Strona 1 z 3

UBEZPIECZENIA 2007

: 15 paź 2007, 17:22
autor: stokrotka
DRODZY...

Mam do Was pytanie, czy ktos z Was uległ wypadkowi na kite'cie bądź jakiemuś uszczerbkowi na zdrowiu w związku z uprawianiem tego sportu? Czy mógłby mi ktoś pomóc w tej kwestii???

Otrzymałam dwa pisma od dwóch różnych ubezpieczycieli, jeden to Metlife Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.,drugie Towarzystwo Ubezpieczeniowe Europa którzy odmówili mi wypłaty świadczenia w związku z wypadkiem jakiemu uległ mój mąż Rafał Beszczyński.

Otrzymałam pismo z odmową mimo, ze w OWU (ogólnych warunkach ubezpieczeniowych) nie jest ujęty sport kitesurfing! po prostu go nie wymieniają w warunkach mimo to odmowaiają wypłaty odszkodowania.

W piśmie odmowa brzmi: "Zakład Ubezpieczeń odmówi spełnienia świadczenia ubezpieczeniowego, jeżeli Zdarzenie ubezpieczeniowe spowodowane zostało lub zaszło w następstwie udziału w zajęciach sportowych lub rekreacyjnych o ryzykownym charakterze, w szczególności związanych z ryzykiem: uprawiania sportów spadochronowych, wspinaczki, speleologii, wszelkiego rodzaju wyścigów (...) nurkowania przy uzyciu akwalungu". Towarzystwo uznało kitesurfing za sport o ryzykownym charakterze na podstawie mi.n konkluzji zawartejw pracy "A Prospective Study of Kitesurfing Injuries", która opublikowana została w "The American Jurnal Of Sport Medicine" 16-04-2004 r. Choć kitesufring nie jest enumeratywnie wymieniony w OWU jako sport ryzykowny to istota tego zapisu polega na tym, że wskazuje on ogólne zajęcia, w których występują ryzyka wskazanych w szczególności dyscyplin sportowych. w przypadku kitesurfingu występuje możliwość niekontrolowanego pociągnięcia przez latawiec (najczęściej przez podmuch wiatru), przez co, osoba narażona jest na ryzyko upadku z wysokości oraz urazów związanych z ryzykiem zderzenia z innymi przeszkodami. Z opublikowanych badań wypadkowości w kitesurfingu w latach 2000-2003 wynika, iż 25% wypadków związanych jest z ww. opisanym ryzykiem, z czego 13% stanowiły wypadki śmiertlene."

to cytat z odmowy...

Czy ktoś wie czy jest jakiś ubezpieczyciel który ubezpiecza w kitesurfingu???? czy w ogóle takie ubezpieczenie istnieje? czy ktoś z was sie ubezpiecza w tej kwestii?
Czy ktoś miał podobną sytuację, czy wie jakich używać argumentów by móc sie odwołać od takiej decyzji ubezpieczyciela? Jeżeli tak to prosze o pomoc, bo jestem w szczególnie trudnej sytuacji.

Pozostawiam do siebie kontakt telefoniczny: 668 519 505 joanna lub mail joanna.klos@gazeta.pl

Piszę też do tych którzy uprawiają ten sport, którzy mają rodziny i dbają o swoje bezpieczeństwo. Postarajcie sie o ubezpieczenia od wypadku podczas uprawnia kitesurfingu. to również wasze zabezpieczenie w razie jakiegoś uszczerbku na zdrowiu.

: 15 paź 2007, 17:32
autor: kubat2
po pierwsze dziwi mnie to ze opierają się na tekscie z 2004r ( a badaniach 2000-2003). Od tego czasy kitesurfing, przynajmniej według mnie, stał się o wiele bezpieczniejszy. Co do ubezpieczenia. Jesli widziałaś kartę, lincję IKO z boku jest opcja ubezpiecznia :!: :!: :idea: :idea: Tylko na kite :!: i jest to opcja cały świat bez USA i kanady i opcja druga cały świta+ USA i kanada

: 15 paź 2007, 18:06
autor: onzo
JA się ubezpieczam jeszcze przez euro<26 gdzie jest opcja sport uwzględniająca sporty ogólnie uznane za ekstremalne. Oczywiście nie korzystałem z tego więc nie wiem jak to sie sprawdza w praktyce i mam nadzieję, że sprawdzać nie będę musiał. Myślę też, że gdyby co to zrobiłbym wszystko, żeby ubezpieczyciel nie wiedział jaki sport był przyczynąwypadku, chociaż to chyba trudne.
Ogólnie spotkałem się z tym, że ubezpieczyciel nie uwzględniał wypłaty odszkodowania po wypadku właśnie ze względu na uprawianie sportu wysokiego ryzyka, do których niektórzy wliczają również narciarstwo :!:
Odwoływać się można, ale szczerze powiedziawszy nie wiem czy to coś da. Porozmawiam jeszcze z moją żoną - jest prawniczką może coś wymyślimy, ale marnie widzę... - w razie czego masz do nas numer.

