kilka razy na ostrych dyzurach z takim obrzekiem, ze nie mozna było do niego zajrzeć.
Mam to mniej więcej co sezon. Oczywiscie prochy w zapalnym stanie biore ale zazwyczaj udaje mi się przebimbać z leciutkim bulem przy uciskaniu lub jedzeniu.
Rada na to chyba tylko jakis czepek albo opaska.

: 06 maja 2009, 13:55
autor: evolutionVIII
Czepiec lub opaska na pływanie, po pływaniu ciepła czapa na sagan i raz na kilka miesięcy do magika na świecowanie uszu :wink:

: 06 maja 2009, 16:15
autor: Smokie
Jak podchodzisz normalnie do tematu ucha to żadne zapalenie nie powinno się wkraść. Jak jest zimno kaptur, jak jest bardzo zimno to odpuszczasz.
Przy srogich glebach czasem zdarzy sie uderzyć uchem prosto w wode, wtedy lubią pękać bębenki. A jak nie pękną to bolą, cała głowa boli ......
Oprócz tego łokcie (łokieć tenisisty) szczególnie od kiteloopów no i barki od hp.
Kolana wszystkie lądowania na twardo to albo łękotki albo wiązadła. Czasem kostki. No a czasem to i nawet piszczele ......

: 06 maja 2009, 16:30
autor: kowal
:roll: Psychiczne i fizyczne uzależnienie :wink:

: 06 maja 2009, 16:30
autor: yanosik
Co do ucha, to pływałem w kapturze, a po wyjściu z wody normalna zimowa czapa z polarem na czerep.
Myślę, że przyczyną mogło być to, że po pływaniu 2 dni wcześniej czułem lekkie podziębienie, a na jezioro we wtorek pojechałem na lekkim stanie podgorączkowym 37,2*C i dlatego mnie siekło!!!
Nie bez znaczenia było pewnie też dwukrotne zaczerpnięcie wody przez nos po upadku !!!
Następnym razem, jak będę przeziębiony - odpuszczam pływanie!!!
...ale zrozumcie - TO BYŁO SILNIEJSZE ODE MNIE!!! :wink:

: 06 maja 2009, 16:40
autor: Sz@jA
Wracałem z Egiptu dwa razy z obustronnym zapaleniem uszu.
Powód,nadmierne schładzanie się klimatyzacją w pokoju, oraz nagłe różnice temperatur (zewnątrz i wewnątrz).Oczywiście nakładało się to z typowym przeziębieniem oraz wiatrem w czasie pływania. :x bolało jak cholera!!

wskazany nawet latem jakiś beret na głowę po pływaniu 8)

: 06 maja 2009, 18:00
autor: Leeloo
po blisko 6 sezonach w wodzie ciepłej i zimniejszej czuje już stawy.. zimą kolana bolą srogo

: 06 maja 2009, 21:19
autor: przemass
Stawy niestety są chyba najgorszymi z urazów ( pomijam złamania itp wynikające z wypadków ) - barki, kolana, staw skokowy - nie tylko od zimnej wody :///

: 06 maja 2009, 21:24
autor: Nomercy
ostatnio przy szkwalistym wietrze troche pobiegalem po muszelkach :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

nie to ze nogi pociete, to jeszcze siniaki na podeszwach,
k... mac :pray: :pray: :pray:

: 06 maja 2009, 21:24
autor: rolnik
Ja choruje jak nie plywam dluzej jak tydzien .Baltyk leczy wszystko :twisted:

: 06 maja 2009, 21:28
autor: Pinio
Ciągle coś sobie nadrywam :lol: ale ci lekarze :arrow:
to kłamią tylko kasa im w głowie :wink:
Chociaż dziś jeszcze boli po poniedziałku :wink:
przegiąłem chyba :oops: