Strona 1 z 3

Jak nie należy tego robić!!

: 31 paź 2006, 22:33
autor: andrek
http://www.dailymotion.com/video/xk0ca_ca-fait-mal

dlatego warto zaczac od szkolki!!

: 31 paź 2006, 23:53
autor: MatDe
ciekawe czy jeszcze pływa, albo lata :lol:

: 01 lis 2006, 00:17
autor: rolnik
Od razu mi sie ktos przypomina . :?
Tiaaa znam kilku po szkolce .....ty Andrek tez ich znasz :wink:

: 01 lis 2006, 00:37
autor: Darek kite
Też znam (2) co po przyczepach skakali . wiecie dlaczego ? Za drogie są latawce, żeby się bez zastanowienia "odciąć".

: 01 lis 2006, 01:07
autor: C A M E L
A co sądzicie o "instruktorach",
którzy wychodzą na brzeg z latawcami w powietrzu,
najlepiej na oczach adeptów? :shock:

Przykład to mocna rzecz. Zwykle mocniejsza od gadania. :!:

Albo o "sposobach szkolenia", w których dużo mówi się kusantom
o istnieniu safety system, ale faktycznie nie używa się ich na wodzie
symulując sytację realnego zagrożenia? :shock:

Tak właśnie niestety bywa bardzo czesto, jak obserwuję.
Tak właśnie produkuje się kolesi z filmu.

On niekoniecznie był kompletnym laikiem. :?

On mógł być nawet po "szkole", a jego "instruktor"
nazwał się instruktorem, a ten mu uwierzył i zapłacił za "kurs". 8)

Przecież "instruktorem" może się nazwać każdy. 8)

I to jest ból. :(

Camel

: 01 lis 2006, 08:51
autor: __kater__
filmik w troche wiekszym wydaniu lezy od jakiegos tygodnia na kf.com

Jak widac na koniec gosc sie otrzepal wiec chyba wszystko z nim ok

Mi sie wydaje ze byl przezaglowany a jak juz cioral po ziemi to powinien sie wypiac, no ale sam to przerabialem jak mi sie latawka przewinela i zaczela swirowac ostro sie krecac to musialem sie czegos mocno trzymac po przeciez czegos trzeba :P ;-) :twisted:


PS co to za kawalek leci w tle:) ?

: 01 lis 2006, 09:57
autor: andrek
rolnik pisze:Od razu mi sie ktos przypomina . :?
Tiaaa znam kilku po szkolce .....ty Andrek tez ich znasz :wink:

a wiesz ze tez od razu o "nich" pomyslalem :wink:
darek kite pisze:Też znam (2) co po przyczepach skakali . wiecie dlaczego ? Za drogie są latawce, żeby się bez zastanowienia "odciąć".

Zawsze istnieja tansze marki !

wspolczesne systemy,zrywki (typu 5linka)umozliwiaja "zgaszenie" latawca bez koniecznosci calkowitego odcinania sie od niego.

Wedlug mnie ile by latawiec nie byl wart i tak jest tanszy od zdrowia i zycia!! a najwazniejsze jest wyrobienie sobie odpowiedniego odruchu.

camel pisze:On mógł być nawet po "szkole", a jego "instruktor"
nazwał się instruktorem, a ten mu uwierzył i zapłacił za "kurs". Cool
Przecież "instruktorem" może się nazwać każdy. Cool


zgadzam sie z toba , ale przyzansz ze nie jest to regula i nawet dyplomowany instruktor moze miec nieodpowiednie podejscie i
w swojej rutynie zapominac o elementarnych uwagach.

gdy bylem na pierwszym(zarazem ostatnim )kursie, podstawowym elementem po odpaleniu latawca byla nauka zrywania systemu,instruktor kazal nam to przez kilka ladnych godzin powtarzac .zrywalismy zrywke latawiec wpadal do wody i na nowo podpiecie ,start kit'a kilka "machniec z prawej na lewa i ponowne zerwanie zrywki.
W taki tez sposob schodzilismy z wody - gasilismy latawiec na sys. zwijalismy linki na bar i dopiero wyjscie z wody z latawka pod pacha.

Dlatego jestem zdziwiony jak slysze od niektorych juz plywajacych ludzi ze oni nigdy jeszcze sie nie wypinali, bo nie bylo takiej potrzeby.
:roll: HE ..

pozdr.

ps:Kurs robilem w 2001 w licencjonowanej szkolce na pld francji(Leucate).