: 15 paź 2007, 18:08
autor: bigfoot gt
na stronie generali znalazłem takie info przy wykupieniu dodatkowej opcji : Sporty wyczynowe i zawodowe .

klasa II – gimnastyka akrobatyczna i sportowa, kajakarstwo, wioślarstwo, żeglarstwo, piłka wodna i ręczna, łyżwiarstwo figurowe i szybkie, koszykówka, narciarstwo wodne, szermierka, surfing i wszystkie jego odmiany, kolarstwo;

: 15 paź 2007, 18:12
autor: Cygański król
Jeśli to ubezpieczenie było od sportu poprostu to nic nie wskórasz,

U zwykłego ubezpieczyciela można się ubezpieczyć, nawet od spadochronu ale dopłata jest bodajże 300%

: 15 paź 2007, 18:13
autor: maciekraz
Myślę, że jeżeli kitesurfing podciągnięty jest pod sporty o podwyższonym ryzyku, to nie powinno być problemu z ubezpieczeniem w towarzystwach, które oferują polisy na wyjazdy np. na narty itp.

Choć tu na przykładzie widać, że jest windsurfing a kajta nie ma.

http://www.signal-iduna.pl/Portal?secId ... 2NIW4Q6B1B

: 15 paź 2007, 18:17
autor: Kris.
wydaje mi sie,ze w tak powaznej sprawie nie ma co sie odwoływac tylko od razu brac dobrego prawnika,PZU tez tak dziala i unika wyplat a jesli juz to zaniza wszystko co sie da (mowa o autach).Kumpel z 2tys zl ktore chcialo mu wyplacic PZU w sadzie wygral 25kola.

: 15 paź 2007, 23:01
autor: chriss_sk
Kris. pisze:wydaje mi sie,ze w tak powaznej sprawie nie ma co sie odwoływac tylko od razu brac dobrego prawnika,PZU tez tak dziala i unika wyplat a jesli juz to zaniza wszystko co sie da (mowa o autach).Kumpel z 2tys zl ktore chcialo mu wyplacic PZU w sadzie wygral 25kola.


Tez bym zrobil podobnie, postaralbym sie o dobrego adwokata, powinien Ci powiedziec czy sa jakies szanse a jesli tak to zostawic jemu ta sprawe.

: 16 paź 2007, 00:14
autor: ZaŻenowany
Witam !
Jesli moge cokolwiek pomóc-podpowiedziec to:
- problem moze byc dlatego, ze ... niestety nie są to ubezpieczalnie duże, szanujące się, ...
- jesli było to zwykłe ubezpieczenia, bez rozszerzenia o "sporty podwyższonego ryzyka" to raczej nie ma co liczyc na pozytywne zalatwienie sprawy nawet przez dobrego adwokata !
- jesli bylo to ubezpieczenie z opcja sportow extremalnych to ubezpieczalnia MUSI wziac na siebie wypłate odszkodowania - sugeruje jednak zatrudnienie do pomocy adwokata

Wykupuje dosc duzo ubezpieczen na wyjazdy snowboardowe i juz sie nauczyłem, ze aby bylo skuteczne to własnie:
- musi byc to opcja rozszerzona
- jesli nie ma w opcji rozszerzonej pokrycia kosztów akcji helikoptera to trzeba to dokupic - a ze warto to juz sie przekonałem kilka razy !

jesli bylaby taka potrzeba to służe pomocą, radą w przypadku walki z ubezpieczalnią. dzieki temu ze pracuje na awf oraz temu ze udalo nam sie jako pierwszej uczelni w polsce dostac zgode od ministra na wydawanie państwowych uprawnien kitesurfingowych, (mam to na piśmie a wiec potwierdzenie tego, ze taka dyscyplina już w POlsce jest) moge byc pomocy w sporządzenu jakiegoś pisma-opinii na temat tego CZYM jest kitesurfing i na ile nalezy do sportów extremalnych. cos na wzór opinii biegłego sadowego (czasami niestety, zwłaszcza w sadach i pismach dr przed nazwiskiem robi wrażenie) - raz juz wystepowałem w takiej roli w zdarzeniu snowboardowym.
w razie czego podaje emaila uczelnianego: kunysz@awf.wroc.pl

jesli sie przydam to zapraszam
pedro

: 16 paź 2007, 00:16
autor: Marcin_C
Myślę, że rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem jest zwrócenie się do jakiegoś sensownego prawnika, który dokona szczegółowej analizy OWU oraz innych elementów składających się na umowę ubezpieczenia (np.: polisa).

Na pierwszy rzut oka wygląda na to, co jest zresztą standardem, że z zakresu ubezpieczenia wyłączone zostały zajęcia o ryzykownym charakterze. Kwestią otwartą jest natomiast po pierwsze, czy do tej kategorii należy kitesurfing (pewnie tak). Nawet jednak jeśli udzielimy odpowiedzi pozytywnej, to OWU wprowadza dodatkową kwalifikacją, a mianowicie musi to być zajęcie nie tylko o ryzykownym charakterze ale jednocześnie można twierdzić, że równie ryzykownym jak sporty spadochronowe, wspinaczka, speleologia, wszelkiego rodzaju wyścigi (...) nurkowanie przy uzyciu akwalungu. Jeśli więc nawet uznamy, że kitesurfing jest niebezpieczny (pewnie każdy sport jest), to i tak można twierdzić, że jeśli jest mniej niebezpieczny niż te wymienione, to powinien być objęty zakresem umowy ubezpieczenia.

Oprócz analizy OWU trzeba będzie się z pewnością posiłkować wynikami badań/statystyką z momentu zawierania umowy ubezpieczenia. Może IKO dysponuje takimi danymi i gotowe byłoby pomóc? Na etapie postępowania sądowego, jeśli do takowego dojdzie może istnieć konieczność powołania biegłego (pamiętaj, że jeśli zdecydujesz się iść do Sądu, to możesz wystąpić o zwolnienie od kosztów sądowych).

W każdym razie nie zniechęcaj się - z mojego doświadczenia wynika, że znaczna część pierwszych odpowiedzi zakładów ubezpieczeń jest negatywna.

Pozdrawiam,

M.

: 16 paź 2007, 00:56
autor: Smokie
O Generali ktoś już napisał, ale że ubezpieczam się u nich od jakiegoś czasu wiem że wyszczególnienie konkrenych rodzajów sportów weszło dopiero od tego roku i trzeba to brać pod uwagę ubezpieczając się od skutków uprawienia kitesurfingu. W zeszłym roku nie było takiego wymogu i w związku z czym składka była również niższa, jednakże zapis w umowie był jednoznaczny i mój agent brał odpowiedzialność za ewentualne skutki wypadku i koszty z tym związane. W tym roku od razu zaznaczył że zeszłoroczne ubezpiecznie nie działa ze względu na zmienioną treść umowy.

: 16 paź 2007, 02:39
autor: PusieK
Przeanalizowanie krok po kroku OWU to podstawa.... jezeli tam nie wymieniaja iz ubezpieczenie nie uwzglednia kitesurfingu, to mysle ze warto walczyc... czyli jedyna sensowna sprawa to adwokat...

Kitesurfing nie podlega jednoznacznie pod sporty spadochronowe, poniewaz w samym rozumieniu tego fragmentu, chodzi o kwestie jak by to nazwac... gladkiego ladowania czyli chodzi mi o to, iz spadochron ma nas uchronic przed rostrzaskaniem sie o ziemie, gdyz skaczemy z pewnej wysokosci. Jezeli chodzi o kite to wydaje mi sie iz jest to podobna kwestia jak windsurifing oraz zeglartstwo, gdzie uzywamy pewnego rodzaju sprzetu, ktory umozliwa nam plywanie po wodzie.

Wydaje mi sie iz adwokat powinien opierac sie na tym iz samego sportu kitesurfingu nie ma w OWU a co za tym idzie, jezeli czegos nie ma to to nie obowiazuje..., chodzi mi o to ze to jest ich blad ze oni tego nie wymienili w OWU... mysle, moze to dziwnie zabrzmi... ale powinnas sie kierowac niewiedza... (jezeli chodzi o sad) mam na mysli to iz powinnas isc w zaparte ze takiego sportu nie ma w OWU i skad dana osoba mogla wiedziec ze w razie tragicznego wypadku, nie podlega wyplacie odszkodowania... waznym elementem mysle ze bedzie udokumentowanie umiejetnosci..., mam tu na mysli iz nie byl to zaden amator, tylko osoba ktora miala z tym stycznosc, od jakiegos czasu. Mozna by tez zrobic i sie sie rozmawialo z agentem ubezpieczeniowym na temat tego sportu i on nic nie wpsomnial na ten temat czyli np ze ten sort jest "ekstremalny" i zwalic wine na agenta... (tylko trzeba sie liczyc, ze to agent poniesie odpowiedzialnosc)...