: 01 lis 2006, 11:21
autor: Tomek M.
ktos wie co o za muzyczka w tle?
bo bardzo fajny kawałek

tm

: 01 lis 2006, 11:27
autor: Marcin78
Ja bym to cholerstwo wypiol po pierwszym ladowaniu bez znaczenia ile latawiec by kosztował
Dlatego wg mnie na kursie powinni przedewszystkim uczyc akcji asekuracyjnych a nie tylko plywania
Potem mozna juz nie miec szansy na dalsze plywanie

: 01 lis 2006, 15:08
autor: sławuś
Haha, dobre, a mówią że best to bezpieczny latawiec :lol:
:twisted: Żartuje z tym bestem rzecz jasna 8)

: 01 lis 2006, 15:27
autor: TIKKO_aloha
dobra, besty sa bezpieczne ale nie jak bar trzyma sie ciagle na powerze! o mial na tym filmiku ciagle skuczone rece i sciagniety ba do sie bie wiec ciezko mowic tu o bespieczenstwie ;) ale wstal i sie otzepał, to mi sie podoba! twardy jest (i glupi) bo pojecia z tego co widzialem raczej nie mial a na deske juz wskakiwal
pozdro

: 01 lis 2006, 22:38
autor: Ziomek.
andrek pisze:
ps:Kurs robilem w 2001 w licencjonowanej szkolce na pld francji(Leucate).


btw: JAKA to była Licencja?
bo IKO wtedy jeszcze nie było, a nawet WSN :wink:

: 01 lis 2006, 23:08
autor: jachu
w Leucate to akurat ani IKO ani to drugie co tam napisales ich nie interesuje, tam szkolka miala licencje jeszcze czegos innego, jakiegos francuskiego zwiazku czy czegos, ale skrotu juz nie pamietam. Szkolka przyjezdzala busem na spot, dawala kazdemu kursantowi waroo 7-12m i sobie kursanci bodydragi cwiczyli przy wietrze z kierunku offshore, nadzorowal ich jeden instruktor z brzegu i jeden w wodzie, ktory w miedzyczasie uczyl stawania na desce 8)

: 02 lis 2006, 07:41
autor: zgred
dobre dobre :)
Pewnie było tak :)

-Mamo kupiłem sobie kite chodź nakręcisz jak pływam.
-OK. syneczku już pedzimy nad wodę.
-Mamo patrz ja płynę a teraz skoczę nakręcaj
-OK synku
Tu nastąpił nakręcony na video materiał po czym koleś wstał, otrzepał się i rzekł: - NAGRAŁAŚ?!

To mogło się przytrafić każdemu nowicjuszowi. NIe każdy ma na tyle rozumu, że w sytuacji stresującej pamięta o takim czymś jak zrywka.

Jak ja zaczynałem przygodę z latawcami to dużo czytałem na KF i zawsze wszedzie ludzie pisali o systemach bezpieczeństwa, że muszą byc niezawodne itp itd. Zrobiłem sobie takowy i jestem zadowolony, nie mam hamulców wewnętrznych i jak tylko jest cos nie teges to zrywka i już jest spokojnie, jest czas żeby się ogarnąć. Ale tego nawyku trzeba się nauczyć. NIe jest tak że jak raz użyjesz systemu np w szkóce to potem będziesz wiedział co i jak. Nauczyłem się obsługiwac w ekspresowym tempie zrywke podczas jej konstrukcji, próbowałem to takie to owakie i w końcu dopracowałem sobie taką jaką mam i jestem jej pewny. W zyciu wiadomo to nie szkoła gdzie popiardywuje 10węzełków i przy takim wietrze zrywasz latawiec. Jak już masz swój sprzęt to sytuacja awaryjna na pewno będzie wyglądać z goła inaczej niz w szkole. Raczej przypominac będzie tą z filmu.

Tak więc problem lezy raczej w braku doświadczenia albo w głupocie kręconego pana.

: 02 lis 2006, 08:02
autor: Neykon
C A M E L pisze:A co sądzicie o "instruktorach",
którzy wychodzą na brzeg z latawcami w powietrzu,
najlepiej na oczach adeptów? :shock:


a co ma prywatne zachowanie instruktora do szkolenia :?:
to tak jak by instruktor narciarstwa w Alpach po godzinach nie mógł by jezdzic na zamknietych szlakach lub tzw. dziewiczym terenie ...

C A M E L pisze:On niekoniecznie był kompletnym laikiem. :?

On mógł być nawet po "szkole", a jego "instruktor"
nazwał się instruktorem, a ten mu uwierzył i zapłacił za "kurs". 8)


Mógł, ale jak poniższe przykłady pokazuja i wiem z doswiadczenia, używania zrywki naucza sie nie w sytuacji realnego zagrozenia, tylko z latawcem np. w zenicie... po drugie koleś na filmie kurczowo trzymał sie baru (ludzie tak mają) odpowiednich nawyków nie nauczysz wszystkich w 10 godzin.

C A M E L pisze:Przecież "instruktorem" może się nazwać każdy. 8)

I to jest ból. :(


Tak, ale jak by tak nie było to skąd byś miał instruktorów na poczatku istnienia szkoły :?:
W polsce nie ma organizacji nadzorującej system szkolenia, w szkołach nie ma ankiet w których kursant mógł by sobie odfajkowywac zrealizowany materiał... itd itd
A to że szkoła działa pod patronatem IKO nigdy nie gwarantuje ze zostaniesz nauczony wszystkiego od A do Z...

I jeszcze jedno Kite to sport EXTREMALNY... Instruktor jest od tego by nauczyc, wytlumaczyć jak minimalizowac zagrozenie, ale nigdy nie zapewni cię ze po 10 godz. bedziesz wiedział wszystko i nic Ci sie nie stanie...