Pamietaj, ze dla ubezpieczeniodawcy najlatwiesze jest stwierdzenia, iz dany wypadek nie podelga OWU i nie nalezy sie odszkdowania, jednak jak ktos wposmnial, taka jest polityka firmy, aby wyplacac jak najmniej odszkodowan, wiec pierwsza odmowa, dotyczaca odmowy wyplaty odszkodowania nie jest wiazaca!!! Wydaje mi sie, iz warto tutaj zebrac np opinie osob doswiadczonych, ktore wyraza swoje opinie na ten temat. Tak jak napisalas iz ubezpieczalnia bazuje na danych z roku 2003 teraz mamy rok 2007 i jezeli chodzi o konstrukcje kite i jego bezpieczenstwo to sie diametralnie zmienilo... kwestia podwazenia dowodow, na ktorych opiera sie ubezpieczalnia to podstawa.... warto skontaktowac sie z firma ktora ubezpiecz ludzi z IKO i dowiedziec sie jakie oni miaja zdanie, albo przedtsawic in dana sytuacje....

Jezeli chodzi o wybranie prawnika, to bym sie nie spieszyl... pamietaj iz przyslguje ci z tego co dobrze pamietam okres minimum 3 lat jak nie wiecej na ubieganie sie o odszkodowanie... warto sie dobrze do tego przygotowac.... i to nie jest tak iz jedna odpowiedziec jest wiazaca...

Jak cos to pisz na forum albo na priv postaram sie pomoc...

Przedewszytkim wytrwalosc.... i nie poddawaj sie!!! Ubezpieczyciele glownie zeruja na niewiedzy... POWODZENIA!!!

: 16 paź 2007, 09:13
autor: l_ukasz
Witam,
Pracuję w ubezpieczeniach więc spróbuję pomóc,
napiszę ogólnie żeby rozwiać wątpliwości.

Pierwsza sprawa musimy sobie zdać sprawę z jakiego rodzaju mamy ubezpieczenia:
Następstw Nieszczęśliwych Wypadków- (NNW) większość towarzystw ubezpieczeniowych stosuje klasy ryzyka w zależności od uprawianego sportu oraz zawodu. Najczęściej są to 3 klasy, w skrócie ci co nić nie robią(np. brydż sportowy), uprawiający sporty amatorsko, tz podwyższonego ryzyka (w tej klasie zawiera sie surfing i windsurfing nie jest wymienny kite ale jest to najbardziej zbliżony sport, trzecia klasa sporty wysokiego ryzyka (boks, sporty motorowe). Zawsze należy sprawdzić to w Ogólnych Warunkach, żądajmy również wpisu we wniosku jaki sport uprawiamy. Bardzo trudno jest potem udowodnić winę agentowi, że nie poinformował nas o zwyżce składki. Gdy jednak będziemy mieli to wpisane we wniosku niczego się nie wyprze.
Ubezpieczenie na życie- w tym ubezpieczeniu też jesteśmy zobligowani do wskazania sportu jakiego uprawiamy, jeśli to zataimy po dwóch latach towarzystwo i tak odpowiada za takie zdarzenie.
Koszty Leczenia- gdy wyjeżdżamy zagranice przeważnie zawsze kite jest sportem zwiększonego ryzka, pytajmy również o koszty ratownictwa które są albo dodatkowo taryfikowane lub w wyższych wariantach.

Tak to w skrócie wygląda, NIE PATRZCIE NA CENĘ!!!!!! cena nie jest ŻADNYM wyznacznikiem. Czytajcie OWU oraz wniosek ubezpieczeniowy!!

Stokrotko musisz poszukać wniosków ubezpieczenia i sprawdzić czy jest tam wpisany kite. Jeśli nie jest to sprawa będzie ciężka do wygrania, tym bardziej , że są to niszowe towarzystwa i nie stać ich "odpuszczenie".

Pozdrawiam, jak coś służę pomocą na prv.

: 16 paź 2007, 11:16
autor: Marcin_C
Gwoli ścisłości Metlife jest amerykańskim gigantem ubezpieczeniowym z tego co pamiętam (z siedzibą w Nowym Jorku).

: 16 paź 2007, 11:24
autor: l_ukasz
Tak, ale mowie o naszym rynku. Dla nas jest towarzystwem niszowym. Są przecież rozliczani z wyniku finansowego. W przypadku kiedy ich udział naszym w rynku jest prawie żaden, każda szkoda wpływa na ich wynik.